Pytania i odpowiedzi do egzaminu z filozofii.

Filozofia

1.Przedstaw koncepcję jednego z filozofów kręgu prekorajczyków.
Tales z Miletu (przełom VII i VI w. p.n.e.) - wszystko jest z wody, z wody powstało i z wody się składa. Interesował się pochodzeniem świata, ale nie kto go stworzył, tylko jakim był świat od początku. Chodziło mu o to co było początkiem świata. Przedmiotem dociekań Talesa i jego bezpośrednich następców była przyroda. Z tych dociekań powstało pytanie jaka była pierwotna materia ? Ta nie oddzielność materii od siły życia było tak charakterystyczne dla pierwszej grupy greckich filozofów, że nazwano ich hilozoistami.
Anaksymander - pochodził z Miletu, był uczniem Talesa. Anaksymander zaczął używać terminu początek świata. Arche było dla niego już nie tylko początkiem ale zasadą rzeczy, nie tylko ich pierwotną, ale też właściwą naturą. Dla Anaksymandra zasadą był bezkres Apejron, dla niego arche to Apejron ( bezkres z miejscem dla wszystkich przeciwieństw ).
Anaksymenes - zachował on zasadniczy pogląd swego poprzednika, że świat jest bezkresny i że ruch jest wieczny. Anaksymenes utożsamił zasadę z określoną materią, z powietrzem ( dlatego, że jako jedyne wśród rodzajów materii byłe nieskończone ).
Heraklit z Efezu - dla niego pra tworzywem był ogień. Był przekonany, że jedyny porządek we wszechświecie jest budowany przez Logos ( świat jest procesem nieustannych zmian, a gwarancją by nie zmienił się w chaos jest Logos - głębszy porządek ).
Parmenides - dla niego zasadą wszechrzeczy jest jedność i trwałość. Jako pierwszy wprowadza pojęcie bytu. Byt jest jedyny niezmienny, wieczny. Zachodzi jedność myśli i jedność bytu. Był on twórcą doktryny biegunowo przeciwnej dla twierdzeń Heraklita, tzn. zaprzeczał on zmienności świata i w stałości widział naczelną cechę bytu. Ośrodkiem tej doktryny było italskie miasto Elea, stąd zwana jest filozofią eleatów..
Demokryt z Abdery - uczeń Leucypa twórcy atomizmu ( główna w starożytności postać materialistycznego poglądu na świat ). Materia składa się z atomów : składa się ta teoria z 4 tez :
cała przyroda składa się jedynie z mnogości atomów, czyli niepodzielnych cząsteczek; atomy posiadają wyłącznie ilościowe własności, a nie posiadają jakościowych; powszechną własnością atomów jest ruch; atomy znajdują się i poruszają w próżni.
Pitagoras - żył w VI w. p.n.e. Dał początek religijnym, politycznym i etycznym ideom, głoszonym, przez pitagorejski związek. Był on związkiem etycznym. Wierzenia pitagorejskie ( dusza istnieje oddzielnie od ciała, może łączyć się z dowolnym ciałem, dusza jest trwalsza od ciała, jest potężniejsza i doskonalsza od ciała, ciało jest dla duszy więzieniem ). Pitagorejczycy pierwsi zajęli się matematyką i pchnęli ją naprzód. Doszli do wniosku, że za powstanie świata nie odpowiada już ani woda ani ogień tylko liczba. Uświadomili sobie kulistość Ziemi. Pitagorejczycy dali filozofii pamiętne koncepcje metafizyczne, a mianowicie teorię liczby jako zasady świata oraz przekonanie o harmonijności świata.
Ksenofales - jako pra tworzywo widział ziemię.

2. Relatywizm i konwencjonalizm Protagorasa.
Sensualizm zaprowadził go do relatywizmu: poznanie nasze jest względne, skoro oparte jest na spostrzeżeniach, choć postrzeżenia tej samej rzeczy bywają u różnych jednostek różne. Relatywizm zapoczątkowany przez Protagorasa miał zabarwienie antropologiczne. Hasłem jego było ?Wszystkich rzeczy miarą jest człowiek?, jak mówi jedyne zdanie, zachowane z jego głównego dzieła. Protagoras pozostał wierny greckiemu przekonaniu, że wszelkie poznanie jest bierne i że to umysł może zawierać jedynie odbicie przedmiotów zewnętrznych.
Konwencjonalizm był dalszą konsekwencją relatywizmu. To, że wśród względnych prawd niektóre uważane przez ludzi są za obowiązujące, może być tylko wynikiem umowy. W szczególności sofiści skłonni byli za konwencjonalne uważać obowiązujące poglądy na mowę, prawo, moralność, religię. Jest to najtypowszy ich pogląd.

3. Poglądy etyczne i metoda filozofowania Sokratesa.
Poglądy etyczne:
1. ?Cnota jest dobrem bezwzględnym?- cnota w starodawnym ujęciu greków rozumiana była ogólnikowo jako tężyzna życiowa, dzielność, sprawność spełnianiu zawodowych czynności. Sokrates zaoponował przeciw temu relatywizmowi, wskazał na zalety, które są jedne dla całego rodu ludzkiego: sprawiedliwość, odwaga czy panowanie nad sobą są zaletami zawsze i wszędzie. Nazywając te zalety cnotą, dał temu wyrazowi bardziej specjalne, a właściwie zupełnie nowe znaczenie. Wytworzył nowe pojęcie cnoty przez to, że spośród zalet człowieka
wyodrębnił specjalnie zalety moralne.
2. ?Cnota wiąże się z pożytkiem i szczęściem?- Sokrates mawiał, że rad by posłać do piekieł tego kto pierwszy rozdzielił dobro i pożytek. Ale związek obu widział nie w tym, iż dobro zależne jest od pożytku, lecz przeciwnie, iż pożytek zależny jest od dobra. Tylko to co dobre jest naprawdę pożyteczne.
3. ?Cnota jest wiedzą?- wszelkie zło pochodzi z nieświadomości: nikt umyślnie i z świadomością zła nie czyni. I nie może być inaczej: skoro dobro jest pożyteczne i gwarantuje szczęście, nie ma powodu by ktoś, kto je zna nie czynił go. Wiedza jest wtedy warunkiem dostatecznym cnoty.
Metoda filozofowania:
1. Metoda elenktyczna, czyli metoda zbijania- polegała na doprowadzeniu do absurdu: fałszywą tezę przeciwnika Sokrates przyjmował poważnie i pytaniami zmuszał do wyciągnięcia konsekwencji, dopóki doprowadziły do twierdzenia sprzecznego z twierdzeniami powszechnie uważanymi bądź z samą teza pierwotną. Celem było zdemaskowanie tego, co jest tylko pozorem wiedzy, i oczyszczenie zeń umysłu.
2. Metoda maieutyczna, czyli sztuka położnicza- mniemał bowiem, że każdy człowiek nosi w sobie wiedzę prawdziwą, ale jej sobie nie uświadamia, że trzeba mu w tym pomóc, trzeba wydobyć zeń prawdę. Metoda była metodą wspólnego szukania, metoda, która nosi dziś nazwę heurystycznej. Rola kierownika polegała na umiejętności w stawianiu pytań: Sokrates postępował w ten sposób, że dzielił pytania złożone na najprostsze i dawał im formę rozjemczą, tak iż odpowiedź niewiele wymagała samodzielności i sprowadzała się do odpowiedzenia tak czy nie. Zmuszał do dawania odpowiedzi. Odpowiedź na proste pytania etyczne musiała wypadać trafnie, nie wymagała bowiem żadnych specjalnych wiadomości, lecz tylko rozsądku, który każdy posiada.

4.Platon nauka i ideach.
1) Nowy rodzaj bytu: Rozumował tak; Własnością pojęć jest jedność i stałość, to była pierwsz przesłanka. Przedmioty, wedle których pojęcia są urobione, muszą mieć te same własności, co pojęcia, to przesłanka druga. Tymczasem wszystkie rzeczy, jakie znamy z doświadczenia, właśnie tych cech nie posiadają, są bowiem złożone i zmienne: to trzecia przesłanka. Stąd wniosek: nie rzeczy są przedmiotami pojęć. Uważał on, że istnieje byt, który bezpośrednio nie jest dany. Ten odkryty przez się byt nazywał ideą.
Idei jest wiele, stanowią odrębny świat. Stosunki zachodzące między nimi są takie jak te które zachodzą miedzy pojęciami. Jak pojęcia stanowią hierarchię nadrzędnych i podrzędnych, tak też ustrój świata jest hierarchiczny, od niższych do coraz ogólniejszych i wyższych do najwyższych idei: idei dobra.
2) Idee a rzeczy: jeśli ściślej brać pojęcie bytu, to jest nim to, czym w naturze leży aby być, i co przeto nie może przestać być. Przy takim rozumieniu bytu, rzeczy nie są już bytem: bytem są wieczne i niezniszczalne idee. Jedynie idee istnieją a o rzeczach można powiedzieć jedynie że stają się. Byt jest tylko jeden, a mianowicie idee.
3) Natura idei: należało pojmować idee w sensie logicznym bądź religijnym.

