Etyka polska w dobie oświecenia

Etyka Odsłon: 1143
Etyka polska w dobie oświecenia.


Okres Oświecenia odpowiada w Polsce panowaniu Stanisława Augusta Poniatowskiego (1764-1795). Kultura polska w tych czasach znajdowała się w stanie upadku. Dotyczy to również myśli etycznej, która już znacznie wcześniej przeżywała kryzys. Wierzono, że Polska znajduje się pod wpływem plagi, która to spadła na nasz kraj z powodu „grzesznego” ożenku Jana Kazimierza z wdową po bracie.
W społeczeństwie brały górę nastroje nietolerancyjne, dewocyjne. Wywarły one wpływ nie tylko na życie społeczne, ale także na naukowe rozprawy.
Jezuici, którzy opanowali szkolnictwo w XVII wieku, przyczynili się do upadku życia umysłowego w Polsce w pierwszej połowie w. XVIII. Z jednej strony zwalczali innowierców za pomocą wszelkich dostępnych środków (podżeganie do rozruchów i zbrodni przeciw innowiercom), a z drugiej zaś strony starali się wkraść w łaski możnowładców.
W swych szkołach uczyli rzeczy nieprzydatnych w życiu społecznym (głównie uczenie się na pamięć podręcznika Alwara). W uczniach starali się wykształcić ślepe oddanie nauczycielom. Jednym z podstawowych środków wychowawczych było bicie.
Jednakże już w okresie saskim, zwłaszcza za rządów Augusta III, coraz wyraźniejsze stają się próby reformy stanu zastanego, zmierzającego do naprawy Rzeczypospolitej. Można tu wymienić między innymi publicystykę Jana Stanisława Jabłonowskiego, Jana Lipskiego, Stanisława Leszczyńskiego i Stanisława Poniatowskiego (ojca przyszłego króla). Najznaczniejszym jednak pisarzem politycznym, który swą publicystykę połączył z interesującym programem przeobrażeń moralnych, był pijar Stanisław Konarski.

Reforma Konarskiego a nauki moralne.

Stanisław Konarski był związany z zakonem pijarów od wczesnego dzieciństwa. Najpierw jako jego wychowanek, potem jego członek. Urodził się w Żarczycach w 1700 roku. Rodzice Hieronima (imię z chrztu św.) wcześnie zmarli. Jego wychowaniem zajął się wuj. W wieku 10 lat został oddany do kolegium pijarskiego w Piotrkowie Trybunalskim. Uczył się tam przez 5 lat. Następnie przyjął habit zakonny i rozpoczął nowicjat w Podolińcu. Po święceniach kapłańskich na dalsze studia udał się do Rzymu, do pijarskiego Collegium Nazareum, uczelni znacznie zreformowanej w stosunku do większości ówczesnych szkół wyższych. Uczył się tam i pracował jako nauczyciel retoryki. Po dwóch latach wrócił do kraju przez Francję, Austrię i Niemcy, zapoznając się z najnowszą literaturą i z postępowymi systemami nauczania. Po powrocie do kraju Konarski nawiązuje współprace ze stronnictwem Czartoryskich, między innymi popiera Stanisława Poniatowskiego. Po krótkotrwałym okresie zaangażowania w politykę Konarski coraz poważniej myśli o reformie życia społecznego, co zbiegało się po części z dążeniami stronnictwa Czartoryskich. Interwencja Czartoryskich u władz pijarskich spowodowała przesłanie projektów dotyczących reformy wychowania do Rzymu. W historii Konarski zapisał się jako reformator szkolnictwa i życia politycznego w Polsce XVIII w. Wielką reformę szkolnictwa w Polsce rozpoczął w 1740 roku, wtedy to władze zakonu powierzyły mu otworzenie w Warszawie uczelni nowego typu, jakiej jeszcze w Polsce nie było - Collegium Nobilium. Napisał dla młodzieży nowe podręczniki - "O poprawie wad wymowy" oraz "Gramatyka polsko-łacińska". Przygotował nowe kadry nauczycieli i wychowawców. Sam głosił przemówienia do wychowanków i ich rodziców, w których szeregach znajdowali się prawie wszyscy wpływowi wówczas obywatele polscy. Nawoływał ich do odnowy duchowej. Reforma szkolnictwa przeprowadzona przez ks. Konarskiego polegała na tym, że zorganizował on nauczanie języka i retoryki łacińskiej na nowych podstawach, w oparciu o ożywione na nowo autentyczne tradycje antyku, zapomniane w znacznej mierze przez późnobarokowy pseudoklasycyzm, a świeżo za jego czasów przypomniane światu przez włoskich uczonych. W retoryce dbał nie tylko o formę wypowiedzi, ale i treść, podejmując ważne kwestie z życia społecznego i politycznego naszej Ojczyzny. Wprowadził także do programu szkolnego nowe przedmioty: historię powszechną i ojczystą, prawo polskie i międzynarodowe, geografię, zagadnienia polityczne i światopoglądowe, języki nowożytne i filozofię.
