"Piesn o spustoszeniu Podola" jako przyklad literatury apelatywnej.

"Piesn o spustoszeniu Podola" - poeta przedstawia tragiczne skutki najazdu Tatarow na Podole w 1575 roku. Ziemia podolska zostala spustoszna, a najezdzcy dzielili nad Dniestrem lupy. Wiele bezbronnych dzieci i kobiet dostalo sie do niewoli, gdzie spotyka je okrutny los - badz zostana sprzedane Tursskom, badz tez pozostana tatarskimi jencami. Pisal poeta:

"Cory szlacheckie (zal sie, mocny Boze!)
Psom bisurmanskim brzydkie sciela loze".

Hanba Polakow jest tym wieksza, ze pozwolili sie oni zwojowac narodowi dzikiemu, barbarzynskiemu, ktory nie umie budowac ani wsi, ani miast, lecz gniezdzi sie w namiotach. Polske nazywa poeta "obiezalym stadem" - jest to aluzja do ucieczki krola Henryka Walezego z kraju. Brak "pasterza"(krola) "ostroznych psow" (wojska) wykorzystali Tatarzy, napadajac na Podole. Po przedstawieniu tej tragicznej sytuacji poeta zwraca sie z apelem do wszystkich rodakow, aby pomysleli o grozacym im niebezpieczenstwie oraz o zmyciu hanby, jaka poniesli dopuszczajac do napadu Tatarow. Polacy powinni natychmiast opodatkowac sie na rzecz zacieznego wojska, a w razie potrzeby sami stanac w obronie granic, gdyby wojska zaciezne nie sprostaly wyznaczonemu zadaniu. Piesn konczy sie przypomnieniem znanego przyslowia o Polaku madrym po szkodzie, a takze ostrzezeniem, ze jesli Polacy zawczasu nie pomysla o grozacym im niebezpieczenstwie, wowczas cytowane przyslowie moze ulec zmianie:

"Nowa przypowiesc Polak sobie kupi,
ze i porzed szkoda, i po szkodzie glupi!..."

Related Articles