Spotkanie z południcami-opowiadanie

Pewnego dnia wybrałam się z rodzicami do lasu na grzyby.Długo chodziliśmy po lesie.Nie wiem,kiedy oddaliłam się od nich.
Przede mną ukazała się piękna polana.Podeszłam bliżej.Nagle w krzakach obok mnie coś się poruszyło.Myślałam,że to jakieś dzikie zwierzę,sarna albo zając.Wiedziałam,że w tym lesie jest ich dużo. Jednak z krzaków wybiegł duży,czarny pies.Potem jeszcze jeden i jeszcze jeden.Jakby cała rodzina.Było ich chyba z siedem.Trochę się przestraszyłam.Psy okrążyły mnie.Bałam się ruszyć i nic nie mówiłam.Nagle znowu poruszyły się krzaki.Miałam nadzieję,że to właściciel psów.
Zza drzewa ukazała się dziwna postać ubrana na biało.Potem jeszcze jedna.Gdy podeszły bliżej,okazało się,że to dwie piękne panie.Trochę dziwnie ubrane jak do lasu na grzyby.Kobiety miały długie białe szaty,a w ręku trzymały złoty sierp.
Przeszły mnie dreszcze.Kiedyś czytałam o takich kobietach,które porywały dzieci.Myślałam,że to tylko bajka.Kobiety podeszły do mnie.Okazało się,że rzeczywiście to są Południce i nie mają dobrych intencji.Powiedziały,że jeśli nie odpowiem
na ich zagadkę,to już nie wrócę do domu.Jednak zagadka okazała się dla mnie łatawa.Szybko ją odgadłam.Panie jednak nie
dawały za wygraną.Tym razem to ja miałam wymyśleć dla nich zagadkę,na którą by nie znały odpowiedzi.Długo się zastanawiałam co powiedzieć.Wreszcie wymyśliłam.Oto moja zagadka.(PEWNA DZIEWCZYNA JECHAŁA NA WYCIECZKĘ I WPADŁA DO STUDNI.ILE TAM PRZESIEDZIAŁA DNI ZANIM JĄ ZNALEZIONO?)Kobiety zrobiły srogie miny.Popatrzyły jedna na drugą i nie znały odpowiedzi.W końcu się poddały.Obiecały,że puszczą mnie wolno.Zagadka nie była taka trudna,bo odpowiedz była w tekscie.Dziewczyna przesiedziała w studni -sto-dni.Południce uśmiechnęły się i pomachały mi ręką na pożegnanie.Czarne psy pomachały ogonami.Jeden z nich odprowadził mnie do drogi.Gdy się odwróciłam nikogo już na polanie nie było.Pies też jakby zapadł się pod ziemię.Gdy spojrzałam na mój koszyk,był pełen grzybów.W tym momencie ujrzałam rodziców.Bardzo się zdziwili,że mam dobre grzybobranie,przecież przed chwilą weszliśmy do lasu. Nie wiem czy mi się to przyśniło,czy rzeczywiście miałam dziwne spotkanie z Południcami.

Related Articles