Historia maszyny do pisania

ROZDZIAŁ I
Dzieciństwo (1713 - 1868 - 1895)

W roku 1448 Johannes Gutenberg wynalazł ruchomą czcionkę drukarską, jednakże dorobienie do niej odpowiedniego mechanizmu i zbudowanie maszyny piszącej zajęło ponad 250 lat, a produkcja seryjna zaczęła się po ponad 400 latach.
Pierwsze patenty na maszynę do pisania wywodzą się z roku 1713 i należą do brytyjskiego inżyniera Henry Mili'ego. Niestety, nie zachowały się żadne rysunki ani opisy tego urządzenia. Pierwszą działającą maszynę do pisania skonstruował dopiero w roku 1808 Pellegrini Turri z miasta Reggio (Włochy). Maszyna Turri'ego wykorzystywała tłoki umieszczone pionowo nad kartką, na tłokach znajdowały się czcionki (23 litery alfabetu włoskiego i 4 znaki interpunkcyjne). Czcionki odbijały znaki na papierze przez papier węglowy, wynalazca wkrótce zastąpił go atramentem. Maszyna była wykonana w jednym egzemplarzu - dla niewidomej Caroliny Fantoni, która dzięki niej mogła prowadzić regularną korespondencję. W archiwach miasta Reggio ponoć znajduje się 16 listów napisanych na tej maszynie w latach 1808-1810.
Jednym z ojców maszyny do pisania był też baron Karl Drais von Sauerbronn. Swoją konstrukcję z 1823 roku nazwał "szybko piszącym pianinem", a była to wyjątkowo trudna w obsłudze maszyneria, w której podając za pośrednictwem czterech dźwigni żądaną literę można było piątą dźwignią odbić ją na papierze. Cztery dźwignie służyły do wskazania fragmentów litery, który wchodziły w skład oczekiwanego znaku. Samo pisanie przypominało zatem proces wyświetlania litery we współczesnych nam diodowych (LED) i ciekłokrystalicznych (LCD) wyświetlaczach w kalkulatorach i zegarkach.
Za oceanem William Austin Burt w 1829 roku buduje z drewna swojego Typographera (rys. 1) - prototyp maszyny pozbawiony możliwości przesuwu papieru. Patent przyznany Burtowi był pierwszym amerykańskim patentem na maszynę do pisania. Jak głosi legenda urzędnik patentowy informując Burta o tym fakcie powiedział wynalazcy z Detroit, iż ma dlań dwie wiadomości "dobrą i złą". Dobrą było oczywiście przyznanie patentu, złą - iż prototyp maszyny dołączony do wniosku spłonął w pożarze waszyngtońskiego biura patentowego.
Ciekawy i mało znany jest fakt, że w 1831 roku bardzo zdolny władający 18 językami emigrant z Polski major Beniowski skonstruował w Londynie rodzaj maszyny do pisania na bazie sztuki drukarskiej. Wykładał tam również swoją naukę, którą nazwał „frenotypią” oraz napisał między innymi „Iprovement In Painting invented and patend” London, 1854.

Kolejny odnotowany model maszyny zbudował w roku 1833 mechanik z Marsylii Xavier Progrin (rys.2) była to dźwigniowa maszyna, którą nazwał „Plume typographique” wyposażona była w 66 dźwigni ułożonych kulisto. Czcionki barwione do odbijania liter poruszały się w kierunku środka z obwodu koła utworzonego z dźwigni. Za pomocą tych 66-ciu dźwigni z czcionkami można było napisać 132 znaki. Więcej szczegółów o działaniu mechanizmów dźwigniowych i przekładni nie zanotowano.

Kolejny ważny element maszyny do pisania - taśma barwiąca to wynalazek włoskiego inżyniera Ravizzy, który zastosował ją w swojej konstrukcji z 1855 roku (rys 3.).

