Co Bóg złączył niech człowiek niech nie rozdziela

Religia Odsłon: 622
W tej pracy przyjrzymy się samemu związkowi małżeńskiemu. Czy jest on zwykłą spółką dwojga ludzi stojących na tym samym gruncie? Czy jest to zwykły kontrakt podobny do innych kontraktów, które znamy?
Zaczęliśmy już odkrywać, że małżeństwo nie jest ani kontraktem ani spółką. Jest to związek - związek, którego konsekwencją jest fakt, iż dwoje ludzi, można by rzec, zostało połączonych w jedną istotę. Biblia używa słów: \"A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało.\" (Mateusz 19.6). Ścisłość i realność tego związku opisuje I List do Koryntian 7.3-5:
Mąż niechaj oddaje żonie, co jej się należy, podobnie i żona mężowi. Nie żona rozporządza własnym ciałem, lecz mąż; podobnie nie mąż rozporządza własnym ciałem, lecz żona. Nie strońcie od współżycia z sobą, chyba za wspólną zgodą do pewnego czasu, aby oddać się modlitwie, a potem znowu podejmujcie współżycie, aby was szatan nie kusił z powodu niepowściągliwości waszej.
W powyższych słowach Bóg ustanawia zasadę, że ci, którzy zawarli związek małżeński, mają żyć w jak najbardziej intymnym związku. Ich ciała należą do nich nawzajem. Z wyjątkiem krótkich okresów duchowych zajęć, nie powinni sobie nawzajem odmawiać swoich ciał. Na świecie nie istnieje żaden inny podobny do tego fizyczny związek. Mają oni żyć jako jedno ciało, gdyż Bóg zdecydował, że stali się jednym ciałem.
Bóg podkreśla, że związek ten nie został stworzony przez człowieka lecz przez Boga (Marek 10.9). Czy dotyczy to wyłącznie małżeństw chrześcijańskich, które zostały zawarte pod autorytetem kościoła? Gdyby to było prawdą, wszystkie małżeństwa niechrześcijańskie nie byłyby małżeństwami. Musielibyśmy je traktować jako mężczyzn i kobiety żyjących ze sobą w cudzołożnych związkach.
Bóg mówi tu o wszystkich małżeństwach w całej ludzkości. Wiemy, że Bóg ma na myśli wszystkie małżeństwa zawarte podczas całej historii świata, gdyż Ewangelia Marka 10.6-8 odsyła nas aż do samego początku, do naszych pierwszych rodziców, którzy zostali stworzeni po to, by być mężem i żoną. Ewangelia Marka 10.6-8:
Ale od początku stworzenia uczynił ich Bóg mężczyzną i kobietą. Dlatego opuści człowiek ojca swego oraz matkę i połączy się z żoną swoją. I będą ci dwoje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało.
Kiedy dwoje ludzi zostaje połączonych w małżeństwie i skonsumuje swój związek w łożu małżeńskim, jest to związek stworzony przez Boga. Jest to doprawdy istotna zasada. Trudno jest znaleźć jakiekolwiek inne ludzkie, fizyczne doświadczenie, o którym można by z pełną odpowiedzialnością powiedzieć: \"To dzieło Boże.\"
Nawet małżeństwo skonsumowane jako akt buntu przeciwko Bogu wciąż jest małżeństwem, które Bóg stworzył jako nierozerwalny związek. Nie sprawia to wcale, że Bóg jest winny grzechu, gdyż Bóg nie może grzeszyć. W swoich świętych celach Bóg po prostu wykorzystuje grzeszne pragnienia człowieka. Na przykład, Bóg pozwolił na to, by bracia Józefa popełnili nikczemną zbrodnię polegającą na sprzedaniu własnego brata jako niewolnika, aby później Józef, jako Namiestnik w Egipcie, mógł ich uratować przed głodem. Podobnie Bóg może wykorzystać grzesznie zawarte małżeństwo do swoich własnych celów. Bóg informuje nas, że kiedy już małżeństwo zostało skonsumowane, powstał nierozerwalny związek za sprawą działania Bożego.
