Ot ulybki chmuryj den' swetlej,
Ot ulybki w nebe raduga prosnoca.
Podelis' ulybkoju swajej,
I ana k tebje nie raz jesio wiernocja
I tagda naverniaka
wdrug zapliaszut obłaka.
I kuzniecik zapilikaet na skripke...
S goluboga ruciejka
nacinajetsa rjeka,
No a drużba nacinajetsa s ulybki.
Ot ulybki w nebe raduga prosnoca.
Podelis' ulybkoju swajej,
I ana k tebje nie raz jesio wiernocja
I tagda naverniaka
wdrug zapliaszut obłaka.
I kuzniecik zapilikaet na skripke...
S goluboga ruciejka
nacinajetsa rjeka,
No a drużba nacinajetsa s ulybki.