Amerykanin John Pratt ok. roku 1860 zbudował model maszyny do pisania dźwigniową i cylindryczną, którą nazwał „Pterotype”, w tym samym czasie Henry Wall skonstruował maszynę, na której można było pisać tylko duże litery. Maszyna Walla była zewnętrznie podobna do maszyny Remingtona; zamiast wałka miała płytkę, która poruszała się po każdym uderzeniu czcionki.
"Masową" produkcję "kul piszących" ("Skrivekugle") rozpoczął w roku 1870 duński pastor Malling Hansen (rys. 4). Na zlecenie wielebnego Hansena maszyny w Kopenhadze produkowały zakłady Juergens Mechaniske Establissement. Maszyna miała kształt półkuli, z której wystawało 52 klawisze i połączone z nimi czcionki. Czcionki uderzały zawsze w to samo miejsce, papier natomiast znajdował się w specjalnej prowadnicy, która po każdym uderzeniu czcionki przesuwała go o jeden znak w lewo. Wykonana ze stali i mosiądzu maszyna ważyła 165 funtów. Jedną z takich maszyn dostał na gwiazdkę od swojej siostry F. Nietzsche. Nietzsche szybko znienawidził ten wynalazek.. Więcej cierpliwości wykazali inni użytkownicy - maszyny Hansena oferowano w sprzedaży zarówno w Europie jak i Ameryce i wiele z nich było używanych jeszcze podczas I wojny światowej. Podobno pierwszy model maszyny Hansena był oferowany w Londynie za około 100 funtów, następne - w bardziej przystępnej cenie 17 funtów.
W 1864 roku powstaje w Austrii urządzenie podobne do późniejszych maszyn do pisania. Niestety jego autor - Peter Mitterhofer wykonał je w całości z drewna tak, że nie nadawało się do produkcji seryjnej.
Jako oficjalną datę narodzin maszyny do pisania możemy przyjąć 23.06.1868, kiedy Sholes zarejestrował swój patent na maszynę do pisania (rys. 5).
Historia zaczęła się kilka lat wcześniej - w latach LX XIX wieku Sholes wspólnie z prawnikiem Carlosem Gliddenem pracował nad maszyną automatycznie numerującą strony książek. W pewnym momencie Glidden zapytał Sholesa, dlaczego maszyna nie mogłaby oprócz numeracji drukować całej książki? Sholes - poeta, dziennikarz i wynalazca zapalił się do pomysłu Gliddena i zbudował pierwszą drewnianą maszynę do pisania (rys. 6). Maszynę, którą skonstruowali była jeszcze zbyt prymitywna, ponieważ można było pisać jedynie dużymi literami. Na wskutek nieprzychylnego przyjęcia przez zawodowych pisarzy, wprowadzenie maszyny do użytku było bardzo trudne. W związku z trudnościami związanymi z produkcją maszyny Soule i Glidden zrezygnowali ze spółki z Sholesem. Nie zrażając się początkowymi trudnościami Sholes dalej pracował i udoskonalał swój wynalazek. Powtórnie założył nową spółkę z mechanikiem Yost`em i inżynierem James`em Densmore, który finansował przedsięwzięcie w 1872 roku . W listopadzie 1872 roku Sholes wyposażył swoją, bogato dekorowaną maszynę w klawiaturę o układzie QWERTY [w Polsce i Niemczech spotyka się jeszcze układ QWERTZ], którą spotykamy do dziś w maszynach do pisania, komputerach. Środki finansowe jednak nie pozwalały na rozpoczęcie produkcji na większą skalę. Na wskutek powstających trudności Sholes sprzedał model maszyny fabryce karabinów Remington & Sohn, która rozpoczęła masową produkcję maszyny do pisania pod swoją nazwą (rys. 7).
Powszechnie uważa się, iż oryginalny układ klawiszy na maszynie do pisania miał na celu zahamowanie tempa pisania przez maszynistkę, lecz nie jest to w pełni prawdą. Główny wynalazca pierwszej komercyjnej maszyny do pisania, Christopher Latham Sholes, w oczywisty sposób starał się uczynić swoje maszyny tak szybkimi, jak tylko to było możliwe, aby przekonać innych ludzi do ich używania. Jednakże jednym z problemów pierwszych maszyn do pisania było zakleszczanie się klawiszy, gdy obsługująca je osoba zaczęła pisać z jakąkolwiek rozsądną szybkością, więc Sholes wynalazł swój układ klawiszy, który powszechnie stał się znany jako klawiatura systemu Sholes'a (QWERTY - rys. 8).
Sholes starał się rozdzielić jak największą ilość tych dwu literowych symboli. Jakkolwiek kłopotliwy w użyciu, układ ten pozostawił kilka często używanych dygrafów, na przykład "ed", "er", "th" i "tr", gdzie używane przez nie klawisze leżą blisko od siebie. Jednak nawet po rozwiązaniu problemu zakleszczania się klawiszy przez zastosowanie sprężyn, maszyny (rys. 9) te były już rozpowszechnione wśród użytkowników i nikt nie chciał innych modeli, które wymagałyby od nowa nauki pisania, więc nie było już odwrotu.
Oryginalna klawiatura systemu Sholes'a (znana jako klawiatura QWERTY z powodu uporządkowania pierwszych sześciu klawiszy w trzecim rzędzie) jest interesująca z co najmniej dwóch innych powodów: po pierwsze nie posiadała klawisza dla cyfry '1', ponieważ wynalazcy zdecydowali, iż użytkownicy mogą ją bardzo dobrze zastąpić literką 'T', a po drugie nie było klawiszy Shift, ponieważ pierwsze maszyny do pisania używały jedynie dużych liter. (Sholes również przebiegle zapewniał, iż słowo "Typewriter" można napisać tylko przy użyciu klawiszy górnego rzędu. To miało pomóc sprzedawcom w trakcie pokazów.) (Nic na tym świecie nie jest proste. Na przykład zamiast górnego rzędu znaków zbudowanego z literek QWERTY, klawiatury we Francji i w Niemczech posiadały literki AZERTY oraz odpowiednio QWERTZU.)