Zasady etyki, którą pragnął realizować w pracy wychowawczej, zawarł Konarski w „Mowie o kształtowaniu człowieka uczciwego i dobrego obywatela”, którą wygłosił w 1754 roku. Mowa dzieli się na dwie nierówne części: w pierwszej mowa jest o cnotach porządnego człowieka, w drugiej zaś o wzorze dobrego obywatela. Swoje refleksje etyczne rozpoczął Konarski od określenia charakteru porządności czy też uczciwości. Człowiek porządny, według niego, nie może występować przeciwko swej godności i swemu honorowi; powinien natomiast dochowywać przyjaźni, dochowywać słowa, nie oszukiwać, szanować prawo itd. Jednakże pełną gwarancje głębokiego, nie zaś powierzchownego przestrzegania tych zasad moralnych daje według Konarskiego jedynie religia. Religia bowiem nakłania do dobra i odstrasza od zła. Należy więc szczególnie starannie wdrażać jej zasady, aby przekształcać naturę człowieka, która jest grzeszna. Konarski w tej właśnie kwestii przyjmował poglądy konserwatywne-wynikłe zresztą z kościelnej doktryny o skalaniu natury ludzkiej grzechem pierworodnym. Poglądy te odzwierciedliły się między innymi w jego pracy dydaktycznej. Podkreślał mocno, że życie religijne jest nieodłączne od życia społecznego i politycznego. Był zdania, że dobrymi obywatelami i prawdziwymi patriotami będą tylko ludzie szczerze religijni, ludzie o zdrowych zasadach moralnych. Pod koniec życia napisał specjalny traktat religijny pt. "O religii poczciwych ludzi", w którym bronił zasad prawdziwej religii przed niewiarą i bezbożnością. Dzieło to napisał szczególnie z myślą o młodzieży jako jej wielki wychowawca i prawdziwy obrońca jej najpiękniejszych ideałów.
Dużą wagę w wykształceniu moralnej osobowości wychowanka Konarski wyznaczył sprawiedliwości, której regułą jest: „Nie czyń tego drugiemu, czego byś nie chciał, aby tobie czyniono”. Konarski był przekonany, że jeżeli młodych arystokratów, którzy zostaną w przyszłości wpływowymi osobistościami, nie nauczy się respektowania zasad sprawiedliwości, staną się oni podobni do swych ojców i dziadów z epoki saskiej. Reguły sprawiedliwości dają znać o sobie w wielu wskazaniach moralnych, jakie Konarski pragnął wpoić swoim wychowankom. Między innymi dotyczą one przestrzegania obowiązków wobec rodziców, przodków, władców, przyjaciół i sług.
Na szczególne podkreślenie zasługuje teza Konarskiego, którą głosił w swych naukach dla wychowanków, że wszyscy ludzie z natury są równi, a szlachectwo jest rzeczą przypadku, prawdziwe zaś szlachectwo polega na kultywowaniu cnoty: „Cierpliwie wyjaśniamy młodzieży naturalną równość wszystkich ludzi: że rzeczą przypadku i losu jest urodzenie się w stanie i w rodzinie szlacheckiej, że prawdziwe szlachectwo polega na cnocie, do której jest podnietą, że szlachectwo bez cnoty, kultury osobistej i bez poczciwych obyczajów jest nikczemne i bez żadnego znaczenia”.
W „Mowie o kształtowaniu człowieka” Konarski zwracał uwagę na poskromienie dumy i pychy, która jest - jak pisał - wrodzoną szlachcie wadą. Potępiał również kłamstwo, oszustwo, pieniactwo oraz wiele innych wad szlachty z czasów saskich, takich jak np. nadmierne pijaństwo.
