Konflikt pokoleń mit czy rzeczywistość?

Celem mojej wypowiedzi jest analiza pojęcia „konflikt pokoleń” oraz ukazanie czy istniał i czy nadal ma on miejsce we współczesnym świecie…zacznę od wytłumaczenia owego zagadnienia. Najprościej mówiąc jest to zetknięcie się przeciwnych, wykluczających się postaw, poglądów, czy zachowań…przejawia się w różnych kulturach, na różnych płaszczyznach…dotyczy zarówno sfery rodzinnej, polityczno-społecznej, religijnej jak i epokowej…Gdyby nie istniał, świat byłby zbyt prosty, łagodny, monotonny…Artyści nie mogli by się spełniać w wielu dziedzinach np. : literaturze, malarstwie czy nawet retoryce, gdyż nie musieli by bronić swoich racji, przekonań…

Każdy z nas, na co dzień spotyka się z konfliktowymi wizjami rzeczywistości…nie trzeba daleko szukać, by dostrzec występowanie owych sprzeczności…najprostszym przykładem jest najbliższe otoczenie, czyli rodzina, w której to stale rodzice, czy dziadkowie starają się wpoić młodym ludziom swoje przekonania oraz próbują wpłynąć na ich decyzje. Najczęstszą reakcją młodszej generacji na takie usilne wpajanie swoich racji jest bunt – późniejsze powroty do domu, głośne słuchanie muzyki, czy ubiór – nie taki jakiego życzą sobie rodzice. Zachwianie autorytetu starszych, stopniowo prowadzi do pogłębiających się sprzeczek, czy konfliktów…

W „Moralności Pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej ma miejsce bunt przeciwko powszechnie obowiązującym zachowaniom, przyzwyczajeniom mieszczaństwa. Syn głównej bohaterki - Zbyszko przeciwstawia wartością wyznawanym przez jego matkę, prymityzmowi i kołtunerii. Młody Dulski na przekór matce, łamie wszelkie konwenanse. Jego częste nocne eskapady i romans ze służącą – Hanką są dla matki nie do przyjęcia. Młody Dulski postępując według swoich potrzeb sprzeciwiając się tym samym panującemu zakłamaniu, prymityzmowi… w późniejszym czasie Hanka spodziewa się dziecka. Zbyszko postanawia się z nią ożenić… Jednak po rozmowie z ciotką Juliasiewiczową odstępuje od tego zamiaru. Związek z kobietą z niższych sfer spowodowałby przekreślenie go w oczach matki i nie dostałby od niej ani grosza… Zachowanie Zbyszka i Dulskiej jest swoistym przykładem zakłamania i krętactwa wśród mieszczaństwa, a także udowodnieniem teorii naturalistów, którzy twierdzą, że postawa człowieka kształtowana jest przez otoczenie w jakim przebywa…nikt nie jest w stanie z dnia na dzień zmienić swych ideałów, oduczyć się określonych zachowań. Na wszystko potrzeba czasu…i sądzę, że to właśnie czas oraz przemyślenia Zbyszka pozwoliły zrozumieć, iż jego zachowanie jest bezsensowne.

Z sytuacją konfliktu rodzinnego mamy także do czynienia w powieści Stefana Żeromskiego „Przedwiośnie”, gdzie Cezary po wyjeździe ojca, czując swobodę i brak kontroli z jego strony buntuje się przeciwko matce. Przestaje chodzić do szkoły, staje się stałym bywalcem wieców. Zostaje zwolennikiem rewolucji, mimo iż hasła głoszone przez rewolucjonistów nie są dla niego do końca zrozumiałe coraz bardziej go fascynują. Młodemu Baryce nie chodzi o komunistyczne ideały, czy o walkę z dotychczasowymi władzami, ale o przeciwstawienie się rodzicom i postępowanie według własnych – czasem błędnych przekonań. Bunt bohatera jest bezsensowny i nieuzasadniony. W późniejszym czasie, gdy przyjeżdża do Polski spotyka się ze starym znajomym matki Szymonem Gajowcem. Wdaje się z nim w polemikę dotyczącą przyszłości Polski. Podczas rozmowy przeciwstawia działania i argumenty komunistyczne propagowane przez Lulka i innych rewolucjonistów powolnym przemianom, które według Gajowca są znacznie korzystniejsze dla dalszego rozwoju sytuacji. W tym fragmencie racje starego, rozsądnego człowieka przeciwstawione są dynamice, chęci szybkich zmian i spontaniczności młodego rewolucjonisty. Młody, szukający przeznaczenia w życiu Cezary jest doskonałym przykładem osoby podążającej własnymi drogami…jego przekonania i idee często się zmieniają…sam do końca nie wie czy czyni dobrze przyłączając się do rewolucjonistów. Jego zachowanie i postępowanie pokazują jak niezdecydowany jest ten bohater…

