FILOZOFIA OŚWIECENIA

Filozofia Odsłon: 645
Najgłębsze filozoficzne hasło Oświecenia sformułował zapewne Kant: „Miej odwagę posługiwać się swoim rozumem”. Człowiek pozostaje dotąd w stanie niepełnoletniości, wynikającym z braku wiary, że mógłby kierować się własnym rozumem, a nie zdawać się wyłącznie na kierownictwo innych autorytetów.
Nadchodzi czas, w którym człowiek, jeśli starczy mu odwagi, może zdobyć się na samodzielność. W takim ujęciu Oświecenie staje się kategorią historiozoficzną, czyli epoka współczesna pojmowana jest jako ta, w której proces autonomizacji rozumu dobiega końca.
Kolebką Oświecenia była Wielka Brytania; najbardziej jednak zradykalizowało się ono we Francji. Objęło inne kraje, odznaczając się w nich różną specyfiką.
Model filozofii Oświecenia francuskiego:
· Filozofia traktowana była jako nauka popularna; nie wyrażała się w traktatach, czy systemach, lecz w esejach, pamfletach, listach filozofujących. Uprawiani ją nie tyle na uniwersytetach, co w salonach.
· Zamiast oryginalności, akcentowało zaangażowanie w cele społeczne, polityczne itd. Filozofia stawała się ideologią, miała służyć poprawie świata.
· Współcześnie dostrzega się dużą różnorodność koncepcji filozofii Oświecenia; zaś to, co łączy je widzi się:
1. W patosie negatywnym – krytyka przesądów, zabobonów, despotyzmu, nierówności.
2. W poczuciu misji – ówcześni filozofowie przypisywali sobie misję oświecenia ludzkich umysłów, prawo i obowiązek krytyki w imię Rozumu, poczucie solidarności.
Właściwości filozofii Oświecenia:
- raczej krytyka, niż konstrukcja,
- raczej antropologia, niż kosmologia,
- specjalizacja, a nie uniwersalne problemy,
- minimalizm poznawczy, tzn. ograniczanie się z reguły do badania zjawisk, a nie do istoty wszechrzeczy,
- koncentrowanie się na kwestiach historii poznania i moralistyki,
- łączenie się empiryzmu z racjonalizmem (na ogół źródłem wiedzy było doświadczenie, ale rozum był kryterium wiedzy),
- skłonność ku koncepcji postępu, odnoszona do ludzkiego rozumu i innych sfer,
Podstawą konstrukcji Oświecenia było założenie koherencji Rozumu i Natury – to co naturalne jest rozumne. Są to najważniejsze kategorie ; inne kategorie ujmowane były w horyzoncie Rozumu i Natury.
Wydaje się jednak, że konstrukcja ta była wewnętrznie sprzeczna, albo pęknięta:
- jeśli rozum byłby po prostu przedłużeniem i wytworem przyrody, to dynamika myśli nie mogłaby się wznosić ponad mechanikę popędów i instynktów walki o przetrwanie i należałoby uznać irracjonalność myśli.
- jeśli Naturę maiły charakteryzować: rozumność, harmonia, doskonalenie się, opiekuńczość, celowość itp. bogopodobne wartości, to natura przestawała byś przyrodą, a była tylko zmistyfikowaną metamorfozą bytu nadludzkiego.
- czyli albo Rozum nie jest rozumem, albo Natura nie jest naturą.
Podstawy konstrukcji filozofii oświeceniowych pierwsi podważyli:
1. J.J. Rousseau – pokazał konflikt między cywilizacją i postępem, a naturą.
2. D. Hume – pokazał, że poznanie ontologiczno – aksjologicznej struktury bytu wykracza poza możliwości poznania.
3. I. Kant – pokazał niemożność rozpoznania bytu samego w sobie, oraz niemożność rozpoznania i ugruntowania wartości w porządku rozumu teoretycznego.
Empiryzm
· Empiryzm za źródło poznania uznał doświadczenie, które również miał za kryterium prawdy.
· Za jego szczytowe osiągnięcie uchodzi tzw. Wielka Linia Empiryzmu Brytyjskiego: John Locke, David Hume, George Berkeley. Dokonał się w niej postęp w samoświadomości wiedzy empirycznej.
John Locke 1632 – 1704
Wszelka wiedza pochodzi z doświadczenia, a umysł sam z siebie jest niezapisaną kartą, na której zapisuje się doświadczenie.
