Czy słusznie Kazimierz otrzymał przydomek 'Wileki"

Kazimierz objął Polskę we władzę w bardzo trudnym okresie. Okresie, który mógł za sprawą władcy zniszczyć kraj. Kazimierz dołożył starań, by jednak Polska urosła w dawną potęgę, zaczęła znów coś znaczyć i mogła śmiało walczyć o to, co naprawdę jej się należało. Kraj nie był zwartą ziemią. Był pomieszany, wyniszczony i nie w całości zjednoczony. Nie mieliśmy oficjalnie Kujaw i Pomorza, bo wciąż trwał spór o te ziemie z Krzyżakami i królem czeskim. Państwo kazimierzowskie nie miało szans na pokonanie tak trudnych wrogów, na wypłoszenie ich i zadośćuczynienie. Jedyną możliwością było wzmocnienie militarne kraju, a potem dopiero stawienie oporu przeciwnikom. To właśnie uczynił Kazimierz. Nie poszedł walczyć na przegranej pozycji, mądrze wstrzymał się z wielkimi bitwami. Spotykał się dyplomatycznie z Janem Luksemburskim, by wreszcie na zjazdach w Wyszehradzie doprowadzić do zrzeczenia się przez niego praw do korony polskiej i ostatecznego uznania jego lenna nad Śląskiem i księstwem płockim. Kazimierz przyłączył także do Polski ziemie Czerwieńską, tym samym podnosząc jej znaczenie wśród innych krajów, gdyż to właśnie przez tę ziemie Czerwieńską przebiegał znaczący szlak handlowy na wschód. Mając uregulowany stosunek z Czechami, król posilił się o zawarcie pokoju z Krzyżakami w mieście Kalisz, którzy mówił, że Kujawy, jak i Ziemia Dobrzyńska wracają do Polski, zaś Pomorze pozostaje własnością Krzyżaków, jednakże to Kazimierz nadal jest ich panem, co było późniejszym pretekstem do podbojów. Król pragnął integracji wszystkich mieszkańców. Wydał więc wspólne statuty: wiślicki i piotrkowski. To był poważny krok w kodyfikacji praw. Władca dbał o rozwój osadnictwa. To on zakładał nowe wsie, sprowadzał tam osadników i na przychylnych warunkach pozwalał się rozwijać. Wzmocnił siły zbrojne, czyniąc z drewnianych grodów warownie obronne. Toteż potwierdza przysłowie:
"Zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną".
Kazimierz ciągle pragnął podniesienia statutu Polski - utrzymywał dobre stosunki z Węgrami. Król nie chciał niczego pominąć. Wzmacniał miasta, rozbudowywał, jak i też zakładał nowe w miejscach dużego nasilenia ludności. Ułatwiał handel, budował mosty na rzekach. Nie dyskryminował mniejszości narodowych. Szczególnie pomógł narodowi żydowskiemu, który od tamtej pory mógł swobodnie wyznawać swoją wiarę, budować obiekty kultu, praktykować wyznawane obyczaje. To też wzbogaciło polską kulturę. Wraz ze wzrastającą zamożnością ludności, będącą wynikiem przychylnej gospodarki, w kraju zmniejszało się rozbójnictwo i tym samym rósł skarb państwa. Kazimierz wprowadził reformy monetarne, jednocześnie zakazując używania innych niż te polskie pieniędzy. Mając we władaniu tak wielkie sumy, król postanowił wzbogacić największe miasta, stawiając tam znaczące budynki niemałej wartości. Ogólnie rzecz biorąc to chyba Polska nie miała lepszego władcy. Gdyby nie uregulował stosunków z sąsiadami, to czy losy Polski nie potoczyłyby się inaczej, gorzej? Czy zabory, rozbiory nie przyszłyby wcześniej? Tak, Kazimierz zasłużył na przydomek "Wielki".

Related Articles