I właśnie z tego powodu Bóg mówi o żonie jako o przywiązanej do męża (Rzymian 7.2; I Koryntian 7.39). Jeśli żona przywiązana jest do męża, to logicznym jest, że również i mąż przywiązany jest do żony. Wcześniej w naszym studium dowiedzieliśmy się, że słowo związany, którego Bóg używa w tych wersetach, oznacza \"powiązanie razem\" lub \"skucie razem\". Pamiętajmy, że Bóg powiedział, iż tylko On może zerwać więź małżeńską. A czyni to zabierając jednego ze współmałżonków za sprawą śmierci.
ZWIĄZEK MAŁŻEŃSKI NIE MOŻE ZOSTAĆ ZERWANY PRZEZ CZŁOWIEKA
Ludzie, którzy zachęcają skłócone pary, aby spróbowały próbnej separacji, pogwałcają Słowo Boże. Rozwód, który w naszych czasach jest tak bardzo modny, jest strasznym pogwałceniem Bożych postanowień dotyczących małżeństwa. Zamiast zachęcać do separacji, Biblia nalega, że ciała małżonków należą do nich nawzajem (I Koryntian 7.3-5). Bez względu na to jak źle wiedzie się temu małżeństwu, tej zasadzie należy się posłuszeństwo. Biada nam, że bierzemy te sprawy we własne ręce.
W Ewangelii Marka 10.11-12 Bóg podkreśla świętość związku małżeńskiego:
I rzekł im: Ktokolwiek by rozwiódł się z żoną swoją i poślubił inną, popełnia wobec niej cudzołóstwo. A jeśliby sama rozwiodła się z mężem swoim i poślubiła innego, dopuszcza się cudzołóstwa.
List do Rzymian 7:2-3:
Albowiem zamężna kobieta za życia męża jest z nim związana prawem; ale gdy mąż umrze, wolna jest od związku prawnego z mężem. A zatem, jeśli za życia męża przystanie do innego mężczyzny, będzie nazwana cudzołożnicą, jeśliby jednak mąż zmarł, wolna jest od przepisów prawa i nie jest cudzołożnicą, gdy zostanie żoną drugiego męża.
Jezus powtarza tą zasadę w Ewangelii Łukasza 16.18:
Każdy, kto opuszcza żonę swoją, a pojmuje inną, cudzołoży, a kto opuszczoną przez męża poślubia, cudzołoży.
Biblia z pewnością nie może wyrażać się już jaśniej. Nie ma mowy o separacji! Nie ma mowy o rozwodzie!
Dlaczego Bóg kładzie tak wielki nacisk na świętość małżeństwa? W swoim miłosierdziu Bóg otoczył rodzinę ogromną opieką. Prawa te utrzymują męża i ojca w rodzinie tak długo, jak pozostali członkowie rodziny żyją. Żona i dzieci zabezpieczane są w ten sam sposób.
W naszych czasach rozwód stał się tak powszechny, że ciągle słyszymy o żonach, które próbują sobie radzić bez mężów, o mężach, którzy odrzucili swoje żony i o zdezorientowanych, załamanych dzieciach, które w zasadzie nie wiedzą kim są ich rodzice. Moment, w którym kościoły zaczęły zmieniać zasady biblijne i pozwalać na rozwody, stał się początkiem końca rodzin. Zasiano wiatr, którego plonem jest rozszalały huragan.
W życiu ludzi, którzy pochodzą z rozbitych rodzin istnieje mnóstwo uderzających dowodów na to, że kościół popełnił karygodny grzech \"majstrując\" przy Bożych prawach dotyczących małżeństwa. Sytuacja wygląda dokładnie tak, jak z mityczną puszką Pandory, której wieka nie da się już zamknąć, kiedy grzech zaczął się już z niej wylewać. Jesteśmy świadkami rozpowszechniania się tego grzechu i tragicznych konsekwencji zmieniania Bożych, świętych praw.