Są dwie drogi doświadczenia:
1. doświadczenia zewnętrzne - jego rezultatem są spostrzeżenia.
2. Doświadczenia wewnętrzne – jego rezultatem są refleksje.
· Idee są kopiami refleksji i spostrzeżeń.
· Bezpośrednio znamy jedynie idee, a nie rzeczy, zatem zadaniem filozofii nie jest poznanie bytu, lecz poznanie naszych pojęć o bycie.
· Zadaniem filozofii jest w szczególności badanie poznania, jego pochodzenia, stopnia pewności i zakresu.
· Locke zwalczał koncepcję natywizmu, czyli koncepcję głoszącą istnienie idei wrodzonych, na których pewność swych konstrukcji oprzeć chciał racjonalizm.
Uważał on że:
1. Istnieniu idei wrodzonych przeczy brak idei powszechnych, tzn. występujących we wszystkich umysłach, np. niektórych idei nie znają dzieci, umysłowo chorzy, ateiści.
2. Nawet gdyby istniały idee powszechne, to nie byłoby konieczne uznawanie ich wrodzonego charakteru, gdyż ich powstanie dałoby się wytłumaczyć przez doświadczenie.
George Berkeley 1685 – 1753
Inspirowała go chęć walki z materializmem i ateizmem.
1. Interpretacja tradycyjna – metafizyczna (odnosząca się do koncepcji bytu):
· Źródłem wszelkiej wiedzy czymś zewnętrznym są przedstawienia; są one zawsze konkretne, a nie abstrakcyjne.
· Ponieważ dla poznania ciał jedynym źródłem są zmysły, należy zakwestionować poznawcze wartości abstrakcji. (Uderzyło to w matematykę – np. wielkości większe od postrzeganych nie mają sensu, podobnie figura rysowana na tablicy musiałaby być nie przykładem, ale właściwym przedmiotem geometrii – oraz w matematyczne przyrodoznawstwo – nie miałoby ono wartości poznawczej w stopniu w jakim posługuje się ono pojęciami abstrakcyjnymi; podobnie nie doświadczamy związków przyczynowych w świecie ciała.
· Wszystkie własności – np. barwa, ruch, kształt są subiektywne, istnieją tylko wówczas, gdy są postrzegane. Substancji nie doświadczamy, zatem ich nie ma – są fikcjami umysłu. Świat składa się tylko ze spostrzeżeń, poza którymi nie ma nic; dla przedmiotów świata zewnętrznego istnieć – tzn. być postrzeganym.
· Jeśli materia ma być substancją istniejącą niezależnie od spostrzeżeń, to materii nie ma. Jeśli ciała mają być częściami tak pojmowanej materii, to ciał nie ma – immaterializm.
· Skąd się zatem bierze trwałość i jedność rzeczy? Wynika stąd, że rzeczy nie są tylko spostrzeżeniem ludzi, ale także spostrzeżeniami Boga, który zawsze patrzy. Aby istniały idee, muszą istnieć umysły, które je postrzegają, czyli istnienie idei zakłada istnienie duchów czynnych umysłu.
Komentarz: Interpretacja ta grozi solipsyzmem, tzn. sprowadzaniem całej rzeczywistości do „ja” postrzegającego. Środkiem przezwyciężenia solipsyzmu było u Berkeley’a wprowadzenie Boga, jednak na gruncie empiryzmu nie mogło to być przekonujące, gdyż Bóg nie jest przedmiotem doświadczenia empirycznego.
2. Interpretacja niemetafizyczna:
· Zgodnie z nią przedmiotem dla Berkeley’a nie jest byt, lecz wiedza o nim. W szczególności wiedza metafizyczna budująca swoje konstrukcje na pojęciach świata, Boga. Wówczas filozofa interesuje nie np. istnienie Boga, świata itp.., lecz sens terminu istnieć. W dziele Berkeley’a pojawia się wprost pytanie – co to znaczy istnieć. Wówczas odpowiedź istnieć tzn. być postrzeganym dotyczy nie bytu, lecz wiedzy. Berkeley objaśnia tutaj co to znaczy – że wiemy, że coś istnieje.
· Wiemy że coś istnieje, gdy to coś postrzegamy. Wcale to jednak nie znaczy, że jeśli czegoś nie postrzegamy, to to nie istnieje.