Konflikty pokoleniowe przejawiające się na tle rodzinnym to jedna z wielu płaszczyzn ich występowania. Z czasem nadchodzenia nowych pokoleń dystans jaki jest między nimi a starszymi generacjami pogłębia się. Cele, ideały, zainteresowania znacznie odbiegają od siebie…a nawet stają się kontrastowe i popadają w skrajność. Przykładem sprzecznych, antagonicznych przekonań jest dramat Juliusza Słowackiego „Kordian”, a mianowicie scena w podziemiach katedry św. Jana. Tytułowy bohater podczas rozmowy o przyszłość Polski jako jedyny decyduje się na zabójstwo cara. Tak radykalny krok jest spowodowany niewiedzą, porywczością i młodzieńczą spontanicznością bohatera. W scenie tej kontrastują ze sobą i ścierają się poglądy „starych” i „młodych”. Prezes wraz ze swymi rówieśnikami przeciwstawia się zabójstwu cara. Swą postawę argumentuje tym, iż został on koronowany na króla Polski, a historii tego kraju nigdy nie splamiono królobójstwem. Kordian twierdzi, że głównym powodem stanowiska Prezesa jest jego wiek…wypowiada nawet dość znaczące słowa:

„Wiecznie śpiewasz to samo! hymn starości piejesz....”

W końcu, gdy nikt nie popiera pomysłu młodego Podchorążego, samodzielnie decyduje się on dokonać zamachu na cara. Zjednoczenie pokoleń nie następuje, gdyż ich racje są zbyt odległe i sprzeczne.

O konfliktach „starych z młodymi” pisało wielu poetów. Jednym z nich był Adam Mickiewicz, który w „Odzie do młodości” przeciwstawia doświadczenie, spokój, egoizm i marazm starszego pokolenia, ambitnej, dynamicznej, chcącej działać wspólnie i efektywnie młodej generacji…twierdzi, że świat należy już do młodych, którzy sprawią, że będzie inny, lepszy, nowocześniejszy…którzy postarają się glob „nowymi pchnąć tory”…

„Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;
Łam, czego rozum nie złamie:
Młodości! orla twych lotów potęga,
jako piorun twoje ramię.”

Te słowa doskonale przedstawiają obraz młodego pokolenia. „Starzy” choć są doświadczeni i mądrzy, muszą im ustąpić miejsca, bo tylko dynamizm, ambicje i siła młodych może przetrwać i rozwijać świat…ale, czy aby na pewno jest to najlepsze rozwiązanie? Czyż nie lepiej byłoby zjednoczyć się i ramię w ramię walczyć i rozwijać świat? Wiele przykładów pokazuję jak bezsensowne sądziałania pojedynczych grup. Korzystniejszym rozwiązaniem byłby konsensus wszystkich generacji i wspólna praca nad przyszłością…

Inną wizję rzeczywistości ma Adam Asnyk, który w swym wierszu Do młodych stara się nakłonić do załagodzenia konfliktu pokoleniowego. Twierdzi, iż nie powinno się niszczyć i zapominać dokonań wcześniejszych generacji…młodzi powinni respektować rację swoich poprzedników, ponieważ teraźniejszość swój początek ma w przeszłości. Poeta jest wyznawcą teorii ewolucjonizmu. Młode pokolenie powinno cały czas pamiętać, że „życie płynie” i w niedługim czasie sami staną się przeszłością. Bardzo dobrze sens wiersza Asnyka tłumaczą słowa innego wielkiego poety – Juliana Tuwima:

