"Syzyfowe prace" to wyjątkowo trafny tytuł dla powieści S. Żeromskiego - rozprawka.

Czy ,,Syzyfowe prace" to wyjątkowo trafny tytuł dla powieści S. Żeromskiego? Uważam, że tak. Postaram się to udowodnić w dalszej części moich rozważań, podając właściwe argumenty.
Zacznę od tego, że trud Syzyfa jest symbolem pracy daremnej, która nigdy nie będzie miała końca. Właśnie zadanie rusyfikatorów można porównać do starań tego mitologicznego bohatera. Próbują zniszczyć polską kulturę, jednak efekty ich wysiłków są znikome. Następnie przejdę do tego, że nauczyciela można porównać do Syzyfa, a Marcina do głazu wtaczanego na górę. Rusyfikatorzy próbują go pozbawić polskości, która drzemie w nim. Gdy już myślą, że udało im się to, Marcinek pokazuje, że jest prawdziwym Polakiem. Następnym argumentem jest to, że carscy urzędnicy zabronili uczniom posługiwać się językiem polskim. Jednak Zygier przeciwstawił się temu i na lekcji recytował ,,Redutę Ordona". Była to lektura zakazana, jednak on nie bał się konsekwencji swojego czynu. Kolejnym i ostatnim argumentem jest to, że rusyfikatorzy nieli mało do zaproponowania Polakom. Były to: ciemnota, bieda ludzi, policyjny terror, kary za jakikolwiek sprzeciw. Mało kogo interesowały takie postawy w państwie, dlatego starali się oni unikać tego na każdy możliwy sposób. Utrudniali pracę rusyfikatorom.
Podsumowując powyższe rozważania, stwierdzam, że tytuł powieści S. Żeromskiego jest bardzo trafny. ,,Syzyfowe prace" jako mało skuteczne zabiegi rusyfikatorów, aby wynarodowić Polaków.

Related Articles