· Uchyla się wówczas zarzut solipsyzmu, a samo wyjaśnienie istnieć = być postrzeganym jest może niewystarczające, ale na gruncie empiryzmu wcale nie absurdalne.
David Hume 1715 – 1776
Doświadczenie dostarcza nam wrażeń, które potem umysł kopiuje w postaci idei. Wiedza zawarta w ideach występuje wtedy, gdy wypowiada informacje zawarte w treści wrażeń i poza nie wykracza.
Są dwa przedmioty badania:
1. fakty
2. stosunki między ideami (związki asocjacyjne)
Twierdzenia dotyczące faktów nie są konieczne ani oczywiste. Ich przeciwieństwo jest możliwe i twierdzeń o nich nie można dowodzić intuicyjnie. Wiedza o stosunkach między ideami występująca np. w matematyce i logice jest znajdowana przez umysł niezależnie od doświadczenia; jest ona pewna, niezależna, może być dowiedziona, a jej przeciwieństwo nie jest możliwe.
W rezultacie, wg Hume’a znamy prawdy konieczne i oczywiste, ale nie dotyczą one rzeczywistości, gdyż tą znamy tylko z doświadczenia. Dotyczą stosunków między ideami. Znamy też prawdy dotyczące rzeczywistości, ale nie są one ani pewne, ani konieczne.
Zasługą Hume’a było podtrzymanie stanowiska empiryzmu, że wiedza o rzeczywistości pochodzi wyłącznie z doświadczenia, a zarazem zapytanie się, co tak naprawdę z doświadczenia możemy wiedzieć. W szczególności zapytał się, czy podstawowe dla dotychczasowego empiryzmu pojęcia koniecznego związku przyczynowego, siły i substancji mają empiryczne uzasadnienie.
Odpowiedź Hume’a była negatywna:
- możemy stwierdzić, że jakieś fakty po sobie następują. Nie możemy dowieść jednak, że są powiązane ze sobą w sposób konieczny.
- Podobnie, nie doświadczamy działania siły np. akt woli jest taki sam u człowieka sprawnego, jak i u sparaliżowanego.
- Możemy stwierdzić, że w czasie i przestrzeni współwystępują ze sobą pewne jakości; nie możemy natomiast stwierdzić istnienia poza nim pewnej substancji, której są przejawem. Dotyczy to zarówno substancji zewnętrznych, jak i wewnętrznych (np. duszy).
Powodem dla którego uznajemy realność koniecznych związków przyczynowych sił i substancji, nie jest rozum ani doświadczenie, lecz instynkt (przyzwyczajenie) – doświadczenie przeszłe przenoszone na przyszłe.
Hume podjął również problem wolności – w szczególności w kontekście utrwalonego w tradycji sporu determinizmu z indeterminizmem oraz sporu o istnienie wolnej woli.
Zaczął od pokazania, że oba stanowiska prowadzą do ryzykownych konsekwencji, np. na gruncie indeterminizmu podważona zostaje możliwość istnienia wszelkiej zależności między charakterem osoby, a jej czynami; między aktem woli i zachowaniem. Oceny moralne podobnie jak zabiegi wychowawcze nie mają żadnego sensu.
Natomiast na gruncie determinizmu albo wszystkie zachowania, również zbrodnicze, wyprowadzimy z siły sprawczej Boga i musimy je z konieczności uznać za dobre, lub uznając je za zbrodnicze musimy odpowiedzialnością obarczyć Boga.
Następnie Hume pokazał, że spór determinizmu z indeterminizmem, a także spór o istnienie wolnej woli są empirycznie nierozstrzygalne – zatem rozpatrywanie problemu wolności powinno być od tych sporów uniezależnione. Wolność to po prostu możność działania zgodnie ze swoją wolą (bez rozstrzygania, czy wola sama w sobie jest wolna, czy nie).
Hume podważył (a przynajmniej tak sądził) możliwość naukowo uprawianej teologii. Według niego nie można dowieść istnienia Boga, gdyż dowody takie opierają się na nieempirycznych pojęciach substancji i koniecznego związku przyczynowego – w szczególności dowód ontologiczny na istnienie Boga wychodził od pojęcia substancji (najdoskonalszej), a dowody kosmologiczne bazowały na koniecznym związku przyczynowym.
Równocześnie Hume podważał możliwość naukowego – empirycznego dowiedzenia prawdziwości ateizmu, materializmu itd.
