List Oniegina do Tatiany

Droga Tatiano!

Me serce na zdań pierwszych widok
Uśmiechnęło się serdecznie
I smutkiem zimnym przeszło.
Miło mi, że Ty mą osobę skromną
takim uczuciem obdarzyłaś,
Ale… no właśnie…

Jam za stary, tyś młoda jeszcze
I wdzięczna bardzo.
Ja do ciebie nie pasuję.
Twe serce figle Ci spłatać zachciało,
Ach okrutne uczuć miejsce!
Że mnie kochać rozkazało.
Ma dusza do Twojej nie przystaje,
moja do Twojej inną się zdaje
I zdaje słusznie.
Bo Tyś młoda, ładna, mądra,
A ja… wszak odwrotność Twa kompletna!

Powiesz pewnie: „Wiek nie ważny,
to serce drogę wyznacza”.
Uwierz mi, ja nie chcę Cię skrzywdzić wcale,
Bo tyś miłą jest osobą,
Lecz nie miłą memu sercu,
Bym Cię pojąć mógł za swoją.

Wiem jakie uczucie
Twoją duszę teraz przeszywa.
Sam niestety taki zawód,
Taki smutek przeżyć musiałem.
Wiem, że z tym ciężko,
Wiem, że boli.
Ale wiem również o tym,
Że czas goi rany,
Serce łatwo wyleczyć
znajdując inną miłość.

Powiesz pewnie:
„Lecz ty jesteś mą jedyną miłością,
Nie chcę innej, Tyś jedyna ma ostoja!”
Lecz prawdziwa miłość to ta odwzajemniona!
Daruj moje bez ogródek wyznanie,
Lecz nie chcę Ci dawać zgubnej nadziei,
Bo po niej serce jeszcze bardziej cierpi.
Wiem, bo sam to przeżyłem.

Nie wiem, dlaczego akurat mnie wybrałaś,
Bom ja nigdy ci nadziei nie dawał,
Aby Cię nie skrzywdzić,
By Twego serca nie oszukać.

Błędem nie był przyjazd do Twej wsi,
Wcale nie!
Warto było poznać Cię,
Rozmawiać, żartować, śmiać się wspólnie…
Bo naprawdę miłą jesteś osobą,
Nie wiem czy milszą znałem.
Lecz ja do Ciebie nic nie czuję…

Ach przeklęte serca zachcianki!
Chciałbym, gdybym mógł oczywiście,
Sprawić, żeby to uczucie miłe
I ciężkie dla duszy mej zarazem,
Znalazło swoje serce właściwe
U innego, który obdarzyć Cię będzie chciał
Również miłością i opieką.
Bo ja, uwierz mi, zrobić tego nie mogę.
Nie chcę krzywdzić Cię fałszywym wyznaniem,
Dławić się tym kłamstwem,
Które truć będzie to uczucie,
A nie pieścić i umacniać.

Na koniec chcę Ci powiedzieć,
Że tak będzie lepiej dla Ciebie i dla mnie.
Że serce zabliźni się w końcu,
A prawdziwa miłość zastuka do jego drzwi
Słodkimi spojrzeniami i wyznaniami
o świetle księżyca.
Znajdziesz prawdziwe uczucie,
Które pielęgnować będziesz chciała
I które nigdy nie umrze,
Bo czas dla miłości jest niczym.

Zawierzyć mi możesz,
Nie powiem o tym nikomu.
Tylko ja o tym wiem,
I nikt więcej nie dowie się nigdy.
Przyrzekam to Tobie
W imię miłości,
Prawdziwej miłości.

Eugeniusz Oniegin

Related Articles