Pierwsza maszyna do pisania z klawiszami Shift (w której małe i duże literki są dostępne na tych samych klawiszach) pojawiła się na rynku dopiero w roku 1878 i szybko musiała walczyć z innymi rozwiązaniami, które posiadały podwójną liczbę klawiszy - osobne dla dużych i małych liter.
Przez dość długi czas te dwa alternatywne rozwiązania walczyły o zainteresowanie bractwa piszących na maszynach, lecz nadejście techniki znanej jako pisanie bezwzrokowe spowodowało zwycięstwo rozwiązania z klawiszami Shift, które od tego czasu zapanowało powszechnie.
Mechanizmy poczyniły od tego czasu wielki postęp, problem zakleszczania się klawiszy jest nam obcy, ale z wyjątkiem nielicznych specjalnych klawiatur układ QWERTY jest do dzisiaj wszechobecny. W pierwszym roku produkcji maszyny Sholesa były sprzedawane głównie telegrafistom, reporterom, stenografistom i prawnikom. Niewiele maszyn kupowały firmy, a tylko jedną instytucja rządowa. Jedną z pierwszych firm, która kupiła maszynę do pisania była słynna agencja detektywistyczna Pinkertona. Ważnym klientem okazał się być James O. Clephane, który w Waszyngtonie i Nowym Jorku otworzył firmę "przepisywania na maszynie". W 1872 roku Emmett Densmore (brat Jamesa) otworzył przedstawicielstwo handlowe w Londynie, a w 1873 James Densmore otworzył pierwszy sklep z maszynami do pisania na Hanover Street w Nowym Jorku. Za $125 można było w nim kupić seryjnie produkowaną maszynę Sholesa. W latach LXXX XIX stulecia gwałtownie zmniejszyło się w USA zapotrzebowanie na broń, a chcący zagospodarować olbrzymie - i teraz już poniekąd zbędne fabryki producent strzelb Remington zainteresował się nowym produktem, możliwym do wytwarzania w jego zakładach mechaniki precyzyjnej. Dnia 1.03.1873 Remington podpisał umowę z Sholesem i Densmorem dotyczącą produkcji w zakładach Remington Small Arms Co w Ilion (stan New York) maszyny do pisania (rys. 10). Remington udoskonalił konstrukcję Sholesa, dokupując w tym celu patenty Carlosa Gliddena z 1867 roku, które nie stanowiły własności Densmora i w 1876 roku rozpoczął seryjną produkcję "Sholes & Glidden Type-Writer". W 1878 roku został wprowadzony udoskonalony Model 2; od pierwszego różniący się przede wszystkim możliwością pisania małymi i dużymi literami. Jednym z pierwszych nabywców maszyny do pisania (1874) był Mark Twain, który w 1882 roku napisał na kupionej za $125 Życie na Missisipi. Pierwszym europejskim stukającym pisarzem był Lew Tołstoj (lata LXXX XIX wieku), zaś polskim - Bolesław Prus (1897). Po sukcesie Remingtona produkcją maszyn do pisania zaczęły interesować się również inne firmy, które przeszły częstą w tych czasach "ścieżkę ewolucji": karabin - maszyna do szycia - rower - maszyna do pisania; zmieniając produkty w miarę nasycenia rynku.
Mechanik Yost skonstruował maszynę z pełną klawiaturą jednocześnie eliminując przekładnie. Fabryka Remingtona nie przyjęła tego wynalazku. Yost założył nową spółkę wprowadził w roku 1879 nową maszynę o nazwie „Caligraph”. Maszyny z pełną klawiaturą zostały sklasyfikowane do grupy Caligraph. W roku 1885 Yost otworzył własną firmę i rozpoczął produkcję maszyny według własnego pomysłu z pełną klawiaturą (rys. 11).
Również firma Smith Premier rozpoczęła w roku 1885 produkcję maszyn (rys. 12) według pomysłu Alexandra Timothy Brown z Syracuse USA.
Podobną maszynę do Remingtona skonstruował inżynier J. Densmore (rys. 13) udoskonalając poprzez wprowadzenie prowadnic na łożyskach kulkowych.
Niezależnie od rozwoju maszyn z klawiaturą QWERTY, które wkrótce stały się światowym standardem, w roku 1884 Hammond wprowadził na rynek swoją maszynę z dwurzędową klawiaturą (maszyny Hammonda z klawiaturą QWERTY były również dostępne). W maszynie Hammonda czcionki były umieszczone w specjalnym "koszyczku" z wulkanizowanej gumy, co pozwalało na szybką wymianę czcionek na inny krój. Bardzo trwałe i cenione przez maszynistki maszyny Hammonda były udoskonalane, z czasem wprowadzono napęd elektryczny i w niewiele zmienionej formie przetrwały aż do nastania epoki maszyn elektronicznych i procesorów tekstu.
W 1885 roku na rynku pojawił się atrament anilinowy. Nasączona nim taśma do maszyny pozostawiała trwałe znaki (wcześniej stosowane taśmy pozostawiały szybko blednące znaki) co przyczyniło się do popularyzacji maszyn w urzędach i administracji. Ostatnim ważnym wynalazkiem, który przyczynił się do ostatecznego ukształtowania się mechanicznych maszyn do pisania (rys. 14) w znanym nam do dziś kształcie był patent Franza X. Wagnera z 1895 roku, który zmienił mechanizm do pisania tak, że piszący mógł na bieżąco obserwować powstający tekst. Patent ten nabyła firma Underwood, która wkrótce rozpoczęła ostrą wojnę konkurencyjną z Remingtonem. Podobno pierwsza maszyna do pisania pozwalająca na obserwowanie pisanego tekstu powstała kilka lat wcześniej - w jednym ze źródeł spotkałem się z poglądem, iż wyprodukowała ją w roku 1883 kanadyjska firma Horton. W roku 1889 pojawiła się pierwsza naprawdę przenośna maszyna do pisania - Blick Model 7 (projekt George C. Blickensderfera z Erie w Pensylwanii, znanego również jako konstruktor maszyny elektrycznej). Blick'i były produkowane przez Blickensderfer Co w Stramford w Connecticut. Lekkie maszyny były produkowane już wcześniej, niektóre z nich były nawet reklamowane jako "przenośne" (np. Hall z lat 1883-4), ale dopiero Blick dawał się przenosić w walizce.