Immanuel Kant 1724 – 1804
Dzieła:
· „Krytyka władzy sądzenia”
· „Krytyka czystego rozumu” 1781-1787
· „Krytyka praktycznego rozumu”
Urodził się w Królewcu, tam też spędził swoje życie.
Sytuacja przedkantejska:
Nauka i filozofia nowożytna były tworzone w przeświadczeniu, że ich twierdzenia spełniają jednocześnie wymogi powszechności, konieczności i przedmiotowej ważności. Z czasem jednak co bardziej przenikliwi przedstawiciele zarówno empiryzmu, jak i racjonalizmu (w szczególności Hume) dostrzegli, że współspełnienie wszystkich tych trzech wymogów nie jest możliwe. Według Hume’a nauka może spełniać wymóg powszechności i konieczności, ale nie przedmiotowej ważności (matematyka i logika), albo odwrotnie. Podważeniu uległy równocześnie dwie dotychczas traktowane jako pewne tezy:
A Teza o substancjalności Myślenia – zgodnie z nią myśląc poprawnie odtwarzamy porządek bytu.
A Teza o intellegibilnej naturze bytu – zgodnie z nią struktura bytu jest przejrzysta dla ludzkiego myślenia.
Łącznie została podważona teza o tożsamości bytu i istnienia. Rozdarte zostały kategorie doświadczenia i ładu przyrodzonego; im bardziej rygoryzowano pierwszą z nich, tym bardziej druga przesuwała się w sferę niepoznawalnego. Poznanie ontycznej i aksjologicznej struktury bytu było dla doświadczenia niemożliwe. Nieprzekraczalna stawała się również granica między warunkami pomyślenia jakichś rzeczy, a ich faktycznym zaistnieniem. Podobnie w sferze doświadczenia nie można było odczytać żadnego ideału, czy powołania człowieczeństwa.
W konsekwencji krytyki Hume’a, zastanawiająca stawała się jednak stosowalność matematyki do przedmiotów rzeczywistości. Poznawcza wartość matematycznego przyrodoznawstwa wydawała się tym bardziej wątpliwa, im bardziej była oparta na materiale matematycznym, nie posiadającym z natury empirycznego oparcia.
wiedza jest analityczna – „aprioryczna
Hume
wiedza jest syntetyczna – „empiryczna”
Możliwe były dwie konkluzje:
· Albo nauka nowożytna jest niemożliwa;
· Albo dotychczasowa filozofia źle stawia problem;
Do sytuacji takiej doszła filozofia, a w szczególności teoria poznania zakładająca jako oczywistą bierną koncepcję poznania, zgodnie z którą poznanie jest czymś zewnętrznym wobec bytu i jego zadaniem jest rozpoznanie struktur bytu, takie, które on sam w sobie posiada. Miarą wartości poznania jest stopień dokładności z jaką to czyni.
Wyjściowe pytania Kanta (badania transcendentalne):
1. Jak na podstawie przedstawień możemy wiedzieć coś o rzeczach?
· Czym są rzeczy, o których wiemy?
· Jak jest możliwe przejście od przedstawień do przedmiotów, czy rzeczy?
2. Jak jest możliwa nauka jako nauka?
· Matematyka
· Czyste przyrodoznawstwo
- Matematyczne, czyste przyrodoznawstwo (mówi o prawach ogólnych rządzących zjawiskami)
Naukowość matematyki i czystego przyrodoznawstwa jest niewątpliwa:
· Nauki te kroczą drogą ciągłego rozwoju. W metafizyce takiego ciągłego postępu nie ma
· Istnieje możliwość rozstrzygania spornych zagadnień. W metafizyce takiego rozstrzygnięcia nie ma.
Pytanie o metafizykę: Czy metafizyka jest możliwa jako nauka?
Kant zastał spór racjonalistów i empirystów, którzy traktowali swoje poglądy jako samodzielne (źródła wiedzy: „rozum”; „doświadczenie”). Uznał on, że rozum i doświadczenie muszą się wzajemnie kontrolować i uzupełniać; tylko to da rzetelną wiedzę.