5. Nauka o duszy Platona
Platon przestał rozumieć dusze materialnie. Dusza jest przeciwieństwem materii, bo materia jest z natury bezwładna, a dusza jest źródłem ruchu. Jest realna ale nie materialna. Poznanie jest funkcją duszy: bo idee znamy, choć ciało wcale nie ma z nimi i nie może mieć styczności. Dopatrywał się w duszy nieśmiertelnego pierwiastka człowieka.
Dusza jest:
- niematerialna
- oddzielna od ciała, niezależna
- niezłożona
- doskonalsza od ciała
- w przeciwieństwie do ciała jest nieśmiertelna
- z wyższości duszy nad ciałem wynika, że połączenie ich jest dla duszy niekorzystne.
Nieśmiertelność duszy choć ciało ulegnie rozkładowi i zniszczeniu, dusza jako niezależna odeń może trwać dalej. Istnienie jej nie ma końca ale nie ma też początku., jest nie tylko nieśmiertelna ale i odwieczna.
Dowody nieśmiertelności duszy:
- życie wyklucza śmierć więc i dusza wyklucza śmierć;
- dusza posiada wiedzę wrodzoną;
- każda rzecz ginie od swoistego zła. Złem duszy jest niesprawiedliwość, niewstrzemięźliwość, tchórzostwo, ciemnota; ale doświadczenie uczy, że te zła nie przyprawiają duszy o śmierć, zatem nic jej już o śmierć przyprawić nie może.
3 funkcje duszy
-roślinna- odpowiedzialna za wzrost o odżywianie;
-zwierzęca- funkcje motoryczne i umysłowe;
-rozumna- zarezerwowana wyłącznie dla człowieka.

6.Nauka o przyrodzie Platona
W przyrodzie widział nie zbiór mechaniczny części i wytwór ślepej konieczności, ale zespół organiczny ułożony celowo i rozumnie. Choć jest materialna ale ma wartości idealne i duchowe. Mniemał że własności przyrody są zrozumiałe tylko, gdy przyjmuje się iż jest zbudowana celowo. Celowość i rozumny ustrój świata kazały mu wierzyć w istnienie bóstwa, które rozumnie zbudowało świat.
Świat musi być złożony z czegoś, musiała istnieć materia, z której został zbudowany. Świat ma początek ale materia jest wieczna. Toteż świat nie jest stworzony lecz zbudowany z istniejącego już wcześniej tworzywa.
Materia jest z natura bezkształtna, nieorganiczna i nieokreślona, może natomiast przyjmować wszelkie kształty. Materia jest pierwiastkiem nieboskim.
Świat nie postępuje lecz cofa się. Ciało jest niedoskonałe nie mogło być więc pierwotnym dziełem Bożym. Stworzone zostały po duszach i dostosowane do nich jako ich narządy. Są tedy tylko wtórnym składnikiem świata, dusze są zaś ich składnikiem pierwotnym. Dusze znajdują się nie tylko w ciałach organicznych ale też w planetach, we wszechświecie.

7.Nauka o poznaniu Platona
1) Poznanie rozumne; zmysły nie tylko sięgają idei, ale także nie wystarczają w poznaniu rzeczy. Musi tu współdziałać z nimi myśl. Zapewne aby poznać rzeczy, trzeba je widzieć, słyszeć czy dotykać. Ale niektóre postrzeżenia np: postrzeżenie kształtów wzywają, wzywają jak Platon powiada na pomoc myśl. Nie wszystkie własności można poznać zmysłami, barwy poznajemy oczami, dźwięk uszami , ale różność jaka zachodzi między barwą a dźwiękiem, nie jest widziana ani słyszana. Nie posiadamy dla nich właściwego organu zmysłowego, pozostaje wiec przyjąć, że poznaje się myślą ale nie zmysłami.
2) Poznanie wrodzone; myśl jest od postrzeżenia niezależna. Myśl, choć występuje po postrzeżeniu, nie opiera się na nim. Z postrzeżenia nie moglibyśmy np. zaczerpnąć pojęcia równości bo rzeczy, jakie postrzegamy nie są równe i tylko zbliżają się do równości. Postrzegając jakieś rzeczy i oceniając je np. jako równe, rozporządzamy już pojęciem równości i posługujemy się nim jako miarą. Pojęcie równości musieliśmy posiadać, zanim spostrzegliśmy, że jakieś rzeczy są równe, natomiast uświadomiliśmy sobie to pojęcie dopiero przy sposobności postrzegania rzeczy równych czy raczej zbliżonych do równości.
To, że posiadamy wiedzę zanim jeszcze zetknęliśmy się zmysłami z rzeczywistością, potwierdzają fakty.
3) Stopnie poznania; Platon nie tylko miał wiedzę rozumową za niezależną od zmysłowej, ale też wyższą od niej. Od prawdziwego poznania wymagał dwóch rzeczy: aby dotyczyło samego bytu i aby było niezawodne. Otóż te wymagania spełnia jedynie wiedza rozumowa, zmysłowa bowiem dotyczy tylko zjawisk ulega nieustannym złudzeniom. Zmysłowa jest bardziej domysłem niż poznaniem. Właściwie nie ma dwóch rodzajów poznania ale jest tylko jedno; racjonalne poznanie idei, wszystko inne jest domysłem.
Metoda dialektyczna służy przede wszystkim do badania idei ale także i do wyjaśniania zjawisk. Dialektyka zwróciła uwagę na stosunki panujące między twierdzeniami i doprowadziła do sformułowania zasad dedukcji. Dała początek logice.

8. Koncepcja państwa idealnego wg Platona.
Platońska teoria państwa, wyłożona w Państwie i Prawach, była normatywną teorią państwa ?najlepszego?, skonstruowana wedle idei dobra i sprawiedliwości.
- państwo najlepsze powinno dążyć do zalet najwyższych i właściwych ideom; za takie Platon uważał powszechność i stałość. Ma przeto powodować się określonymi zasadami. Od obywateli oczekiwał stałości w sposobie myślenia i odczuwania.
- państwo doskonałe ma jeden cel obowiązujący wszystkich: nie jest dopuszczalne aby każdy obywatel dążył na swoją rękę do swojego dobra. Państwo ma być zbudowane jak organizm, każdy ma robić swoje, to znaczyło, czego odeń wymaga wspólny cel wszystkich. Części państwa mają zależeć od całości, a nie całości od części: wtedy tylko będzie w nim ład.
- Państwo musi być oparte na wiedzy, bo aby dobro czynić trzeba dobro znać. Państwo będzie doskonałe dopiero, gdy na tronach znajdą się przedstawiciele najwyższej wiedzy, filozofowie.
- do państwa mogą należeć tylko ci, którzy są dlań potrzebni; potrzebni zaś są, oprócz filozofów, strażnicy państwa, tj. wojsko, oraz wykonawcy niezbędnych przedmiotów materialnych, tj. rzemieślniczy. Państwo idealne ma być więc stanowe. Cnotą władców jest mądrość, strażników- męstwo, a rzemieślników- panowanie nad sobą. Gdy każdy stan czyni swoje, wtedy powstaje harmonijny ustrój państwa: ustrój sprawiedliwości.
- idealne państwo jest ascetyczne, dąży bowiem do idealnego celu, którego osiągniecie nie zapewnia obywatelom bezpośrednich korzyści ani rozkoszy, ani dóbr doczesnych. Przeciwnie wymaga wyrzeczenia się dóbr doczesnych. Dla dwóch wyższych stanów zniesiona jest własność indywidualna; obowiązuje tam ustrój komunistyczny, w którym jednak wspólne jest nie osiadanie, lecz wyrzeczenie się.

9.Podział filozofii wg Arystotelesa.
Arystoteles dokonał podziału oddzieliwszy najpierw logikę jako dyscyplinę przygotowawczą, a następnie podzieliwszy filozofię na dwa wielkie działy: na teoretyczną i praktyczną.
W filozofii praktycznej wyróżnił dwa główne działy, etykę i politykę, którym podporządkował dyscypliny podrzędne, jak retoryka, ekonomika i poetyka. Filozofię zaś teoretyczną dzielił trychotomicznie na fizykę, matematykę i pierwszą filozofię.