ROZDZIAŁ II
Wiek maszyn do pisania (1895 - 1980)

Jeśli ktokolwiek spędził więcej niż kilka sekund pracując z klawiaturą QWERTY, to szybko nabierze przekonania, iż można było lepiej na niej rozmieścić poszczególne klawisze. Wielu dzielnych ludzi próbowało dokonać tego zadania, lecz jedynie niewielu z nich udało się zbliżyć do efektywności klawiatury opracowanej przez Augusta Dvoraka w latach 1930-tych. Gdy Dvorak zwrócił uwagę na maszynę do pisania, spędził wiele ciężkich miesięcy na analizowaniu modelu użytkowego klawiatury QWERTY. Wynikiem jego badań było stwierdzenie faktu, iż chociaż większość użytkowników jest prawo ręczna, to istniejący układ klawiszy zmuszał słabszą lewą rękę (i słabsze palce na obu dłoniach) do wykonywania większości pracy. Również dzięki głównemu celowi Sholesa, który polegał na rozdzieleniu liter często pisanych razem, palce piszącego na maszynie musiały wykonywać niewygodne ruchy i tylko 32% czasu spędzały nad swoim podstawowym wierszem klawiszy. Dvorak przyjął odwrotne założenia od Sholesa i próbował znaleźć optymalne rozmieszczenie klawiszy na podstawie częstotliwości występowania liter oraz ludzkiej anatomii. Starał się on zagwarantować, iż litery występujące zwykle razem będą umieszczone fizycznie blisko siebie, a prawa ręka, będąca zwykle silniejsza i sprawniejsza, przejmie większość pracy związanej z pisaniem, podczas gdy ręka lewa przejmie kontrolę nad samogłoskami i mniej używanymi znakami. Wynikiem tych prac była klawiatura Dvoraka (rys. 15), którą opatentowano w roku 1936. Oczywiście klawiatura Dvoraka posiadała klawisze shift, lecz na powyższym rysunku zrezygnowaliśmy z nich dla przejrzystości. Wyniki wynalazku Dvoraka były niesamowicie efektywne. Używając jego układu klawiszy palce piszącego na maszynie pozostawały przez 70% czasu nad wierszem podstawowym, a przez 80% tego czasu nad przydzielonymi im klawiszami podstawowymi. W ten sposób w porównaniu ze 120 słowami (chodzi o język angielski) możliwymi do utworzenia z klawiszy rzędu podstawowego na klawiaturze QWERTY, rząd podstawowy klawiatury Dvoraka umożliwia utworzenie ponad 3000 słów (lub 10000 słów, gdy rozmawiasz z kimś, kto ci taką klawiaturę stara się sprzedać). Schemat Dvoraka zmniejsza również trzykrotnie potrzebę wykonywania ruchów dłońmi oraz poprawia precyzję i szybkość pisania odpowiednio o około 50% i 20%. Niestety, Dvorak w latach 1930-tych nigdy nie miał najmniejszej szansy spróbować sprzedawać maszyny do pisania oparte o jego nowy układ klawiatury. Oprócz oczywistego faktu, iż istniejące maszynistki nie chciały się ponownie uczyć swojego fachu, Ameryka znajdowała się w samym środku lat kryzysu, co oznaczało, iż nikt nie chciał wyrzucać pieniędzy na nowy typ maszyny do pisania. Klawiatura Dvoraka mogła w ogóle zniknąć na zawsze, gdyby nie jej entuzjaści ze stanu Oregon w USA, którzy w roku 1978 założyli klub i aktywnie reklamowali od tego czasu rozwiązanie Dvoraka.
Maszyny produkowane na początku XX wieku miały już praktycznie wszystkie te elementy, które mają współczesne nam maszyny - czterorzędową klawiaturę w układzie QWERTY, wydzielony klawisz spacji, czcionki uderzające papier przez taśmę barwiącą, używanie jednego klawisza zmiany dla dużych / małych liter.
Pomysł elektryfikacji maszyny i zmniejszenia wysiłku piszącego chodził już za słynnym amerykańskim wynalazcom Edisonem. Poważniejsze próby i pierwszą seryjną produkcję (około 40 maszyn) podjął w 1901 roku dr Thaddeus Cahill z Waszyngtonu (Cahill Writing Machine Co.). W 1902 roku pojawiła się pierwsza, nowoczesna maszyna elektryczna Blickensdorf. Rozwiązać wszystkie problemy techniczne i wprowadzić w pełni funkcjonalny model rynkowy udało się jednak dopiero w latach dwudziestych J. Smatherowi. Sama maszyna mechaniczna też cały czas się zmieniała. Z jednej strony ich konstruktorzy pracowali nad poprawieniem walorów użytkowych (zmniejszenie siły uderzania w klawisze, większa niezawodność) z drugiej strony rozwijali ich możliwości. W ten sposób powstały m.in. maszyny dla księgowych - z bardzo długim wałkiem i mechanicznymi tabulatorami, pozwalającymi w prosty sposób tworzyć rozbudowane tabele. Niektóre modele tych maszyn miały wbudowane kalkulatory mechaniczne pozwalające na wykonywanie podstawowych działań arytmetycznych. Innym kierunkiem rozwoju maszyn do pisania były maszyny przenośne - szczególnie lubiane przez dziennikarzy i pisarzy. Maszyny te zwykle były pozbawione wszystkich funkcji poza oczywiste minimum, aby możliwie zmniejszyć ich wagę.
Początek XX wieku to nie tylko wprowadzenie do biur maszyn do pisania, ale również zapoczątkowana w USA i szybko przeniesiona do Europy nowa koncepcja organizacji pracy biurowej. W miejsce urzędników "prowadzących klienta" (lub sprawę) od początku do końca pojawiła się specjalizacja: oddzielne zespoły zaczęły zajmować się np. sprzedażą, oddzielne spedycją i logistyką, oddzielne księgowością itd. W miarę rozpowszechniania się takiego modelu organizacji w biurach znalazło się miejsce dla pań - początkowo tylko jako sekretarek i maszynistek. Pozwalające na tworzenie miejsc pracy poza domem rozpowszechnienie się maszyn do pisania w pewnym stopniu pomogło raczkującym wówczas ruchom na rzecz praw kobiet. W latach dwudziestych zaznaczył się wyraźny podział w konstrukcji maszyn do pisania:
• maszyny przenośne
• maszyny biurowe - sekretarskie
• maszyny biurowe - księgowe
• maszyny do hal maszyn