· Rozum (w szerokim znaczeniu) według Kanta to: intelekt (rozsądek) – zdolność formułowania pojęć na podstawie materiału doświadczenia. (transcendentalna analityka)
· Rozum (w węższym znaczeniu) to zdolność wyciągania wniosków wybiegających poza materiał doświadczenia w stronę bytu absolutnego. (transcendentalna dialektyka)
· Wiedza rzetelna: łączy dane zmysłowości, doświadczenia oraz dane intelektu (intelekt+doświadczenia)
· Wiedza czysto rozumowa: wiedza rzekoma, metafizyczna, oparta na rozumieniu i węższym znaczeniu.
Kant podzielił sądy na:
1. a priori – znajdowane przez rozum niezależnie od doświadczenia. Wszystkie takie, które stwierdzają konieczność lub powszechność.
2. a posteriori – oparte na doświadczeniu i posiadające dostateczną bazę empiryczną, by mogły być sformułowane w takiej postaci, w jakiej są. Są to sądy empiryczne.
3. analityczne – sądy, które w orzeczeniu podają tylko dane zawarte w podmiocie, czyli treści zawarte w definicji pojęć lub dające się z nich wyprowadzić.
4. syntetyczne – sądy, które w orzeczeniu rozszerzają wiedzę, wykraczając poza treści zawarte w podmiocie.
· Sądy analityczne a priori
· Sądy analityczne a posteriori (wg Kanta są niemożliwe)
· Sądy syntetyczne a priori
· Sądy syntetyczne a posteriori (empiryczne)
Według Hume’a:
ð możliwe byłyby: sądy analityczne a priori i sądy syntetyczne a posteriori;
ð niemożliwe byłyby: sądy syntetyczne a priori, gdyż nie możemy przed doświadczeniem widzieć czegoś, co doświadczenie koniecznie później potwierdzi.
Według Kanta:
ð sądy syntetyczne a priori są nie tylko obecne w naukach matematycznych i czysto przyrodniczych, ale te nauki się na nich opierają.
W rezultacie:
W rezultacie pytanie: „Jak możliwa jest nauka jako nauka?” tzn. pytanie: „Jak możliwe są w niej jednocześnie twierdzenia konieczne, powszechne i przedmiotowo ważne?” – przekształciło się w pytanie: „Jak w nauce możliwe są sądy syntetyczne a priori?”
Kant zaczął od analizy zmysłowości, aby wytłumaczyć naukowość matematyki:
· zmysły otrzymują wrażenia (treści, informacje pochodzące z zewnątrz), które są ujmowane przez nie w formy czasu i przestrzeni.
· według Kanta czas i przestrzeń nie mają charakteru empirycznego, lecz są apriorycznymi formami zmysłowości, tzn. z góry przed doświadczeniem ustalonym porządkiem, w którym zmysły umieszczają wszystkie wrażenia, w wyniku czego powstają wyobrażenia.

Czas:
· czas jest wyobrażeniem koniecznym, nie możemy go usunąć. Możemy sobie wyobrazić że w czasie nic się nie dzieje, ale nie możemy usunąć wyobrażenia czasu.
· Czasu nie możemy zaczerpnąć z doświadczenia przeszłego, gdyż dopiero założenie istnienia czasu pozwala mówić o przeszłości i przyszłym doświadczeniu.
Jak są możliwe sądy syntetyczne a priori, czyli stwierdzenia jednocześnie konieczne, powszechne i przedmiotowo ważne w matematyce?
Kant dzieli matematykę na arytmetykę i geometrię, chce pokazać że przedmiotem geometrii jest przestrzeń.
Pytanie: Jaka przestrzeń jest przedmiotem geometrii?
- czy przestrzeń realna znana z doświadczenia – empiryczna?
- Czy przestrzeń idealna – aprioryczna forma rzeczywistości?
· Gdyby przedmiotem geometrii była przestrzeń empiryczna, wówczas twierdzenia geometrii musiałyby wychodzić od jednostkowych przypadków i zdawać się na zawodną indukcję. Zatem mogłaby co najwyżej spełniać wymóg przedmiotowej ważności, ale nie powszechności i konieczności.
· Ponieważ przedmiotem geometrii jest przestrzeń idealna, jako forma aprioryczna zmysłowości, badając ją albo jej fragmenty, rozpoznajemy porządek któremu musi podlegać wszystko to, co empiryczne – umieszczone w przestrzeni.
· Poznanie już na poziomie zmysłowości traci bierny charakter, gdyż odbierany materiał empiryczny ujmuje w formy czasu i przestrzeni. Konsekwencją tego jest jednak niepoznawalność bytu samego w sobie.