Istnieje jeszcze jeden powód, dla którego Bóg wkracza w każde małżeństwo i bierze odpowiedzialność za zjednoczenie dwojga ludzi w jedno ciało. Bóg używa ludzkiego małżeństwa jako obrazu Chrystusa i Jego wyznawców. Bóg łączy męża i żonę w jedno ciało, a przez Pana Jezusa Chrystusa Bóg łączy się w jedno z ludźmi wierzącymi.
Ta unikalna jedność opisywana jest w Biblii na różne sposoby. Wierzący jest \"w Chrystusie Jezusie\" (Rzymian 8.1); Chrystus jest w wierzącym (Rzymian 8.10); Bóg, Duch Święty, zamieszkuje w wierzącym (Rzymian 8.11), a List do Hebrajczyków 2.11 oznajmia:
Bo zarówno ten, który uświęca, jak i ci, którzy bywają uświęceni, z jednego są wszyscy; z tego powodu nie wstydzi się nazywać ich braćmi,
Wierzący nazywani są oblubienicą Chrystusa (Objawienie 21.2, 9). W Liście do Efezjan 5.28-32 Bóg w przepięknych słowach opisuje ludzkie małżeństwo jako symbol związku Chrystusa z człowiekiem wierzącym:
Tak też mężowie powinni miłować żony swoje, jak własne ciała. Kto miłuje żonę swoją, samego siebie miłuje. Albowiem nikt nigdy ciała swego nie miał w nienawiści, ale je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus Kościół, gdyż członkami ciała jego jesteśmy. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, i połączy się z żoną swoją, a tych dwoje będzie jednym ciałem. Tajemnica to wielka, ale ja odnoszę to do Chrystusa i Kościoła.
W powyższym fragmencie Bóg oznajmia z naciskiem, że złączenie męża i żony w jedno ciało odnosi się bezpośrednio do Chrystusa i Jego kościoła. Zatem Bóg położył Swoją świętą dłoń na związku małżeńskim, ponieważ uczynił z niego obraz lub symbol intymnego i wiecznego związku jaki istnieje pomiędzy Chrystusem a prawdziwymi wierzącymi, czyli Jego kościołem.
Tak jak mąż i żona żyją ze sobą w pełnej intymności, tak Chrystus żyje w ścisłym związku z wierzącym. Tak jak Bóg zjednoczył męża i żonę w jedno ciało, tak i zjednoczył Chrystusa i wierzącego do tego stopnia, że do określenia tego duchowego związku używa tego samego wyrażenia: \"jedno ciało\" .
Śmierć jest jedyną rzeczą, która może zerwać fizyczny związek pomiędzy mężem a żoną, lecz wierzący ma życie wieczne. Oznacza to, że nigdy nie może on duchowo umrzeć. Skoro Chrystus jest wiecznym Bogiem, który raz umarł na krzyżu i nie umrze już nigdy więcej, nie ma możliwości, żeby ten związek pomiędzy Chrystusem a wierzącym został kiedykolwiek zerwany. Ani oblubienica (człowiek wierzący) ani oblubieniec (Chrystus) nigdy nie mogą umrzeć. Zatem żaden grzeszny uczynek ze strony wierzącego nie może zagrozić jego małżeństwu z Chrystusem. Tak jak w małżeństwie ludzkim nie może nastąpić rozwód z powodu wszeteczeństwa, tak i duchowe małżeństwo pomiędzy Chrystusem a człowiekiem wierzącym nie może zostać zerwane z powodu duchowego wszeteczeństwa człowieka wierzącego. Jakież pocieszenie i pewność powinny na nas spływać z powodu tych radosnych prawd.

Related Articles