Ks. Stanisław Konarski poświęcał się także reformie politycznej. Podstawowym jego dziełem w tej dziedzinie było "O skutecznym rad sposobie", w którym wyliczył wszystkie bolączki ówczesnej Polski i podał nowe wzory ustrojowe. Pragnął wychowywać uczniów Collegium Nobilium nie tylko na porządnych ludzi, ale także na dobrych obywateli, którzy mieli reformować obyczaje i rządy, aby panujące wcześniej bezprawie skutecznie obalić. Nic więc dziwnego, że w odróżnieniu od bezdusznych i egoistycznych nauk moralnych jezuitów Konarski w swej nauce moralnej eksponował miłość do ojczyzny. Miała się ona wyrażać w zdyscyplinowaniu i w posłuszeństwie królowi, prawom publicznym, władzom wojskowym i administracyjnym. Miłość do ojczyzny miała iść w parze z poddaniem korzyści osobistych korzyściom państwa. W owych czasach ta zasada moralna była bardzo istotna, gdyż wielu możnowładców przekładało dobro własne nad dobro państwa i tym samym wyrządzało Rzeczypospolitej ogromne krzywdy. Konarski chcąc uniknąć katastrofy naszej ojczyzny ratunku szukał w odrodzeniu duchowym górnych warstw społecznych. Za przykład stawiał siebie.
Nakreślony w „Mowie o kształtowaniu człowieka” oraz w „Ordynacjach wizytacji apostolskich” program wychowania moralnego był konsekwentnie realizowany w Collegium Nobilium podczas zajęć z etyki, chociaż nie tylko. Szczególnie rozbudowany program nauczania etyki był przygotowany dla klasy filozofii. w wykładzie etyki wyróżniano dwie części ogólną i szczegółową. Mówiąc o etyce ogólnej, zwracano uwagę na kwestię natury dobra, szczęścia, sumienia, na rodzaje cnót. W etyce szczegółowej rozpatrywano zagadnienia wobec Boga, wobec siebie samego, wobec zwierzchników, rodziców i sług. Tego typu nauczanie uzupełniano kursem propedeutyki prawa, ściśle zresztą związanym z etyką. Z etyką związano również retorykę, którą podporządkowano doskonalenia moralnemu wychowanków, bo już w pracy „O poprawie wad wymowy” z 1741 r. Konarski wykazał szkodliwość pustej, nadętej retoryki barokowej, zaniedbującej treść i sens. Konarski w odróżnieniu od ogłupiających ćwiczeń retorycznych jezuitów, wprowadził w swojej szkole nowe ćwiczenia, np. pisemne pochwały, w których uczniowie chwalili miłość ojczyzny, wierność władzy i prawom. Tak więc retorykę, podobnie jak i inne nauki szczegółowe, Konarski podporządkował głównemu celowi swej działalności, czyli wychowaniu nowego Polaka.
Dowodem wielkich zasług ks. Konarskiego dla Ojczyzny był medal "Sapere auso", wybity na jego cześć przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Innym podkreśleniem jego zasług było to, iż król bywał w szkołach pijarskich i zapraszał ks. Konarskiego do siebie na słynne Obiady Czwartkowe. Jeszcze większym dowodem zasług Konarskiego są dzieła, które powstały wskutek przygotowania przez niego kadr młodych Polaków, zdolnych do skutecznego czynu.
Na skutek inspiracji pijarskiej powstała w Warszawie Szkoła Rycerska oraz rozpoczęła działalność Komisja Edukacji Narodowej, tworzona i podtrzymywana przez uczniów ks. S. Konarskiego.
Życia dopełnił w celi zakonnej swojego Collegium Nobilium przy ul. Miodowej w Warszawie 3 sierpnia 1773 roku. Jego pogrzeb był wielką narodową manifestacją. Zmarłego pochowano w podziemiach kościoła pijarskiego przy ul. Długiej. Po Powstaniu Listopadowym prochy ks. Stanisława i innych pijarów zostały usunięte przez Rosjan i potajemnie zakopane we wspólnej mogile pod aleją cmentarną na Powązkach, w sąsiedztwie kościoła Św. Karola Boromeusza. Obecnie na absydzie kościoła znajduje się tablica pamiątkowa. Serce wielkiego nauczyciela, przechowywane najpierw w Collegium Nobilium, od roku 1882 znajduje się w prezbiterium pijarskiego kościoła Przemienienia Pańskiego w Krakowie.