· Bez względu na to (czego zresztą nie możemy poznać, gdyż poznając byt współkształtujemy go i modyfikujemy), czy byt sam w sobie jest czasoprzestrzenny, my jako taki go doświadczamy, bo taką mamy zmysłowość.
Jak możliwe jest czyste przyrodoznawstwo jako nauka? tzn. wiedza konieczna, powszechnie i przedmiotowo ważna, czyli zawierająca sądy syntetyczne a priori?
Kant wyróżnił sądy:
1. postrzegawcze – są oparte wyłącznie na danych zmysłów; dotyczą wyłącznie stanów podmiotowych
2. doświadczalne – obok zmysłów wymagają również udziału intelektu, przy pomocy którego wykraczają poza stany podmiotowe ku przedmiotowym i o nich mówią.
Zmysły dostarczyły intelektowi wielość wrażeń umiejscowionych w czasie i przestrzeni, czyli wyobrażeń. Intelekt porządkuje je teraz według pewnych, stałych zasad nazywanych formami apriorycznymi intelektu albo kategoriami. Jest ich 12, m.in. zasada przyczynowości, oraz zasada substancji i jej własności. W rezultacie stale występujące wyobrażenia odnosimy do jednej substancji, a stale występujące po sobie odczuwamy jako związek przyczynowy konieczny.
Czyste przyrodoznawstwo ujmuje w prawa prawidłowości rozpoznawane w sferze doświadczenia. Jest problemem, czy są to prawidłowości bytu samego w sobie, czy też prawidłowości porządku wniesionego w doświadczenie przez intelekt. Gdyby były to prawidłowości bytu samego w sobie, musielibyśmy rozpoznawać je empirycznie, a wówczas prawa przyrodoznawstwa je stwierdzające spełniłyby tylko wymóg przedmiotowej ważności; ale nie konieczności i powszechności.
Wszystkie te trzy wymogi mogą być jednak jednocześnie spełnione, gdyż prawa przyrodoznawstwa ujmują aprioryczny porządek dyktowany przyrodzie przez intelekt, któremu wszystkie zjawiska muszą koniecznie podlegać.
· Przedmiot jest zatem zespoleniem wrażeń dokonanych przez intelekt, a dostarczonych przez zmysły.
· Przedmiot nie jest rzeczą samą w sobie; ta jest niepoznawalna, lecz czymś współtworzonym przez podmiot, który staje się warunkiem przedmiotu.
· Poznanie dokonane przez intelekt i zmysłowość nie wykracza poza sferę możliwego doświadczenia i dlatego pozostaje wiedzą rzetelną. Jest to jednak wiedza fragmentaryczna, względna i fenomenalna, czyli dotycząca świata zjawisk – nie zaspakaja potrzeb poznawczych człowieka i dlatego poza istniejące ograniczenia usiłuje wykroczyć rozum w węższym znaczeniu, który chce sięgnąć bytu absolutnego i osiągnąć wiedzę pełną i bezwarunkową. Posługuje się on trzema ideami:
Trzy idee rozumu w węższym znaczeniu:
1. Duszy
2. Wszechświata
3. Boga
·Dusza: scala wszystkie przejawy doświadczeń wewnętrznych, odnosząc je do jednej duszy.
·Wszechświat: scala wszystkie przejawy doświadczeń zewnętrznych, odnosząc je do jednego świata.
·Bóg: scala doświadczenie zewnętrzne i wewnętrzne w jedną całość.
Idee te nie mają podstaw doświadczenia, ich sens jest wyłącznie regulatywny i służy za nieprawomocną podstawę konstrukcji metafizycznych. Podejmując problem, czy możliwa jest metafizyka (tradycyjna) jako nauka, Kant dokonuje krytycznej analizy tych trzech idei. Ponieważ nauki, których rzetelność jest dla Kanta niewątpliwa ukazują i objaśniają świat jako porządek deterministyczny, pod znakiem zapytania staje możliwość wystąpienia człowieka jako podmiot moralny. Determinizm stwierdzany przez nauki dotyczy wyłącznie świata zjawiskowego, natomiast niepoznawalny jest byt sam w sobie. Zatem nie wiemy, czy umożliwia czy nie, bycie człowieka jako podmiotu moralnego.
„Krytyka praktycznego rozumu”

Related Articles