W przypadku maszyn biurowych nie dbano specjalnie o ich wygląd. Lata wielkiego kryzysu powodowały, iż ludzie byli zachwyceni, jeżeli tylko mieli jakąkolwiek pracę - nikt nie zwracał uwagi na estetykę narzędzi do jej wykonywania. Podobnie w latach II wojny światowej wysiłek (po obydwu stronach) był skierowany ku wygranej, nie ku poszukiwaniu piękna. Większość fabryk wróciła też do swojego pierwotnego profilu produkcji - broni. A nawet ci, którzy nie mieli takich doświadczeń szybko nauczyli się broń produkować. Dopiero po II wojnie światowej nadszedł czas na wzornictwo przemysłowe. I nie był to czas zmarnowany, gdyż włoska maszyna Olivetti Lettera 22 została w roku 1959 uznana przez 100 osobowe jury fachowców za "najlepszy produkt przemysłowy ostatnich 100 lat". W uzasadnieniu tego werdyktu powiedziano m.in. W przenośnej maszynie do pisania Lettera 22, która jest łatwa do transportu i przechowywania i odznacza się zwartą formą, projektant w jasny sposób zachował postać pudełka. Ten obraz podkreślony jest subtelną integracją części. Przy tym jednolity beżowy kolor podkreślony jest przez nadzwyczaj efektowny akcent - jeden jedyny klawisz tabulatora w świetlistej czerwieni. Same klawisze wykonane są jako płaskie miseczki; forma która zachęca zarówno oczy jak i palce". Projektantem Lettery 22 był Nizolli - ale inni projektanci również bardzo się starali - np. IBM wprowadza maszyny w wielu kolorach, zgrabna wschodnioniemiecka maszyna Kolibri jest oferowana m.in. w kolorze "przejrzałej wiśni".