Szkoła Rycerska i nauka moralna.

Kontynuacją wysiłku Konarskiego na niwie odrodzenia moralnego Polaków była Szkoła Rycerska, czyli Akademia Szlachecka Korpusu Kadetów, która powstała w 1765 r. z inicjatywy Stanisława Augusta. Na czele szkoły stanął Adam Kazimierz Czartoryski. Twórcy szkoły pragnęli kształcić dobrych oficerów, ale też dobrych, wzorowych obywateli. Dlatego w programie szkoły ważne miejsce zajęła nauka moralna, której nauczaniu podporządkowano także niektóre inne przedmioty, np. naukę historii. Elementarnym podręcznikiem nauki moralnej był napisany przez Adama Czartoryskiego „Katechizm rycerski” oraz jego kontynuacja: „Definicje różne przez pytania i odpowiedzi”. Zasad sformułowanych w tych podręcznikach uczniowie uczyli się na pamięć. Dominowały tu trzy zasady: miłości ojczyzny, cnoty i Boga. Ponieważ szkoła była świecka o Bogu mówiono najmniej, uczono etyki świeckiej, a nie religijnej.
Aby należycie ugruntować w wychowankach poczucie obowiązku, uczono ich posłuszeństwa i poszanowania rozkazów dowódców i nauczycieli. Posłuszeństwo to opierało się na świadomości celu, do którego dążono, czyli dobra ojczyzny, i na wewnętrznym, stopniowo wykształconym poczuciu moralnym młodego człowieka. Czartoryski stawiał im przed oczy zalety dyskrecji, dobroczynności, delikatności. Ostrzegał przed pychą i drwinami. Roztaczał obraz prawdziwego patrioty.
W związku ze zwięzłym wykładem etyki pozostawał w Szkole Rycerskiej kurs prawa natury, który uzasadniał i pogłębiał zdobywaną werbalnie wiedzę moralną. Podręcznik tego typu, zatytułowany „Prawidła początkowe nauki obyczajów”, przygotował dla kadetów profesor historii i prawa Józef Kajetan Skrzetuski (1743-1806). Był on przekonany, że w nauce moralnej decydujące znaczenie odgrywa rozum. W człowieku należy więc wyrobić przekonanie o piękności cnoty i o jej pożytkach. Rozum pozwala człowiekowi dostrzec, że podstawą moralności jest prawo wieczne, wyryte w sercu każdego człowieka, które „[…] przykazuje ludziom dobre, zabrania złego, nie można go ani zatrzeć, ani wymazać; nikt się od niego wyjąć nie potrafi; nie jest inne w Rzymie, inne w Atenach, inne dziś, inne jutro; jedyne, powszechne, nieodmienne; zawsze i wszystkich obowiązuje, a Bóg, który jest najwyższym Panem, na wszystkich go wkłada”. Z prawem natury powinny być zgodne, według Skrzetuskiego, wszystkie obowiązki człowieka, od obowiązków wobec siebie poczynając, a na obowiązkach całych narodów kończąc.
Szkoła Rycerska, której program uzależniony był od krytycznej sytuacji kraju i coraz wyraźniej odczuwanej konieczności reform jako warunku istnienia państwa, wyszkoliła cały zastęp wybitnych działaczy i myślicieli, takich jak: Tadeusz Kościuszko, Jakub Jasiński, Karol Kniaziewicz, Józef Sowiński i Julian Ursyn Niemcewicz.

Komisja Edukacji Narodowej a etyka.

Komisja Edukacji Narodowej powstała w 1773 roku. Cały kraj był wówczas głęboko wstrząśnięty pierwszym rozbiorem Polski. Na sejmie rozbiorowym, oprócz kwestii ratyfikacji traktatów rozbiorowych oraz spraw dotyczących nowej formy rządu, postawiono zagadnienie edukacji narodu i stworzono 14 października 1773 r. pierwsze w Europie ministerstwo oświaty - Komisję Edukacji Narodowej. Klemens XIV zlikwidował zakon jezuitów, dzięki czemu dobra jezuickie mogły przejść na użytek państwowego funduszu edukacyjnego.