10.Byt jako substancja i jej składniki w metafizyce Arystotelesa.
Matematykę i pierwszą filozofię - ze względu na stopień abstrakcji (matematyka zawierała wg niego również Metafizyka zajmuje się bytami fizykalnie niedostępnymi. Największy stopień abstrakcji miała mieć nauka o bycie jako takim - miała rozważać tylko same właściwości bytu. Substancją, czyli bytem samoistnym są konkretne rzeczy, natomiast jakości, kwanty i stosunki mogą istnieć tylko w związku z rzeczami jako ich przypadłości. Własności pojęciowe, ogólne i gatunkowe rzeczy nazwał formą, a pozostałe materią. Materia według Arystotelesa obejmuje wszystko to, co jest z natury nie uformowane, nieokreślone. Materię rozumiał jako nieokreślone podłoże zjawisk i wszelkiej ich przemiany; jest tym, z czego substancje są utworzone i co trwa nawet wtedy, gdy substancje ulegną zniszczeniu (gdy zbijemy wazon, to jego forma ulegnie zniszczeniu, ale materia trwa nadal). Materia jest tym, co w substancji jest wielością, różnorodnością, podzielnością (z formy może pochodzić jedynie jedność). Materia nie istnieje samodzielnie, tak samo jak nie istnieją samo dzielnie idee, - wszystko to są abstrakcje. Naprawdę istnieją jedynie konkretne zespoły materii i formy. Ten zasadniczy pogląd Arystotelesa, nazwany potem hilemorfizmem (od ulh - materia i morfh - forma). Forma była dla Arystotelesa ważniejsza, pojmował ją jako realny odpowiednik pojęcia, tak samo jak Platon ideę transcendentną. Cele metafizyki widział w badaniu realnych rzeczy, czyli bytu samoistnego. Ma ustalać ich właściwości i składniki.

11. Nauka o poznaniu, definicja prawdy.
Nauka o poznaniu
Dotyczyła dociekliwań dotyczących natury bytu. Chodziło o prawdę poznania. Arystoteles jako pierwszy podał obrazowo definiuje prawdy. Mówimy prawdziwie o białym wtedy gdy jest ono białe, mówimy prawdziwie o okrągłym gdy jest ono okrągłe. Arystoteles zwrócił uwagę na konieczność zgodności między tym co mówimy a stanem faktycznym.

12. Arystotelesa teoria przyrody.
Arystoteles w przyrodzie dopatrywał się tych czynników, które jego metafizyka uznała za czynniki istotne bytu, a więc: substancji, formy, energii i celu. W jego koncepcji przyroda była więc: 1) substancjalna, 2) jakościowa, 3) dynamiczna, 4) celowa. Arystoteles wrócił do obrazu świata opartego na postrzeganiu zmysłowym. W astronomii odrzucił hipotezę ruchu Ziemi i głosił, że Ziemia jest nieruchomym środkiem świata, dookoła którego krążą sfery gwiezdne. Co więcej, ponieważ zakładał, że ruch nie może trwać, jeśli nie jest pod trzymywany, twierdził, że istnieją siły poruszające nieustannie te sfery i że wobec doskonałości owych ruchów są to siły istot boskich.

13. Etyka Arystotelesa

Etyka i koncepcja państwa. Arystoteles poszukiwał też odpowiedzi na pytanie o szczęśliwe życie, rozumiejąc je jako życie zgodne z celem naturalnie przyporządkowanym człowiekowi. Zauważał, że ludzie dążą do osiągnięcia rozmaitych dóbr, pozostających w stosunku do siebie w zależności hierarchicznej. Dobrem najwyższym jest eudajmonia tj. szczęście polegające na doskonałym, optymalnym życiu, które może się realizować w rozmaitych dziedzinach działalności. Wbrew Platonowi, szczęśliwe życie nie może polegać na dążeniu do tej samej dla wszystkich idei dobra, bo takiego idealnego dobra realny człowiek nie mógłby osiągnąć. Empiryczni ludzie rozmaicie pojmują szczęście, przy czym sprowadza się je właściwie do trzech postaci: a/ przyjemność i rozkosz (dążą do nich także zwierzęta), b/ zaszczyty (zależą od okoliczności zewnętrznych), c/ właściwe tylko człowiekowi działanie rozumne. Natomiast, będące dla wielu ludzi celem życia bogacenie się, w istocie rzeczy nie zawiera nawet pozoru szczęścia, ponieważ pieniądze mogą być tylko środkiem do celu, a ponadto takie życie nie jest wolne.
Rozmaite są pola rozumnego działania (gospodarowanie, służba publiczna, praca badawcza), ale zawsze polega ono na kierowaniu się cnotą. Arystoteles nie lekceważy znaczenia dóbr zewnętrznych, których brak może nam w szczęściu przeszkadzać, niemniej większą uwagę poświęca doskonaleniu duszy, jako czynnikowi decydującemu o naszym człowieczeństwie. Dusza jest elementem każdej istoty żyjącej (także roślin i zwierząt), bo jest koniecznym warunkiem inicjowania zmian w sobie samym i w innych rzeczach. Dusza ludzka pełni funkcje: wegetatywną, zmysłową i rozumną, przy czym dwóm ostatnim - właściwym tylko człowiekowi - odpowiadają cnoty. Duszy zmysłowej, cnoty etyczne tj. zalety, których celem jest działanie praktyczne, natomiast duszy rozumnej, cnoty dianoetyczne tj. zalety rozumu, których celem jest poznanie.
Cnoty etyczne nabywamy na drodze wychowania, przez przyzwyczajenie się do wybierania właściwych celów. Właściwy wybór polega na zachowaniu ?złotego środka? pomiędzy skrajnościami będącymi przeciwieństwem cnoty. Wypośrodkowanie jest przezwyciężeniem wad (np. odwaga jest zarówno przeciwieństwem tchórzostwa, jak i brawury), niemniej trzeba pamiętać, że sam umiar nie czyni jeszcze każdego działania dobrym, ponieważ niektóre działania są złe z samej istoty (np. kradzież, zabójstwo itp.). Wprawdzie ludzie są różni i sytuacje rozmaite, ale ?złoty środek? wcale nie jest relatywny, bowiem o słusznej mierze decyduje rozum człowieka mądrego. Najważniejszą cnotą etyczną jest sprawiedliwość (sprawiedliwość dystrybucyjna polega na zachowaniu słusznej miary przy podziale dóbr i korzyści, a sprawiedliwość wyrównawcza polega na słusznej odpłacie).
Pośród cnót dianoetycznych wyróżnia się rozsądek i mądrość. Rozsądek kieruje życiem praktycznym człowieka wskazując środki odpowiednie do osiągnięcia poprawnie wybranych celów (same cele są wyznaczane przez cnotę etyczną). Natomiast mądrość pokrywa się z wiedzą teoretyczną, polegając zarówno na intuicyjnym ujęciu zasad, jak i na dyskursywnym poznaniu wniosków. Intelektualna kontemplacja jest najwyższą postacią eudajmonii, ponieważ upodobnia nasze życie do boskiego.


14. Filozofia przyrody stoików i ich etyka.
Dla stoików świat jest cielesny i materialny ( odrzucali dorobek "drugiego żeglowania") i jest jednością.
Bóg stoików utożsamiany jest z kosmosem. Bóg jest wszystkim i jest we wszystkim Bóg jest zasadą, podstawą świata i zasada rozumności i duchowości),jest naturą i jest nieosobowy .
Wszechświat jest jeden" - pisał Marek Aureliusz - " i bóg jeden we wszystkim, i substancja jedna, i jeden cel dla istot jednorodnych i jednego używających rozumu". Rozum, według stoików przenikał świat i rządził nim. Prawo rozumu i prawo przyrody było jednym i tym samym. Rozum nie był specjalnością ludzką, lecz kosmiczną, myśl ludzka podlega tym samym prawom, co cała przyroda. Stoicy uznawali tylko świat przyrodzony, ale w nim dopatrywali się natury nadprzyrodzonej. Znali materię i przypisywali jej własności duszy, rozumu, a nawet Boga.
Nauczali iż całe stworzenie istnieje i działa celowo, że nad światem czuwa opatrzność, która jednak nie zajmuje się poszczególnymi ludźmi lecz bardziej całym gatunkiem.
Owa opatrzność w rozumieniu indywidualnym pojmowana była jako przeznaczenie - czyli traktowano swój los jako z góry zaplanowany i przewidziany.
W powiązaniu z tym nauczali że prawdziwa wolność polega na dostosowaniu swego chcenia do woli przeznaczenia, czyli aby chcieć to co chce los.
Uważali, że świat jest skończony i że powstał - zatem zostanie także zniszczony.
Śmierć jest oddzieleniem duszy od ciała. Dusza jeszcze przez pewien czas istnieje po śmierci, przy czym dusza mędrca trwa do czasu zaognienia (zniszczenia świata) a zwykłych ludzi o wiele krócej . Nie powinniśmy obawiać się śmierci, ponieważ jak twierdzili stoicy - będziemy żyć jeszcze nieskończoną ilość razy, a za każdym razem nasze życie będzie identyczne z obecnym. Wszystko będzie się powtarzać w świecie, co pewien czas niszczonym ogniem i odradzającym się znów po pożodze.