W Polsce produkcję maszyny do pisania rozpoczął w Bydgoszczy Władysław Paciorkiewicz w 1924 roku, skonstruował maszynę o nazwie „Idea”
Po śmierci pierwszego konstruktora fabrykę i produkcję przejął inż. Edmund Krzesiński, który w 1927 roku przebudował poprzedni model i zmienił nazwę na „Iskra” model I do IV. Również w Poznaniu produkowana była przez firmę Stanisław Skóra i Spółka maszyna pod nazwą „Orzeł” była to kopia niemieckiej maszyny „Adler”
Na Polskim rynku przez dłuższy czas były produkowane maszyny pod nazwą „F.K.” Produkowane w Państwowych Zakładach Uzbrojenia, które współzawodniczyły z najlepszymi maszynami zagranicznymi i cieszyły się uznaniem wśród odbiorców prywatnych.
Polskie maszyny do pisania były produkowane w latach 1970-1990 również w Zakładach Metalowych w Radomiu pod nazwą „Predom” i „Predom-Łucznik” (rys.16) oraz „Łucznik” (rys. 17). Produkowane były maszyny walizkowe oraz cięższe z długim wałkiem do hal maszyn.

Klawisze 'A', 'S', 'D' i 'F' są podstawowymi klawiszami dla lewej ręki. Podobnie pozostałe cztery klawisze 'H', 'J', 'K' i 'L’, są podstawowymi klawiszami dla ręki prawej. Termin klawisze podstawowe oraz rząd podstawowy odnoszą się do głównej pozycji palców maszynistki (za wyjątkiem kciuków, których używa się do naciskania klawisza spacji) podczas ćwiczeń pisania bezwzrokowego, które oznacza pisanie na wyczucie bez patrzenia na klawiaturę.

To nie Sholes wymyślił te określenia, ponieważ w rzeczywistości wcale nie przemyślał sposobów używania przez ludzi jego wynalazku. W końcu każdy pozostał sam na sam ze swoją własną pomysłowością, co oznaczało, iż maszynistki używające dwóch palców wg metody "poluj-i-dziobnij" zapanowały w całym świecie. Działo się tak aż do roku 1888, gdy adwokat o nazwisku Frank E. McGurrin wygrał bardzo popularny turniej w pisaniu na maszynie przy pomocy opracowanej przez siebie techniki pisania bezwzrokowego i tak narodziła się nowa era.