„Życie to okres czasu, którego jedną połowę zatruwają nam rodzice, a drugą – dzieci”

Kolejnym pisarzem polskim, który poruszył kwestię sporów generacyjnych był Aleksander Świętochowski. Publicysta młody pozytywista, popierający pracę u podstaw oraz pracę organiczną. Jako pisarz-pozytywista w Przeglądzie tygodniowym, wydał artykuł pt.: „My i wy”. „My” to pozytywiści, ludzie młodzi, nie zważający na wcześniejsze tradycje, dla których przeszłość nie ma większego znaczenia, a nauka, wiedza i rozsądek są ważniejsze niż uczucia, intuicja czy natchnienie, należał do nich między innymi sam Świętochowski, natomiast „wy” to starsze pokolenia, przepełnione pychą, zniewieściałe i patrzące bezkrytycznie na swoje wcześniejsze dokonania. Oczywiście przedstawiciele wcześniejszych epoko stanowią większość, jednak racja leży po stronie silnych, pragnących przemian, zdecydowanych, choć niedoświadczonych młodych. Autor jasno określa swoją postawę w sprawie pojednania pokoleń wypowiadając się w imieniu młodych pozytywistów:

„Czy idąc tak odmiennymi drogami możemy się spotkać kiedykolwiek i uszanować wzajemne swoje cele? Nigdy! Wiemy to – między naszymi obozami pozrywane mosty, popalone groble”

Te słowa mówią wszystko…kontrast jaki jest pomiędzy generacjami jest zbyt wyrazisty aby był możliwy jakikolwiek konsensus.

Negacją założeń, ideałów i twórczości literackiej wcześniejszych epok jest wiersz autorstwa Brunona Jasieńskiego Pt.: „But w butonierce”. Autor wyraża w nim typową dla pokolenia futurystów niechęć do dzieł z poprzednich epok. Przedstawiciele tego nurtu zgodnie twierdzą, że ich twórczość jest najwybitniejsza, a inni poeci odchodzą w zapomnienie…Autor wiersza wyraża to słowami:

„…gdy nastał Jasieński, bezpowrotnie umarli i Tetmajer i Staff”

„Idę młody, genialny, niosę but w butonierce, tym co za mną nie zdążą echopowiem: Adieu!”

Sądzi, że jego twórczość jest idealna, że wprowadzi przemiany, które stworzą nowy, lepszy świat. Jasieński podobnie jak Świętochowski twierdzi, iż nie ma możliwości pojednania pokoleń, gdyż starzy należą już do przeszłości i jedyne co należy uczynić to rzec do nich „Adieu!”.

Sumując to co tej pory powiedziałem…dochodzę do wniosku, iż konflikt pokoleń był, jest i zawsze będzie obecny tak w życiu codziennym, jak i w polityce, czy sztuce… Każda próba zażegnania sporów kończyła się i kończy się nadal fiaskiem, ponieważ przepaść jaka dzieli pokolenia jest zbyt duża i za głęboka by można ją było przeskoczyć i podać sobie dłonie… Oczywiście istnieje wiele ważniejszych wartości niż dowiedzenie własnych racji, czy osiągnięcie postawionego sobie celu…nie powinniśmy zapominać, że to dzięki naszym przodkom i praprzodkom możemy dziś rozwijać się, kształtować i spełniać na każdej płaszczyźnie. To oni walczyli o niepodległość Polski, tworzyli dzieła na miarę najwybitniejszych, czy starali się stworzyć świat idealny… Konflikt pokoleń jest przykrą, lecz niezbędną rzeczywistością, ponieważ gdyby żadna z epok nie wprowadzała nowych nurtów, gdyby przedstawiciele każdej z generacji nie posiadali nowych ideałów, nie odkrywali nowych doznań, gatunków literackich…świat byłby nijaki, monotonny i szary…zatrzymał by się w miejscu…może nawet zaczął cofać…

Related Articles