Etyka stoicka wywodzi się wprost z jej teorii bytu. Skoro światem "rządzi" pneuma, która jest wszechmocna i nieubłaganie dąży do swojego celu, nie ma sensu jej się przeciwstawiać. Przeciwstawianie się prawom natury jest możliwe na krótką metę, lecz nie jest w stanie zmienić na dłuższą metę ogólnego biegu wydarzeń. Przeciwstawianie się to jednak ma zwykle opłakane skutki dla osoby, która chce płynąć "pod prąd". Dlatego jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest zaakceptowanie praw natury i przystosowanie się do nich. Przystosowanie to jednak wymaga osiągnięcia stanu cnoty. Cnotę stoicy rozumieli totalnie. Było to dla nich pełne zrozumienie praw natury, nie tylko na poziomie intelektualnym, ale przede wszystkim emocjonalnym. Cnotę można tylko posiąść całą, albo w ogóle jej nie mieć. Kto raz osiągnął prawdziwą cnotę, był już "bezpieczny" w sensie, że nie groziła mu nigdy jej utrata. Cnota stoicka jest równoważna dobru i szczęściu. Kto jest prawdziwie cnotliwy, staje się automatycznie dobry, a jego szczęście nie zależy od czynników zewnętrznych. Wszystko poza cnotą jest moralnie obojętne lub złe. Nie ma więc złych i dobrych. Cnota była zdaniem stoików naturalnym stanem człowieka, jednak w jej osiągnięciu przeszkadzały większości ludzi "złe popędy". Popęd jest też naturalnym zjawiskiem duszy, ale staje się zły, kiedy wymyka się spod kontroli rozumu i zmusza do czynów sprzecznych z naturą. Zadaniem cnoty jest więc trzymanie na wodzy popędów i wygaszanie ich. Prawdziwie cnotliwy człowiek to ten, co osiągnął stan pełnej obojętności do świata - niczego nie pragnie i niczego nie się nie lęka. Stoicy nazywali ten stan apatią. Obojętność do świata w duchu stoickim nie oznacza jednak nic nie robienia. Człowiek cnotliwy powinien płynąć z "prądem" przemian natury i robić to, co dyktuje mu cnotliwy rozum. Oznacza to więc w praktyce wypełnianie obowiązków, które wynikają z naturalnej kolei rzeczy (takich jak obowiązki rodzinne, zawodowe itp.), ale nie szukanie dodatkowych zajęć i podniet. Oznacza to też przyjmowanie dóbr zewnętrznych, które się naturalnie "zjawiają" (pensji za uczciwą pracę, spadku itp.), ale nie zdobywanie ich "na siłę". I wreszcie oznacza to przyjmowanie naturalnie pojawiającej się władzy (np. przez dziedziczenie) i sumienne wypełnianie wynikających z tego obowiązków, ale nie wykorzystywanie władzy do swoich osobistych celów, czy dążenie do niej za wszelką cenę. Stoicy uważali, że wszytko co im się przytrafia to splot różnych zewnętrznych okoliczności. Jakby Przeznaczenie.

15. Filozofia przyrody Epikura i jego etyka.

Jego teoria przyrody była w ogólnych zarysach demokrytejska. Była materialistyczna: przyjmowała, że nie istnieje nic poza ciałami i pusta przestrzenią. Przyjmowała, że ciała składają się z mnogości wzajem od siebie niezależnych atomów. Własnością atomów jest tylko kształt i wielkość; jakości zmysłowe nie są własnościami atomów, ale też nie są subiektywne; powstają w zespołach atomów.
Punktem wyjścia było założenie, że szczęściem jest największym dobrem, celem zaś wyjaśnienie na czym to szczęście polega i jak je można osiągnąć. Szczęście polega na doznawaniu przyjemności, a nieszczęście na doznawaniu cierpień. Do szczęścia wystarczy brak cierpienia; brak cierpienie odczuwamy już bowiem jako przyjemność. Człowiekowi jest z natury dobrze, byle tylko nie unieszczęśliwiły go cierpienia. Samo życie jest radością. Jest to radość wrodzona, o którą nie potrzebujemy zabiegać, gdyż nosimy ja w sobie. Jako wrodzona jest niezawodna. Niech tylko ciało będzie zdrowe a dusza spokojna, a życie będzie rozkoszą. Życie jest dobrem i to jedynym jakie na własność zostało nam dane.
Oprócz tej wewnętrznej radości istnieją przyjemności powodowane przyczynami zewnętrznymi. Wymagają działania pozytywnych przyczyn, gdy do tamtej wystarczał brak cierpienia. Te zależne są od okoliczności, a przeto zdane na los i cierpienia. Dla osiągnięcia pozytywnych przyjemności muszą być spełnione 2 warunki: trzeba mieć potrzeby i trzeba by były zaspokojone. Nie ma przyjemności mniej lub bardziej szlachetnych, są tylko mniej lub bardziej przyjemne. Zalecał zabieganie o własności duchowe.
Dwa są zasadnicze sposoby na szczęście: cnota i rozum. Cnotę należy pielęgnować dlatego, że jest środkiem do szczęścia. Przyjaźń jest tak sam cenna, bo nie można żyć bezpiecznie i spokojnie, nie będąc w przyjaźni z ludźmi.
Rozum jest niezbędny do szczęścia, nie tylko aby trafnie wybierać przyjemności, ale także by kierować myślami.

16. Argumenty sceptyków przeciw możliwości poznawania rzeczy.

- te same rzeczy są różnie postrzegane przez różne gatunki istot. Człowiek inaczej postrzega niż zwierzęta, bo ma inne narządy;
- te same rzeczy są różnie postrzegane prze różnych ludzi;
- te same rzeczy są rożnie postrzegane przez różne narządy zmysłowe;
- te same rzeczy są rożnie postrzegane, zależnie od subiektywnych warunków postrzegającego.
- te same rzeczy są rożnie postrzegane, w zależności od ich położenia i odległości od postrzegającego;
- rzeczy są postrzegane nie bezpośrednio, lecz przez środowisko, znajdujące się między nimi a postrzegającym;
- te same rzeczy wywołują różne postrzeżenia w zależności od tego, w jakiej ilości występują i w jaki układzie;
- wszelkie postrzeżenia są w względne i zależne od natury postrzegającego i od warunków w jakich się znajduje rzecz postrzegana;
- rzeczy są postrzegane inaczej w zależności od tego, czy już przedtem i jak często były postrzegane;
- sad człowieka o rzeczach jest zależny od jego wychowania, obyczajów, wiary, przekonań.


17. Teoria poznania św. Augustyna

-Poznanie Duszy
Przyjmując stanowisko filozofów hellenizmu, mówiące że celem człowieka jest szczęście, a zadaniem filozofii jest jego znalezienie. Szczęście jednak może dać jedynie Bóg. Niezbędne do osiągnięcia szczęścia jest poznanie Boga oraz własnej duszy. Augustyn nie widział sensu w poszukiwaniach prowadzonych przez astronomię i nauki przyrodnicze. Szukał takiego sposobu poznania, który nie podlega błędom i stanowi dla wiedzy niezawodny punkt wyjścia. Twierdził, że błędy powstają gdy wypowiadamy twierdzenia o rzeczach, , ale nie powstają one gdy mówimy o zjawiskach. Same postrzeżenia są pewne jeśli rozważa się treść nich samych, nie zaś rzeczy je wywołujących. Dał tym wyraz fenomenalizmowi. Twierdzenia niezawodne nie ograniczają się tylko do zjawisk, ale obejmują również przeżycia wewnętrzne. O ile bowiem o istnieniu rzeczy zewnętrznych można wątpić, to o własnym życiu wątpić nie sposób. Twierdził, że własna myśl jest faktem ze wszystkich najpewniejszym - to słynna zasada Augustyna. Wszystko jest tak naprawdę wątpliwe poza tym, że ja jestem i że myślę. Nikt bowiem nie może wątpić, że pamięta, że myśli, że wie, że sądzi, że rozumie. Należy więc wejść w samego siebie, bo to właśnie we wnętrzu człowieka mieszka prawda. (Kilka wieków później będzie o tym mówił sam Kartezjusz) Stanowiło to zupełne odwrócenie poglądu na poznanie bo kierowała myśl ku wewnętrznemu życiu samego poznającego.
- Poznanie Idei oraz Iluminizm
Poza własnymi przeżyciami umysł poznaje najlepiej tylko prawdy wieczne, tylko idee. Uświadamia sobie przede wszystkim prawdy ogólne i niezmienne. Wbrew sensualistom, zgodnie z Platonem twierdził wręcz, że umysł może pojmować wiedzę wprost bez pośrednictwa zmysłów. Owe wieczne prawdy, poznaje dusza w świecie idealnym, w świecie złączony z Bogiem. Idee istnieją bowiem w Bogu. Jeśli Więc dusza poznaje ideę to dlatego, że Bóg ją jej udziela. Owej najwyższej wiedzy, o którą na próżno zabiegamy przyrodzonymi władzami naszego rozumu Bóg udziela naszej duszy drogą oświecenia (illuminatio). O ile więc dla Arystotelesa poznanie Boga było związane z wysiłkiem rozumu, o tyle dla Augustyna było ono przede wszystkim aktem bezpośredniej intuicji oraz kontemplacji, iluminacji. Później tę teorię nazywano iluminizmem.
Augustyn twierdził, że mamy niezachwianą świadomość prawd wiecznych, zaś wszystko co wieczne może istnieć jedynie w Bogu. Wniosek z tego, że Bóg istnieje. W ten sposób, biorąc za fundament aprioryczną wiedzę o ideach jako źródła prawdy, dowodził Augustyn zarówno istnienia Boga jak i nieśmiertelności duszy.