24 października skierowano Uniwersał ogłaszający ustanowienie Komisji, w którym zachęcano ludzi światłych do podzielenia się uwagami w sprawie kształcenia i wychowania. Pierwszy odpowiedział Franciszek Bieliński kilkunastoma listami, w których wyłożył między innymi kwestie wychowania moralnego i etyki w szkole średniej. Bieliński proponował wykładanie etyki od piątego roku nauki. Etykę dzielił na dwie zasadnicze części, których po kolei i stopniowo radzi uczyć: „Na dwie się etyka dzieli części: generalna i partykularna. Partykularna jurispudencję, politykę i jej podziały w sobie zamyka […]”.
Etyka generalna zajmowała się szczęściem, dobrem i złem, powinnościami, a etyki szczegółowe obejmowały u Bielińskiego zagadnienia prawa i polityki.
W projekcie Bielińskiego było jednak szereg cennych sugestii, które zainteresowały Komisję i które do dziś nie straciły aktualności. Oto taka na przykład refleksja: „Na cóż się przyda rozum, jeżeli przy wychowaniu zapomniemy, iż wychowywać powinniśmy człowieka. Będzie on rozumnym, ale przez to czyliż się stanie obywatelem? Cnota obroną jest Rzeczypospolitej, mądrość tylko ozdobą. Ten wszystkim narodom czynią zarzut, iż edukacja bardziej się zatrudnia nad polerowaniem rozumu aniżeli nad kierowaniem do dobrego własności duszy[…]”.
Z innym projektem reformy edukacji wystąpił Adolf Kamieński w „Edukacji obywatelskiej”. Przywiązywał on większą rolę do wychowywania niż do nauki moralnej, której inne przedmioty mają być podporządkowane.
Trzecią pracą, będącą odpowiedzią na „Manifest”, było studium Antoniego Popławskiego „O rozporządzeniu i wydoskonaleniu edukacji obywatelskiej”.
Według Popławskiego, zadaniem szkoły jest przygotowanie młodych ludzi do życia w społeczeństwie. Nauka moralna nie może być etyką ogólną, metafizyczną, lecz powinna być praktyczna. Młody człowiek powinien uczyć się cnoty na przykładzie konkretnych przypadków.
Najwięcej konkretnych uwag o nauce moralnej Komisja znalazła w pracy Popławskiego. Jemu też Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych, powstałe w 1775 r., powierzyło napisanie podręcznika nauki moralnej.
Etyka już od pierwszych lat istnienia Komisji zajmowała ważne miejsce w programach nauczania dla szkół średnich. Zgodnie z programem z 1775 r. (autorstwa Piramowicza) „Układ nauk i porządku między niemi w szkołach wojewódzkich”, etykę powinno się już wykładać w I klasie szkoły średniej. Miała to być nauka etyczna, dotycząca powinności wobec rodziców. W klasie II etyka miała dotyczyć powinności względem współobywateli, klasie III powinności wobec Boga, a w IV wobec siebie samego. W starszych klasach miała być wykładana kolejno nauka prawa naturalnego, nauka ekonomiki i nauka prawa politycznego. Przez cały czas realizacji wskazań Komisji Edukacji Narodowej istniały ogromne kłopoty z podręcznikami do etyki. Jak wiadomo, podręcznik do klasy I i II ukazał się w 1778 r., a podręcznik do klasy III dopiero w 1787 r. Dla innych klas w ogóle nie przygotowano podręczników.
Podręczniki zostały napisane przez Antoniego Popławskiego, który też dwa pierwsze tomiki opatrzył przypisami, przeznaczonymi dla nauczycieli i wychowawców. Swoją koncepcje etyczną opiera Popławski na „porządku fizycznym”, czyli na prawach przyrody. Jeśli idzie o człowieka, to prawa przyrody mają się przejawiać w jego potrzebach. Potrzeby zaspokaja człowiek w społeczeństwie i dlatego ze względu na „własny interes” człowiek, aby mógł zaspokoić własne potrzeby, musi zaspokoić potrzeby swych bliźnich. Na koncepcji potrzeb opiera Popławski właściwy „porządek moralny”, czyli teorię „należytości i powinności”.