Jeszcze w latach XX z maszyn do pisania wyewoluowały maszyny szyfrujące.
Tak się złożyło, że najsłynniejsza z nich - skonstruowana przez Arthura Scherbiusa w 1918 roku i wprowadzona na wyposażenie Wehrmachtu w 1926 roku Enigma (rys. 18) nie była zaopatrzona w czcionki i taśmę tylko żaróweczki z literami, gdyż wynik jej pracy był zwykle przesyłany radiowo alfabetem Morse'a.
Mechanizmy maszyn do pisania zapoczątkowały też konstrukcję dalekopisów (teleksów – rys. 19) - które w sumie nie są niczym innym, jak elektryczną maszyną do pisania ze zdalną klawiaturą i telefonicznym urządzeniem do wybierania numeru.
Pierwszy telex (nazywany po polsku dalekopisem) próbował skonstruować w 1902 roku młody amerykański inżynier Frank Pearne. Po roku zniechęcony porzucił rozpoczęte prace i zajął się nauczaniem ("Kto umie - robi, kto nie umie zrobić - naucza, kto nie umie nauczyć - zarządza" jak mawia przysłowie z kręgu Dilberta...). Potrzeba porzucenia typowego telegrafu z jego niewygodnym alfabetem Morse'a była duża tak, że rozgrzebany projekt Pearne'a podjął Charles Krum, który wspólnie z synem Howardem w roku 1906 skonstruowali w oparciu o dwie maszyny do pisania Olivier do których pomocowali elektromagnesy i silniki pierwszy działający prototyp teleksu. Ich konstrukcja została wprowadzona na rynek dopiero w roku 1924 przez firmę Morkum Company. Lata XX wykreowały odpowiedni rynek dla tego nowego wynalazku - zapotrzebowanie na szybki przesył informacji tekstowej (znacznie przyjaźniejszej dla odbiorcy, niż .--..-..--.) pojawiło się przede wszystkim ze strony agencji prasowych i giełd. Same dalekopisy okazały się natomiast kilkadziesiąt lat później podstawą do budowy terminali komputerowych.
Nie można pominąć bardzo kiedyś popularnych maszyn "indeksowych" (rys. 20). W XIX wieku kiedy maszyna do pisania kosztowała zwykle ok. $100 (w USA) - czyli więcej niż obecnie bardzo dobry komputer osobisty z pełnym wyposażeniem - największym kosztem jej wyprodukowania była klawiatura i skomplikowany system młoteczkowego przełożenia uderzenia z klawisza na czcionkę. Myśl, aby stworzyć tanią i powszechnie dostępną maszynę do pisania przyświecała wielu producentom. W ten sposób narodziła się maszyna "indeksowa" - w której wybierano znak - najczęściej rysikiem na specjalnej tabliczce, lub obracając kołem z literami - a następnie naciskając odpowiedni klawisz lub dźwigienkę dosuwano czcionkę z wybraną literą do papieru. Na maszynie indeksowej nie można było pisać szybko, ale szybkość była kompromisem, na który zgadzały się osoby kupujące urządzenie nawet za 5% ceny normalnej maszyny. Rozwiązania takie były spotykane w zabawkowych maszynach dla dzieci jeszcze w latach pięćdziesiątych, podobny system stosowała też w swoich etykieciarkach tłoczących napisy w wąskiej samoprzylepnej taśmie firma Esselte - Dymo (jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych), dopóki nie przestawiła się na elektroniczne drukarki etykiet. Podobny mechanizm wykorzystywano w maszynach używanych do pisma chińskiego i japońskich - Kanji, Hiragama (uproszczone Kanji) i Katakama (pismo stenograficzne). Niemożność prostej adaptacji maszyn europejskiej konstrukcji wynika z dużej ilości znaków pisma Kanji - oficjalny japoński alfabet zawiera ich 1945, w tym 881 podstawowych; w codziennym języku chińskim używa się około 4'000 znaków; w literaturze fachowej - ok. 10'000 zaś największe słowniki mają ponad 45'000 znaków (w tym oczywiście całkiem sporo praktycznie już nieużywanych). Aby poradzić sobie z tym problemem maszyny piszące w alfabecie Kanji miały zwykle jeden klawisz i wymienne płytki, na których umieszczonych było do 3'000 znaków. Same urządzenia były kosztowne, olbrzymie i trudne w obsłudze, dlatego spotykano je stosunkowo rzadko. Pod trzcinowe strzechy trafiło dopiero wapro - elektroniczne urządzenie łączące w sobie edytor tekstów i drukarkę (początkowo mozaikową, później wektorową lub laserową). Wapro (nazwa pochodzi od wado prosesso) ma w pamięci zaszytych ponad 3'000 znaków i edytor ganji pozwalający tworzyć własne znaki. Pierwsze wapro weszły na rynek w latach LXX, obecnie największymi producentami tych popularnych urządzeń są Sharp, Toshiba i NEC. W Izraelu wykorzystywano maszyny produkcji europejskiej i amerykańskiej ze zmienionymi czcionkami i klawiszami oraz odwróconym kierunkiem przesuwu wałka. Adaptacje były wykonywane przez samych producentów jak i przez miejscowych rzemieślników. Inną ciekawostką są maszyny z głowicą kulkową. Pomysł narodził się wprawdzie w XIX wieku, ale dopiero technologia XX wieku pozwoliła firmie IBM w roku 1961 zaprezentować maszynę, w której zamiast ułożonych w wygodnym koszyczku czcionek zastosowano kulkę z czcionkami poruszającą się w dwóch płaszczyznach. Największą zaletą tego wynalazku była łatwość zmiany kroju czcionki - rzecz dla tradycyjnych maszyn do pisania praktycznie niedostępna. Pomysł ten był na tyle dobry, że IBM zastosował go również do drukarek komputerowych. Było to o tyle ważne, iż stosowane ówcześnie drukarki mozaikowe (igłowe) oraz wierszowe miały dość niską jakość druku, z pewnością niewystarczającą dla prowadzenia korespondencji. Przyzwoitą jakość druku w drukarce komputerowej udało się IBM uzyskać dopiero w roku 1975 wprowadzając (wyjątkowo zresztą drogą i trudną w obsłudze) drukarkę laserową.

ROZDZIAŁ III
Rozstanie (1980 - 1995)

Początek końca klasycznych maszyn do pisania to rok 1964. IBM wprowadza na rynek drogie, niezgrabne i wyjątkowe trudne w obsłudze urządzenie pod nazwą MTST - czyli maszyna do pisania z taśmą magnetyczną. Samo to urządzenie nie zachwiało rzecz jasna rynkiem maszyn do pisania, ale wyraźnie wskazało dalszy kierunek rozwoju tych urządzeń:
• możliwość zachowywania pisanego tekstu
• możliwość dokonywania korekty tekstu
• możliwość dowolnego łączenia fragmentów tekstu
• możliwość drukowania standardowego tekstu z wymiennymi elementami (korespondencja seryjna).