18.Teocentryczna metafizyka św. Augustyna.
Augustyn czyniąc Boga ośrodkiem myśli filozoficznej zaznaczył przede wszystkim: a)przewagę Boga nad światem, b)przewagę duszy nad ciałem oraz c)przewagę uczucia i woli nad rozumem.
Przewaga Boga nad Światem - Najwyższym, niezależnym i samoistnym bytem jest Bóg. Jest nie tylko sam bytem, ale również przyczyną wszelkiego bytu. Nie tylko stworzył świat, ale też wciąż zachowuje go tworząc go jak gdyby na nowo. Bóg jest najważniejszym przedmiotem poznania, poznanie bowiem zjawisk przemijających jest niczym w porównaniu z poznaniem absolutnego i wiecznego bytu. Bez boskiego oświecenia człowiek sam nie znalazłby prawdy. Bóg sam jest najwyższym dobrem i jednocześnie przyczyną wszelkiego dobra w świecie. W naturze człowieka leży więc zespolenie z Bogiem i to jedynie może dać mu szczęście. Całe zło zaś polega na odsunięciu się człowieka od Boga.
Przewaga Duszy nad Ciałem - Zdaniem Augustyna dusza jest substancją samoistną nie będąc ani to własnością danego ciała ani żadnym jego rodzajem. Nie posiada w sobie materii, a tylko takie funkcje jak myśl, pamięć i wola. Dusza jest doskonalsza od ciała, bowiem bliższa Bogu. Jest więc niezniszczalna i nieśmiertelna ponieważ poznając prawdy wieczne również w wieczności ma swój udział. O ile o ciele niewiele wiemy to duszę znamy o wiele lepiej. To dusza, a nie ciało, które jest w tym wypadku nawet przeszkodą, poznaje Boga. To o duszę więc należy dbać bardziej niż o ciało. Wzbudzająca pragnienie dóbr cielesnych rozkosz zmysłowa jest godna potępienia.
Przewaga Irracjonalnych Sił nad Rozumem - Naturę ludzką stanowi nie rozum lecz czynna wola, która jest zasadniczą postacią życia duchowego. Rozum nie ma tu zbytniej wartości gdyż natura człowieka przejawia się nie w tym, co on wie, ale w tym czego dany człowiek chce. Było to zdecydowane zerwanie ze starożytnym intelektualizmem, który u Augustyna został zastąpiony woluntaryzmem. Przerastającą przyrodzone władze poznawcze człowieka prawdę o Bogu poznać może nie rozum lecz wiara, która to z kolei jest rzeczą woli, a nawet uczucia, czyli sera. Nikt nie kładł takiego nacisku jak Augustyn na udział wiary w poznanie. Ponad to zrywając ze starożytnym intelektualizmem twierdził, że nie wystarczy znać dobra aby je czynić. Jego zdaniem dobro trzeba kochać bowiem to z miłości płyną dobre czyny. Kładł tutaj nacisk głównie na miłość najwyższego dobra czyli Boga.
Nadprzyrodzone czynniki w przyrodzonym świecie
Twierdził Augustyn, że w całej przyrodzie nic nie może się dziać bez udziału nadprzyrodzonych sił. Bez boga nie można ani działać, ani poznawać, ani istnieć. Bóg jest więc za równo przedmiotem metafizyki - jako jedyny byt i prawda, przedmiotem teorii poznania jako jedyne dobro i piękno ale i również najważniejszym przedmiotem etyki oraz jako wszechmocna i pełna miłości osoba przedmiotem religii. Widać wyraźnie, że poza nieskończonością, podstawową cechą Boga staje się to, że jest on godną miłości osobą. Był to Augustyński personalizm.

19.Teodycea św. Augustyna.

Świat choć znikomy wobec stwórcy to jako jego dzieło jest dobry. Dobra jest w nim nawet sama materia. Świat jest pełen cudu. Z jednej strony jest dobry z drugiej jednak istnienie w nim zła jest niewątpliwe. Wymagało to ostatecznego wyjaśnienia, które zawarł Augustyn w swojej TEODYCEI czyli obronie doskonałości stworzenia.
Teodycea jego miała trzy tezy:
- po pierwsze: zło nie należy do przyrody lecz jest dziełem wolnych stworzeń, w tym człowieka. Bóg stworzył bowiem dobrą przyrodę ale zatruła ją zła wola.
- po drugie: zło nie jest realne, jest tylko brakiem dobra. Nie ma więc absolutnego zła i absolutnego dobra. Wolne istoty czynią źle gdy nie czynią dobrze czyli wtedy gdy odwracają się od Boga.
- po trzecie: zło nie psuje harmonii świata i jest dla niej niezbędne. Bóg bowiem wolał stworzyć większe dobro ze złem niż mniejsze bez zła. Wystarczyło to do obrony doskonałości stworzenia.

20.Relacja wiary do rozumu św. Tomasza z Akwinu.

Tomasz oddzielił wiedzę od wiary, rozum od objawienia. Człowiek może poznać prawdę poprzez rozum lub objawienie. Tomasz rozróżnił prawdę na trzy rodzaje: poznawalną rozumowo, poznawalną przez objawienie oraz prawdę poznawalną w obydwa sposoby jednocześnie, np. nieśmiertelność duszy, jest to prawda dostępna rozumowi i zarazem objawiona, lecz zazwyczaj wiara i wiedza stanowią dwie odrębne dziedziny, mające odrębną naturę. Rozum oprócz rzeczy materialnych jest w stanie poznać Boga i zasady, z jakimi działa. Prawdą, która jest niedostępna, nie pojmowalna dla rozumu jest np. grzech pierworodny, da się go poznać wyłącznie przez objawienie. Według Tomasza pojęcie prawd wiary przekracza możliwości rozumu. Żadna prawda, nawet ta przekraczająca możliwości rozumu nie jest mu sprzeczna. Pomiędzy rozumem a objawienie nie występuje żadne konflikt. Podwójna prawda nie może istnieć, ponieważ prawda objawiona, jak i ta poznana rozumowo, empirycznie ?naturalna prawda? wywodzi się od jednego źródła- od Boga. Prawda poznana przez objawienie zesłane nam przez Boga może być uzupełnieniem prawdy poznanej rozumowo. Spośród tego całego chaosu i tak wyłania się ?jedna? prawda, złożona w jedną spójna całość z części owej prawdy poznanej na drodze rozumowania i części prawdy objawionej. Tomasz na podstawie swojej teorii poznania stworzył ?prostą koncepcję rozgraniczenia filozofii i teologii?. Od tej pory teologia miała być kształtowana na podstawie prawd objawionych, a filozofia wyłącznie przez poszukiwanie prawdy rozumowo. Filozofia miała przygotować człowieka do wiary, do objawienia prawd wyższych.

21. Nauka o bycie św. Tomasza.

Umysł człowieka nie zna Boga, duszy, istoty wszystkiego, co go otacza, jedyne, co jest dane jego umysłowi to ?rzeczy jednostkowe?, które stanowią podstawę do dalszego procesu poznania. Idea bytu Tomasza wywodzi się od rzeczy jednostkowych, prostych bytów i zmierza do istoty wszystkiego- do Boga.
Rzeczy jednostkowe, fizyczne, namacalne, dające się rozumowo udowodnić, składają się z substancji, więc tworzą byty. Takie pojmowanie sprawy pokazywało pogląd Tomasza na temat uniwersaliów ( Uniwersalia ? powszechniki, idee lub terminy ogólnie napotykane we wszelkim poznaniu. ?Spór o Uniwersalia?, który przyczynił się do wzbogacenia filozofii średniowiecznej, miał za przedmiot istotę idei ogólnych: czy są abstrakcjami nie mającymi odbicia w bycie realnym, czy też przeciwnie istnieją realnie, co powoduje, że poprzedzają i nadają strukturę wszelkiemu poznaniu rzeczy) według Tomasza powszechnik może tylko istnieć w połączeniu z bytem jednostkowym. Powszechniki są zawarte w substancjach, umysł potrafi je wydobyć z substancjalnego bytu.
Powszechniki mogą mieć trzy postaci:
- powszechnik bezpośredni (universale directum) stanowi istotę substancji jednostkowej ( universale in rem)
- Powszechnik refleksyjny ( reflexivum) ?powszechnik może zostać wyodrębniony przez umysł ( universale post rem), nie istnieje on realnie w jednostkowych rzeczach (formaliter) jest zawarty w umyśle, a jego podstawy są zawarte w rzeczach, (fundamentaliter)
- Powszechnik niezależny od substancji jednostkowej ( universale ante rem ) jest to idea zawarta w umyśle, będąca wzorem stworzenia świata realnego przez Boga.
Składnikami bytu są przedmioty jednostkowe, substancjalne, będące złożonymi bytami.
Tomasz podzielił cechy na dwa typy:
- Istotna ( substancjalna) rzecz sprawiająca że cos jest takie, jakie jest, a nie inne.
- Drugorzędna ( akcydens)
Bez istnienia żadna z cech nie może być wyeksponowana. W ludziach istnieje złożenie na istnienie ( existentia ) i istotę ( essentia ), każdy byt jest tak zbudowany.