Wiedza etyczna może owocować w młodych umysłach dopiero wtedy, gdy stworzy się dla niej przez wychowanie podatny grunt. Należy więc najpierw wyrobić w dziecku wstręt do zła przez napomnienia i nakazy. Wstręt ten należy wzmocnić przez własne doświadczenia ucznia, tak aby za złe czyny poniósł wszelkie skutki i aby zrozumiał do czego prowadzi zło. W końcu należy przystąpić do wykładu moralności, czyli etyki.
W „Moralnej nauce na klasę pierwszą” po wyjaśnieniu, o czym traktuje nauka moralna, zgodnie z duchem fizjokratów, Popławski omawia potrzeby dzieci, ich prawa i obowiązki wobec rodziców, wreszcie model posłusznego i szanującego rodziców dziecka. Główną zasadą etyczną pierwszej części podręcznika jest: „[…] być od rodziców żywionym, edukowanym i broniony jest twoją należytością; zawdzięczać zaś rodzicom, czcić ich i słuchać jest twoją powinnością”.
Popławski mimo iż był duchownym (był jednym z współpracowników Konarskiego u pijarów), popularyzował w szkole model etyki świeckiej.
Z kolei „Moralna nauka na klasę drugą” dotyczy praw i obowiązków ucznia, stosunku nauczyciela do ucznia, a także stosunków pana wobec sługi i sługi wobec pana. I wreszcie w „Moralnej nauce na klasę trzecią” Popławski rozpatruje różnorodne powinności człowieka. Omawia je głównie na przykładach negatywnych: kłamstwa, obłudy, obmowy, podejrzliwości, natrętności i pychy. Przedstawia także przykłady postępowań „przystojnych”, jak skromność, uczynność, wyrozumiałość i grzeczność.
Podręcznik na klasę czwartą, który niestety nie ukazał się, miał obejmować kwestie obowiązków człowieka wobec siebie, nie ukazał się też kurs repetycjny dla klasy piątej, związany z przejściem do nauki o prawie natury. Podręcznik do prawa o naturze również się nie ukazał. Nie znaczy to jednak, że nie było żadnego polskiego opracowania prawa naturalnego, z którego mogliby korzystać nauczyciele. W 1785 r. ukazała się książka Hieronima Strojnowskiego „Nauka prawa przyrodzonego, politycznego, ekonomiki politycznej i prawa narodów”. Książka ta wkrótce po wydaniu została przyjęta w niektórych szkołach jako podręcznik do prawa natury.
Strojnowski w swej pracy przestawił ogólną charakterystykę prawa natury, a następnie omówił to prawo w zastosowaniu do człowieka, wyjaśniające drogi jego postępowania. Ludzie powinni postępować również według wskazań natury. Przy tym dziedzinę moralną można rozbić na zespół uprawnień i obowiązków człowieka. Uprawnienia i obowiązki dzieli się z kolei na uprawnienia i obowiązki człowieka izolowanego oraz uprawnienia i obowiązki człowieka w społeczności.
W drugiej części książki omawia Strojnowski prawo polityczne i skoncentrował się na zagadnieniach narodu, obowiązków obywatelskich i ustaw. W części trzeciej wykładał zasady ekonomii politycznej ,w czwartej zaś prawo narodów, w tym zagadnienia wolności handlu, wojny i pokoju oraz przedstawił ideę powszechnego związku narodów.
Kończąc przegląd nauk moralnych w szkołach Komisji Edukacji Narodowej, trzeba zauważyć, że wykład etyki był oparty na zasadach świeckich i na naturalistycznych. Starano się też w podręcznikach wykorzystać najnowsze osiągnięcia współczesnej myśli naukowej.

Etyka Hugona Kołłątaja.

Hugo Kołłątaj był jednym z najbardziej aktywnych działaczy Komisji Edukacji Narodowej. Był on członkiem Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych i członkiem samej Komisji. W 1777 r. z jej ramienia reorganizuje gimnazjum Nowodworskiego w Krakowie, a w 1778 podejmuje reorganizację Akademii Krakowskiej. Od 1786 r. staje się jednym z najbardziej czynnych reformatorów obok Potockich i Małachowskiego. Był jednym z współautorów Konstytucji 3 Maja.