Inżynierowie IBM i firm konkurencyjnych widząc, z jak dobrym przyjęciem spotkała się MTST wzięli się do pracy, w której efekcie szybko pojawiły się maszyny posiadające wyświetlacz (matryca LED lub monitor, później również ciekłokrystaliczny), a w miejsce zapisu na mało praktycznej taśmie pojawiły się dyskietki. Jednocześnie zmniejszano wielkość całego urządzenia. Produkowane na początku lat osiemdziesiątych najdroższe zestawy do edycji tekstów składały się często z:
• drukarki mozaikowej (igłowej) o 24 igłach
• monitora znakowego
• klawiatury
• stacji dyskietek (często 3", nieco mniejszych od obecnie spotykanych 3.5")
• oprogramowania do edycji tekstów zawierającego m.in. słownik ortograficzny, szablony dokumentów, typowe zwroty, edycję tabel wraz z podstawowymi obliczeniami, możliwość wprowadzenia grafiki monochromatycznej np. logo firmy, kilka czcionek.
Takie zestawy nie były tańsze od komputerów PC, ale ich uniwersalność była znacznie mniejsza. "Pomostem" do świata PC były komputery produkowane m.in. przez Olivetti i Amstrad-Schneidera, które w pamięci ROM miały "zaszyty" edytor tekstu. Jeżeli podczas startu systemu nie włożono doń dyskietki z DOSem uruchamiał się edytor tekstu.
I tak maszyna do pisania ustąpiła w biurze miejsca komputerowi PC. Maszyny pozostały jedynie na rynku urządzeń przenośnych - ale i tutaj elektronika wkraczała coraz mocniej. Najpierw wyposażono je w wyświetlacze LCD, następnie w złącza do PC (mogły służyć jako drukarki, a w bardziej zaawansowanych modelach również można było przesłać tekst ASCII). Ekspansja laptopów i notebooków szybko zamknęła również i ten rynek. Sam "pogrzeb" maszyn do pisania odbył się na sali sądowej w lipcu 1995 roku. Firma Smith Corona (rys. 21), jeden z największych producentów amerykańskich ogłosił właśnie bankructwo. Sędzia, który zastanawiał się nad planem ratunkowym zadał pytanie prezesowi "Ile czasu potrzebuje firma, żeby znowu stanąć na nogi?". Prezes zdumiał się "Ile czasu? Przecież czas to nasz największy wróg". Sędzia nie miał więcej pytań. Po kwadransie zamknął rozprawę. I pewien rozdział w dziejach cywilizacji.

Chronologia
1448 Prasa drukarska z ruchomymi czcionkami (Guthenberg, Niemcy)
1713 Prototyp maszyny do pisania Mili'ego (Anglia)
1808 Maszyna Pellegrine Turri (Włochy)
1823 "szybko piszące pianino" Karla Draisa von Sauerbronn(Niemcy)
1829 "Typographer" Williama Austina Burta(USA)
1855 Taśma barwiąca (Ravizza, Włochy)
1864 Drewniana maszyna Petera Mitterhofera (Austria)
1868 Pierwszy patent na maszynę do pisania Christophera Lathama Sholesa (USA)
1870 "Skrivegugle" Mallinga Hansena - pierwsza maszyna produkowana seryjnie (Dania)
1872 Seryjna produkcja maszyny Sholesa (Densmore, USA)
1876 Remington wprowadza pierwszą maszynę do pisania do sprzedaży maszynę systemu Sholesa (USA)
1877 Pierwszy kurs dla maszynistek zorganizowany w Nowym Jorku przez YWCA (Young Women Christian Association) (USA)
1878 Remington model 2 - pierwsza maszyna z klawiszem "Shift" (małe / duże litery) (USA)
1882 Pierwsza powieść napisana na maszynie do pisania (Mark Twain, USA)
1884 Rynkowy debiut maszyny Hammonda (USA)
1885 Trwały atrament anilinowy (USA)
1886 "Scientific American" szacuje liczbę maszyn do pisania w USA na 50 000 sztuk
1888 Pierwszy maszynista bezzwrokowy Frank McGurrin, stenograf sądu federalnego w Salt Lake City (USA)
1890 Liczba producentów maszyn do pisania w USA przekracza 30
1895 Mechanizm Franza Wagnera pozwala widzieć pisany tekst (USA)
1897 Pierwsza przenośna maszyna do pisania - Blick model 7 (USA)

1902 Maszyna elektryczna Blickensderfera (USA)
1906 Pierwszy teleks Charlesa i Howarda Krum (USA)
1918 Na mocy jednej z klauzul Traktatu Wersalskiego wszystkie niemieckie patenty przemysłowe przestały obowiązywać. Na świecie pojawia się wiele klonów niemieckich maszyn do pisania. Szczególnie często kopiowany jest Mignon; klon Adlera zapoczątkował produkcję maszyn do pisania w Polsce.
1918 Maszyna szyfrująca Enigma Arthura Scherbiusa (Niemcy)
1924 Rynkowy debiut telexu (USA)
1959 Olivetti Lettera 22 uznana za najlepszy produkt przemysłowy ostatnich 100 lat (Włochy)
1961 Maszyna z głowicą kulkową IBM (USA)
1964 MIST - Maszyna z pamięcią na taśmie magnetycznej IBM (USA)
1990 Elektroniczna maszyna do pisania reagujca na polecenia wydawane głosem - Dragon-Dictate Voice-Typewriter (USA)
1995 Upadek firmy Smith Corona (USA

autor Maciej Janus

Related Articles