Schemat wewnętrznego złożenia każdego bytu według św. Tomasza.
Istota, ( jaki jest byt?)możność Istnienie ( to że byt jest )Substancja ( cechy główne )
AktMateria ( to co sprawia że coś istnieje) podłoże wszelkiego pierwotnego istnienia Akcydens (przypadłość, wewnętrzne cechy różniące byt między sobą)Forma (każdy byt jest wewnętrznie złożony z materii i formy)

Materia i forma mają Arystotelesowskie cztery przyczyny istnienia bytów:
- Materialna
- Sprawcza
- Formalna
- Celowa
Każdy byt składa się z szeregu możności, jednak nie każdy ma wszystkie potencje, i dlatego nie jesteśmy w możności wszystkiego.
Tylko Bóg jest jedynym bytem niezłożonym ( brak przyczyny sprawczej), jego istotą jest wieczność a istnieniem istnienie. Człowiek ma istotę, ale może przestać istnieć ( śmierć), ale istota człowieka zostanie.
Bóg jest bytem koniecznym i ostatecznym źródłem prawdy.
- Akcydens ? nie posiada, ( bo w ogóle nie jest ciałem, nie jest złożony, nie ma ducha)
- Możność i akt ? Bóg nie przechodzi z możności do aktu
- Materia i forma ? nie jest złożony ( jest czystą formą, nigdy nie musiał mieć przyczyny).

22.Nauka o Bogu św. Tomasza

św. Tomasz twierdził, że żeby udowodnić istnienie Boga potrzeba jakichś dowodów. Według niego istnienie Boga? nie wynika ani z pojęcia prawdy, jak chciał Augustyn, ani z pojęcia doskonałego bytu, jak chciał Anzelm?
?Da się zrozumieć ten świat bez pomocy pism świętych, mianowicie za pomocą rozumu?
Źródłem wiedzy jest rozum, a źródłem wiary objawienie. Gdyby człowiek znał istotę Boga, zrozumiałby go od razu, niestety istoty Boga człowiek nie ma możności znać, ?nie może więc istnienia Boga wywodzić z Jego istoty?
Swój dowód istnienia Boga Tomasz oparł na doświadczeniu, sformułował pięć dowodów na istnienie Boga ( Quingte viae Sancti Thomae )
- Dowód z przyczynowości ? dowód z przyczyny ostatecznej, jest podstawowy, na nim opierają się wszystkie inne dowody.
?Każdy byt ma przyczyny, lecz w łańcuchu przyczyn nie można szukać bez końca, musi być skończony, ale co jest przyczyną wszelkich przyczyn??
Przyczyna pierwsza jest zarazem przyczyną ostatnią. Przyczyną pierwsza jest Bóg! On nie ma przyczyny!
- Dowód z ruchu ( ex motu ) ? nie ma ruchu bez poruszania, coś, co jest ruchome daje nam ruch, a to, co nieruchome nie daje ruchu, to, co nadaje ruch musi pochodzić z zewnątrz, przyczyną ruchu ziemi musi być poza nią. Aby zaistniał ruch musi istnieć, co najmniej jedna przyczyna, która ma ruch wsobny ( wewnętrzny) i jednocześnie oddziaływujący na ruch. Bóg ma ruch z wewnątrz, jednak jemu nic nie nadaje ruchu.
Zło ? brak dobra, nie jest bytem.
Fałsz ? brak zgodności.
- Dowód z konieczności i przygodności
Bóg nie może o sobie powiedzieć ? kiedyś mnie nie było, teraz jestem?. Bóg nie może powiedzieć ?byłem czy będę?, On jest. Człowiek i cała reszta świata są bytami niekoniecznymi, mogliby w ogóle nie istnieć, albo w każdej chwili przestać istnieć.
Byt przygodny ? jego istnienie jest możliwe, ale nie konieczne.
Byt konieczny ? Bóg
- Dowód ze stopnia doskonałości
Nie ma na ziemi niczego doskonałego ani sprawiedliwego! Każdy z nas jednak ma wyobrażenie jak powinna wyglądać sprawiedliwość, doskonałość, dobro, zło itd. Każda cecha ma swój desygnat poza światem. Bóg jest autorem desygnatów, a szczególnie spełnionego dobra.
- Dowód z celowości świata
Wszystko ma swój cel, czyli jest potrzebne. Celem świata według św. Tomasza jest szczęście. Bóg stworzył ?program na świat?. Jeden byt służy drugiemu, tzn. służą człowiekowi. Człowiek nie jest ostatecznym celem świata, ostatecznym celem jest tylko Bóg
Wszystkie pięć dowodów na istnienie Boga ma charakter kosmologiczny.

23. Nauka o duszy św. Tomasza.

Wg niego ciało również należy do natury człowieka. Pojął on duszę jako formę istoty organicznej, tzn. jako czynny tej istoty pierwiastek. Jest to dusza rozumna, gdyż rozumne poznawanie jest czynnością właściwą i wyróżniającą człowieka.

24. Nauka o poznaniu wg Św. Tomasza.

Schemat poznania w filozofii św. Tomasza był odwrotnością scholastycznej metody poznawczej. Nauki Tomasza mówiły o ?receptywności poznania oraz łączności poznania wyższego z niższym?, czyli połączenia poznania zmysłowego, które odbywa się jako pierwsze i za pomocą abstrakcji przeradza się w poznanie umysłowe. Poznanie jest procesem receptywnym, widzimy przedmiot, który wywołuje u nas silne wrażenie, poznajemy go i zapamiętujemy poprzez ?wklejenie jego obrazu? w duszę, proces ten może się odbyć tylko przy zetknięciu z danym przedmiotem, oznacza to, że proces poznania według św. Tomasza jest empiryczny. Władza wyższa ? rozum, posługuje się władzą niższą ? zmysłami. Cały proces poznania zaczyna się od zmysłów, niezbędnych w procesie. Umysł i ciało bez zmysłów były by bezużyteczne w procesie poznania bez łącznika, którymi są zmysły. Zmysły ujmują byty jednostkowe ,a rozum dąży do poznania ich ogólnym cech i własności, a dalej do jeszcze głębszego poznania w procesie abstrakcji. Rozum włada duszą, Tomasz podzielił go na rozum czynny i bierny. Rozum czynny wydobywa rzeczy, własności i cechy istotne, natomiast rozum bierny poznaje istotność bytów i ich cech wydobytych przez część czynną. Rozumowo poznajemy zawsze gatunki, zmysłowo jednostki materialne. Rzeczy materialne można poznać za pomocą rozumu, ponieważ wiedza o nich jest pewna. ?Duszę własną poznajemy tylko pośrednio?. Człowiek poznaje rzeczy i uczucia istniejące realnie, więc jak może poznać duszę, która jest potencjalna? Duszę można poznać poprzez refleksje nad nią, bezpośrednio poznajemy tylko czynności duszy, które odczuwamy w procesie poznania.

25. Metoda analityczna jako gwarant niezawodności wiedzy naukowej wg Kartezjusza.

Zdaniem Kartezjusza przyczyna niezadowalającego stanu nauki tkwiła w braku odpowiedniej metody. Dopiero gdy znaleziona zostanie odpowiednia metoda, badania naukowe będą mogły być prowadzone pomyślnie. Głównym więc zadaniem jego filozofii stała się właśnie metoda i to taka, która zapewni niezawodność, a nie tylko ułatwi zdobywanie wiedzy. Niezawodnymi miarami wiedzy były zaś dla Kartezjusza "jasność" i "wyraźność". To bowiem co jasne i wyraźne to pewne. Jasne i wyraźne zaś jest to co proste, w przeciwieństwie do złożonych myśli, które uważał za ulegające częstym błędom, a przez to ciemne i bezużyteczne. Takie zadanie spełnić może niewątpliwie metoda analityczna stosowana w arytmetyce. W związku z czym zbudował Kartezjusz geometrię analityczną, spodziewając się, ze będą mogły z niej korzystać również i inne nauki. Pracował więc nad stworzeniem powszechnej nauki. Zarazem racjonalnej, analitycznej, matematycznej - ujmującej w swoim systemie całokształt wiedzy.

26.Kartezjańskie poszukiwania pewności metafizycznej: droga od metodycznego sceptycyzmu do pewności.