Z powodu licznych zajęć Kołłątaj nie miał czasu na napisanie podręcznika etyki dla szkół Komisji. Dopiero po osadzeniu w więzieniu w Ołomuńcu przez władze austriackie przygotował książkę „Porządek fizyczno-moralny”. Niestety Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych odrzuciło tą książkę, co wcale nie przeszkadzało Liceum Warszawskiemu traktować ją jako podręcznik prawa natury już w roku 1812.
„Porządek fizyczno-moralny” był podsumowaniem dorobku Kołłątaja w kwestiach dotyczących powinności i praw człowieka, o których pisał także w „Listach do Anonima” i w piśmie „Do Prześwietnej Deputacji” oraz w utworze „O prawach i prawodawstwie”; był on również swoistym podsumowaniem dorobku polskich fizjokratów w dziedzinie etyki, na przykład Popławskiego i Strojnowskiego.
Kołłątaj etykę, czyli porządek moralny, oparł i wywiódł z porządku fizycznego, czyli z natury. W naturze - według Kołłątaja - wszystko zachodzi według właściwych wszystkim istotom praw. Prawa, które obowiązują wszystkie istoty żywe, obowiązują również człowieka. Są jednak i takie prawa, które odnoszą się tylko do ludzi. Do nich zaliczał zdolność mówienia. Oprócz tego człowieka obowiązują prawa moralne. Wśród tych praw jest jedno, które należy do najważniejszych, a mianowicie: „Każdy człowiek rodzie się z pewnymi należytościami sobie jedynie właściwymi, do których są przywiązane pewne powinności, jak gdyby warunki, pod którymi używać ma swych należytości”. Innym istotnym prawem moralnym jest wolna wola.
Jedną z należytości człowieka jest prawo do rzeczy, co zresztą łączy się z obowiązkiem nabywania ich własnymi siłami. Zasadę tę łatwo byłoby stosować, gdyby na świecie żył jeden człowiek, ale ponieważ żyje się w społeczeństwie, to powstają liczne trudności, związane z respektowaniem wspomnianej należytości, co nakłada na wszystkich obowiązek ścisłego zachowania prawa każdego do jego własności, którą nabył własną pracą. Taki obowiązek nazywa się sprawiedliwością.
Zachowanie zasady sprawiedliwości w społeczeństwie jednak nie wystarcza. Są bowiem sytuacje, w których człowiek szuka u innych ludzi pomocy lub ofiarowuje ją innym. Sytuacje te rodzą cnotę dobroczynności, która jest rozwinięciem i uzupełnieniem sprawiedliwości. Szczególnie cenną odmianą dobroczynności jest heroizm. Jest to cnota, w której miłość własna człowieka ustępuje pierwszeństwa miłości bliźniego czy całych społeczności.
Kołłątaj podjął również kwestię sankcji moralnej, którą jest u niego sankcja przyrodzona. Jest on przekonany, że wszelkie zło w dziedzinie moralności powstaje w wyniku gwałcenia porządku naturalnego w dziedzinie moralności. Należy więc, zdaniem Kołłątaja, postępować zgodnie z porządkiem naturalnym, bo człowiek jest z natury dobry. Dowodzić tego ma zarówno obserwacja ludzkiej moralności, w której często spotyka się różnorodne formy sprawiedliwości, dobroczynności i heroizmu, jak i śledzenie historycznego rozwoju moralności. Według przekonania Hugona Kołłątaja, ludzie przed potopem postępowali zgodnie z naturą, znali swe powinności i należytości. Jednakże po potopie człowiek zmienił się zasadniczo. Paraliżował go strach przed ponowną klęską i dopiero długie doświadczenie wielu pokoleń stopniowo uśmierzyło ten strach. Jednakże wytworzyło się w ludziach poczucie rezygnacji, a także spekulatywności, co doprowadziło z kolei do powstania różnorodnych religii, wypaczających naturalne zasady moralne. Wiara i liczne zabobony sprowadziły człowieka na manowce.



Bibliografia:
1. Stanisław Jedynak „Człowiek. Społeczeństwo. Moralność. Szkice o etyce polskiej”
2. Alasdair MacIntyre „Krótka historia etyki”
3. www.newlukas.w.interia.pl

Related Articles