Kartezjusz szukał twierdzenia, które oprze się wszelkim wątpliwościom. Jego metoda polegała na próbowania wszelkich sceptyckich argumentów. Swój "sceptycyzm metodyczny" stosował Kartezjusz wobec twierdzeń o istnieniu. Argumenty sprowadzały się do trzech zwątpień: - złudzenie zmysłów, - brak wyraźnej granicy między jawą a snem, - możliwość, że jakaś potężniejsza od nas istota wprowadza nas w błąd. O ile dwa pierwsze argumenty wystarczały aby zakwestionować naszą wiedzę o rzeczach zewnętrznych, o tyle trzeci czynił nawet prawdy matematyczne wątpliwymi.
- Cogito, Ergo Sum
Choć pozornie wydaje się, że przed tymi argumentami nie obroni się żadne twierdzenie, że wszystko jest wątpliwe. Jednak to właśnie w zwątpieniu znalazła się owa ostoja pewności. Kartezjusz twierdził, że skoro wątpimy, to myślimy, a co za tym idzie istnieje myśl. Mogę się co prawda mylić, ale skoro się mylę to znaczy, że myślę. W człowieku bowiem tkwi fundament wiedzy, w samym podmiocie nie zaś w przedmiocie. Jeśli z kolei istnieje myśl, to musi istnieć ktoś, kto myśli, musi istnieć jaźń. Czyli muszę istnieć ja sam. Skoro myślę to znaczy, że jestem. "Cogito ergo sum" (myślę więc jestem) to było słynne stwierdzenie Kartezjusza.

27.Res cogitans i res extensa w filozofii Kartezjusza.
- Dualizm Duszy ( res cogitans) i Ciała (res extensa).
Zdaniem Kartezjusza istnieją więc we wszechświecie dwie substancje. Substancja myśląca czyli dusza i substancja rozciągła czyli ciało. O ile ciała są nieświadome, choć posiadają rozciągłość o tyle dusze są świadome ale za to pozbawione rozciągłości. Uważał Kartezjusz, że nie tylko ciała organiczne ale również i zwierzęta nie posiadają duszy (mimo iż posiadają ciała). Jedynie człowiek jest złożony zarówno z ciała jak i duszy, choć jego ciało podobnie jak zwierzęce jest tylko automatem. Ciało jednak nie może spowodować zmian w duszy tak samo jak i dusza nie może stać się przyczyną zmian w ciele. Jednak ciało może wpłynąć na zmianę kierunku tego co dzieje się w duszy, a dusza na zmianę kierunku tego co dziej się w ciele. Było to nie zbyt wyraźne wyjaśnienie Kartezjusza i problem ten kontynuowany będzie przez wielu jego następców.

28. Problem psychologiczny w filozofii Kartezjusza.

29.Empiryzm genetyczny J. Locke?a.

Naturę pojęć określał na podstawie ich pochodzenia, zakładając, że objawia się ona najczyściej w ich postaci pierwotnej; na psychologię dzieci i dzikich kładł też większy na nacisk niż na psychologię ludzi dojrzałych i cywilizowanych.

30. Esse = percipi wg G. Berkeleya.

Świat składa się tylko z spostrzeżeń, poza spostrzeżeniami nic w nim nie ma. Dla przedmiotów świata zewnętrznego ?istnieć? znaczy: być postrzeganym (esse=percipi). Rzeczy, które byłyby różne od postrzeżeń, są tylko fikcjami umysłu. Jeśli materia ma być substancją istniejącą niezależnie od postrzeżeń, to ? nie ma materii. Jeśli ciała mają być częściami tej pojętej materii to ? nie ma ciał. Oto immaterializm Berkeleya.

31. Nauka o faktach i nauka o stosunkach między ideami wg D. Humea.

Dwa są przedmioty badania: stosunki między ideami i fakty. Przykład pierwszego rodzaju stanowi cała matematyka. Twierdzenia o faktach nie mają już tej samej oczywistości i pewności. Przeciwieństwo żadnego faktu nie zawiera sprzeczności i może być przez umysł przedstawione z całą wyrazistością; np. czy słońce wstanie jutro, jest twierdzeniem tak samo nie sprzecznym i zrozumiałym, jak twierdzenie że jutro wstanie. Możemy jedynie odwołać się do doświadczenia.
Te dwa rodzaje twierdzeń ludzkich różnią się wtedy stopniem pewności i sposobem uzasadnienia, a także ich przedmiotem. Pierwszy rodzaj dotyczy idei, a tylko drugi rzeczywistości. Znamy wedle Hume?a prawdy konieczne i oczywiste, ale są to prawdy pierwszego rodzaju; znamy też prawdy dotyczące rzeczywistości, ale te znów nie są ani konieczne ani oczywiste.
Otóż wykraczanie doświadczenia poza fakty występuje wtedy, gdy na podstawie faktu stwierdzonego wnosimy o jakimś innym ale nie stwierdzonym. Abyśmy mieli prawo do takich wniosków, trzeba, by między tymi faktami zachodził związek niezawodny. Jeżeli zachodzą takie związki koniecznie, to możemy stwierdzić jeden fakt, wnosić o drugim.

32. Krytyka pojęcia przyczynowości, pojęcia siły i pojęcia substancji (materialnej i duchowej) w filozofii D. Hume?a.

Krytyka pojęcia przyczynowości.
Związek, do którego odwołujemy się w rozumowaniu empirycznym, jest zawsze jeden i ten sam; jest to związek przyczynowy.
A) Pytanie czy związek przyczynowy jest konieczny czyli na jakiej podstawie poznajemy jego konieczność? Odpowiedź możliwa była dwojaka: bądź że związek przyczynowy poznajemy a priori, bądź że empirycznie. Hume rozważał obie możliwości. Po pierwsze stwierdził, iż nie poznajemy tego związku a priori. Ze znajomości przyczyny nie da się wydedukować znajomości skutku. Przyczyna jest jedną rzeczą a skutek drugą; a priori nigdy nie da się pojąć, dlatego że jest jedna rzecz musi być i druga. O rzeczywistości możemy sądzić tylko na podstawie doświadczenia. Związek przyczynowy nie jest związkiem koniecznym.
Związku przyczynowego nie poznajemy także empirycznie. Czyste doświadczenie informuje o stałym następstwie faktów; ale nie poucza, że jeden fakt wynika z drugiego. Jeśli więc mamy się trzymać ściśle doświadczenia, to musimy się wyrzec związków przyczynowych i zadowalać się ustalaniem stałych następstw.
B) nie ma zatem żadnej podstawy do uznawania związków przyczynowych jako koniecznych. Dlaczego choć nie mamy podstawy, uznajemy istnienie związków przyczynowych? Czynimy to dlatego, że opieramy się na dawniej zebranym doświadczeniu i doświadczenie to przenosimy na przyszłość. Nie ma takiego rozumowania które pozwoliłoby na przenoszenie dotychczasowego doświadczenia na przyszłość. Wnioski z przyczyny o skutku nie są wcale rzeczą rozumowania. Są rzeczą przyzwyczajenia. Stałe powtarzanie się pewnych związków nie zmienia w prawdzie nic w naturze tych związków, ale zmienia nasz stosunek do nich. Wytwarza w umyśle skłonność do oczekiwania dalszych powtórzeń. Poszukiwanie związków przyczynowych jest instynktem który dała nam natur. Wnioskujemy o rzeczach przyszłych bez znajomości podstaw naszych wniosków. Zasada przyczynowości nie jest odpowiednia podstawa poznania rzeczywistości.

Krytyka pojęcia siły
Pojęcie siły związane jest z pojęciem przyczynowości- bo siła to nic innego jak zdolność wywoływania skutków. Gdybyśmy mogli z doświadczenia znać siłę, to mielibyśmy w nim właściwy pierwowzór wyobrażenia przyczynowości. Ale takiego wrażenia nie doznajemy. Nie dostarcza nam go doświadczenie zewnętrzne: postrzegamy tylko ruchy przedmiotów, ale nigdy nie postrzegamy siły, która je popycha. Wydaje się nam, że w aktach woli doświadczamy działania siły, ale jest to złudzenie. To czego rzeczywiście w aktach nie doznajemy, to wysiłek a nie siła działająca.

Krytyka pojęcia substancji
Przyjmując istnienie substancji wykraczamy poza fakty, a czynimy to przy pomocy wniosku, który nie jest uzasadniony a priori, ani a posteriori, tj. ani przez analizę pojęć, ani przez stwierdzenie faktów. Działa tu nie rozum i nie doświadczenie, lecz czynniki innego rodzaju: wyobraźnia i instynkty. Doszedł do wniosku, że jak nie ma podstawy do przyjmowania substancji materialnych, tak też nie ma do przyjmowania duchowych. Wydaje się nam, że jaźń naszą jest substancją, że istnieje i że trwa niezależnie od naszych postrzeleń i uczuć, ale to tylko złudzenie.

33. I. Kanta pogodzenie empiryzmu z racjonalizmem.

Dwa dotąd istniały stanowiska w sprawie oceny źródeł poznania: racjonalizm i empiryzm. Racjonalizm cenił rozum, ale nie cenił zmysłów, empiryzm odwrotnie- cenił zmysły ale nie cenił rozumu. Kant ocenił pozytywnie dwa źródła: oba w jego przekonaniu są niezbędne do poznania; aby poznać rzecz, trzeba najpierw wejść z nią w kontakt, czego jedynie mogą dokonać zmysły, i po wtóre trzeba ja zrozumieć, co znów może uczynić tylko rozum.

34. Podział Kantowskiej krytyki poznania.

Kant postawił sobie za zadanie rozwinąć ten dział logiki, który traktuje o myśleniu apriorycznym, a którym nazywał logiką transcendtalną. Po za tym podjął się zbudowania równoległej nauki o apriorycznych czynnikach poznania zmysłowego; tej dał miano transcendatalnej estetyki. Myślenie obejmuje 2 różne funkcje: zdolność tworzenia pojęć na podstawie danego materiału oraz zdolność wyciągania wniosków wybiegających poza materiał doświadczalny w dziedzinie bytu absolutnego. Pierwszą zdolność Kant nazwał ?rozsądkiem?, drugą zaś ?rozumem?.

35. Aprioryczne formy zmysłowości i aprioryczne kategorie intelektu (rozsądku) wg I. Kanta. ?Przewrót kopernikański? Kanta.

Aprioryczne formy zmysłowości
Argumentacja Kanta wykazująca aprioryczność form naoczności (czasu i przestrzeni) jest bardzo klarowna, sprowadza się właściwie do prostej obserwacji: otóż można z czasu i przestrzeni usunąć zjawiska, nie podobna jednak postąpić odwrotnie. W dodatku człowiek dysponuje także czystą naocznością - może wyobrażać sobie np. figury geometryczne bez udziału jakiegokolwiek wrażenia z zewnątrz. Zdaniem Kanta to, co w postrzeżeniu odpowiada wrażeniom zewnętrznym - to materia zjawisk. Zaś to, co sprawia, że owa materia zjawisk zostaje uporządkowana - czasowo i przestrzennie - to ich forma. Formą tą jest właśnie nasza naoczność. Teraz już łatwo się zgodzić, że to, co porządkuje zjawiska, samo zjawiskiem nie jest. A więc formy naoczności są aprioryczne, i to one umożliwiają postrzeganie zjawisk, czyli empirycznego materiału doświadczenia. Jednocześnie okazuje się, że czas jest formą nie tyle ważniejszą, co odgrywającą większą rolę - jego niezbywalne wyobrażenie leży bowiem zarówno u podłoża wszelkich zjawisk, jak i tego, co wewnętrzne - naszych myśli.
Kategorie intelektu
Bardziej skomplikowana była droga Kanta do odkrycia kategorii intelektu. Kant definiował logikę jako naukę o formach sądów. Ponieważ zaś intelekt to nic innego jak zdolność wydawania sądów, logika staje się nauką, w której intelekt ma do czynienia z samym sobą. Każdy sąd logiczny jest połączeniem w jedno twierdzenie podmiotu zdania i jego orzeczenia. Kant stwierdza, że wystarczy więc odnaleźć funkcje nadawania jedności w sądach, by tym samym odkryć funkcje intelektu. Funkcje te będą właśnie poszukiwanymi kategoriami.
Przewrót kopernikański
Sądy a priori stosują się do przedmiotów, a dzieje się to dzięki temu, że przedmioty nie są od tych sądów niezależne, lecz właśnie są przez te sądy ukształtowane. To wytłumaczenie syntetycznych sądów a priori osiągnięte zostało za cenę całkowitej przemiany pojęcia przedmiotu. Podmiot nie jest przeciwieństwem przedmiotu, lecz warunkiem przedmiotu. Myśl jest bowiem nie przeciwieństwem, lecz zasadniczym składnikiem doświadczenia. Przedmiotem filozoficznych dociekań przestały być rzeczy a stało się- poznanie rzeczy. Ta postawa nosi nazwę krytycyzmu.
Nerwem rozumowania Kanta jest taka oto alternatywa: istnieją tylko dwie drogi, na których można wytłumaczyć zgodność doświadczenia. Wobec sadów syntetycznych a priori pierwsza droga jest zamknięta, gdyż są niezależne od doświadczenia. Kant zdecydował się wejść na drugą drogę. Droga ta wydawała się paradoksalna już dla tego samego, że dotychczas nikt nią nie chodził; i rzeczywiście była rewolucyjna, wymagała odwrócenia sposobu myślenia.

36. I. Kanta krytyka metafizyki (krytyka racjonalnej psychologii, racjonalnej kosmologii i racjonalnej teologii).

Metafizyka dotychczasowa zakładała, że idee są bytami realnymi; Kanta zaś doszedł do przekonania, że są to jedynie pojęcia rozumu, wyznaczające idealny kres poznania. W tym widział ogólny błąd metafizyki. Krytykę metafizyki przeprowadził szczegółowo we wszystkich jej działaniach.
A) Krytyka psychologii racjonalnej. Psychologia racjonalna z faktu myślenia wyprowadziła wniosek, że istnieje dusza, czyli substancja myśląca, i że jako substancja jest prosta i niezniszczalna. Ale wnioski te są paralogizmami. Pochodzą one z niewłaściwego posługiwania się kategoria substancji. Nie mamy prawa posługiwać się nią ponieważ jest ona tylko formą łączenia wyobrażeń, tymczasem zaś wyobrażenia duszy nie posiadamy, więc i kategorii substancji tu stosować nie możemy.
B) Krytyka racjonalnej kosmologii. Próby kreślenia natury wszechświata, natrafiają na największe trudności. Pojawiają się tu antymonie, czyli objawy rozterki rozumu z samym sobą, a sprzeczne twierdzenia- tezy i antytezy- są tu zarówno przekonywujące dla rozumu. Kosmologiczne antynomie, zestawione przez Kanta, były pojęte tak szeroko, że obejmowały właściwie całą metafizykę: bo pierwsza i ostatnia dotyczą również teologii, a druga i trzecia psychologii. Dla Kanta w dwóch pierwszych kwestiach prawdą nie była ani teza ani antyteza. Rozwiązanie to oparł na rozróżnieniu świata zjawiskowego i myślowego. Skoro bowiem przestrzeń i świat są tylko subiektywnym ujęciem przedmiotu, nie realnymi przedmiotami, to dwie pierwsze antymonie stają się bez przedmiotowe. Tezy są prawdziwe dla świata myślnego, antytezy dla zjawisk.
C) Krytyka teologii racjonalnej. Idea Boga wybiega poza możliwe doświadczenie. Szczegółowej krytyce poddał Kant wszystkie główne dowody istnienia Boga, aby wykazać ich niedostateczność. Żaden z dowodów nie wytrzymuje krytyki; ale tak samo jak niepodobna dowieść, że Bóg istnieje, tak samo niepodobna dowieść że nie istnieje. Nie jest to w ogóle możliwym tematem dociekań naukowych.

37. I. Kanta krytyka rozumu praktycznego.

Znalazłszy prawdy powszechnej konieczne w nauce Kant ją z kolei szukać ich w normach działania. Podjął w tym celu krytykę rozumu praktycznego. Usiłował znaleźć jego sądy autonomiczne. Wypadało mu wyeliminować wszelkie sądy odwołujące się do rozkazów Boskich czy do wymagań społecznych, czy nawet do przyrodzonych pożądań jednostki. Są to bowiem jednostki obce dla rozumu i każda taka etyka jest heteronomiczna: tu rozum nie kieruje lecz jest kierowany. Sądził, że na stanowiska rozumu cenna jest jedna tylko rzecz: dobra wola. W pojęciu obowiązku nie widział nic osobistego; przeciwnie, widział jego istotę w podporządkowaniu się prawu. Toteż etyka jego była uniwersalistyczna. Każe on podporządkowywać się prawu, ale treści jego nie przesądza. Kant znalazł aprioryczne prawo moralne, powszechne i konieczne, obowiązujące niezależnie od takich czy innych okoliczności życia.

30. Filozofia Nietschego.
Fryderyk Nietzsche (1844-1900) jest chyba najbardziej kontrowersyjną postacią filozofii nowoczesnej. Filozof ten zakwestionował wartości, które przed nim uważano powszechnie za oczywiste: racje istnienia rzeczywistości, prawdę obiektywną, obiektywność wiedzy i uniwersalne zasady moralne. Jego rola nie sprowadza się jednak wyłącznie do samej krytyki. Dla Nietzsche'go w centrum filozofii stanęły problemy interpretacji człowieka jako istoty biologicznej, a zarazem twórcy kultury, autora wiedzy i prawodawcy systemów wartości.
Filozofia Fryderyka Nietzsche była w pewnym stopniu rozwinięciem filozoficznych poglądów Artura Schopenhauer'a. W 1865 roku Nietzsche przeczytał główne dzieło tego filozofa "Świat jako wola i wyobrażenie". W nim to, po raz pierwszy zetknął się z koncepcją woli jako energii przenikającej przyrodę i będącej motorem wszelkich działań człowieka. Być może zdarzenie to dało impuls do stworzenia przez Nietzschego własnego systemu filozoficznego opartego nie tylko na Schopenhauerze ale także na niektórych poglądach Darwina.
Głównym dziełem Fryderyka Nietzsche jest fabularny utwór epicki pt.:" Tako rzecze Zaratustra". W utworze tym po raz pierwszy pojawia się słowo "Ubermenschem" - nadczłowiek

Related Articles