Subkultura hip hopowa- zjawisko o charakterze patologicznym, czy alternatywa dla samorozwoju?

Czy współczesne subkultury młodzieżowe to zjawiska o charakterze społecznym, które maja demoralizujący bądź destrukcyjny wpływ na młode pokolenia szukające autorytetów, wołające głosem buntu przeciw tzw. ?systemowi?? Czy młodzi ludzie powinni jednoczyć się w nieformalne grupy, które rażą ?porządnych obywateli? swoim wyglądem, zachowaniem często odbiegającymi od powszechnie akceptowalnych norm? Analizę problemu i fenomenu zarazem, subkultury hip hop?owej rozpocznę od sprecyzowania terminów zawartych w temacie pracy.
Patologia społeczna- (socjologia): 1) zjawiska społeczne-zachowanie jednostek
i określonych grup sprzeczne z wartościami danej kultury; 2) typ refleksji i badań socjologicznych nad patologią społeczną.
Subkultura- 1) względnie spójna grupa społeczna, w której na gruncie wspólnych zainteresowań i dążeń a nieraz również norm, wartości i wzorców odpowiadających członkom grupy i ich obowiązujących, wytwarzają się dość trwałe więzi między ich członkami; 2) grupa wyrażająca swoją odrębność poprzez zanegowanie całego systemu kulturowego lub niektórych jego elementów (to jest wartości stanowiących podstawę tej kultury oraz całego zespołu instytucji na nich opartych), lub też poprzez zanegowanie oraz propozycje kultury alternatywnej, które sytuują się równolegle obok kultury dominującej; 3) grupa subkulturowa- z racji swojej odrębności pozostająca na marginesie dominujących w danym systemie tendencji życia społecznego.

Amerykański historyk i teoretyk kultury Theodore Roszala, termin subkultura zastąpił słowem ?kontrkultura?, który to wyraża się zarówno w sprzeciwie wobec kultury zastanej, jak i w próbach tworzenia kultury nowej, mającej zastąpić zanegowaną rzeczywistość kulturową. Obie przytoczone definicje zawierają krótką charakterystykę grup niszowych które mogą w pewnym sensie oddziaływać ?wychowawczo? dodatnio lub negatywnie, na osoby, które się z nimi identyfikują. Styczność z subkulturami, bądź też aktywne uczestnictwo w strukturach danej subkultury mają młodzi ludzie, których przedział wiekowy nie jest jednoznacznie określony, gdyż nawet dzieci w wieku wczesnoszkolnym mają nieograniczony dostęp do mediów lansujących ów specyficzny styl bycia charakterystyczny dla subkultur poprzez czasopisma typu ?Bravo?, ?Popcorn?, anglojęzyczny ?The Source (dawniej: ?Ślizg?, ?HipHop Magazyn?, ?Dos Dedos?,), programy autorskie w telewizjach muzycznych (,tj.:
?Yo?MTVRap?s?- nadawane w MTV Polska, ?Rap Pakamera/ Rap Kanciapa?, ?Tramwajówka?- VIVA Polska, etc.). Jednakże w swojej pracy pragnę skupić się na dorosłej młodzieży w przedziale wiekowym: 18-25, do której bardziej adekwatnym terminem będzie socjalizacja niż wychowanie. Socjalizacja- wg, Prof. Dr hab. Lesława Pytki to ?całokształt wpływów wywieranych na jednostkę przez środowisko społeczno-kulturowe, w którym ona żyje i rozwija się jakby niezależnie od wysiłków i starań wychowawców i nauczycieli?.

Analizując problem subkultur pragnę się posłużyć przykładem jednej z bardziej popularnych ostatnimi czasy, a mianowicie subkulturą, bądź też kulturą (jak podkreślają jej zwolennicy) hip hop?ową. Oczywiście we współczesnych czasach mamy do czynienia
z wieloma subkulturami, np. punk, skinhead?s, metal, szalikowcy (chuligani, kibicie), hipisi, itd., jednakże wpływ subkultury hip hop?owej na młode pokolenie jest niekwestionowany i winien być poddany wnikliwszej analizie. Czy można postawić znak równości pomiędzy członkiem subkultury a ?osobą wadliwie zsocjalizowaną?, lub wychowaną, która wg, prof. Pytki ?przejawia wiele zachowań uznawanych za niewłaściwe, niepożądane lub wręcz szkodliwe w sensie społecznym lub indywidualnym, np. bywa nadmiernie agresywna, przejawia skłonności samobójcze, do izolowania się, uzależnień?? Przyjrzyjmy się bliżej subkulturze hip hop?owej, aby odpowiedzieć na to pytanie.

?Hip Hop Magazyn? jako wiarygodne źródło informacji na temat subkultury (tworzą go ludzie propagujący hip hop i wartości, które reprezentuje, często zrzeszeni w Universal Zulu Nation- ?międzynarodowej organizacji, która przeprowadza edukacyjne działania dla rozwoju świadomości społeczeństwa na temat czym jest prawdziwy hiphop?) daje nam rzetelną definicję analizowanej subkultury: ?Kultura hip hop to ruch wielokulturowy wyrażony poprzez różne formy artystyczne, [...] nazywane elementami. Każdy z tych elementów posiada wiele technik i stylów. Te główne elementy znane są jako: Dj-ing, MC-ing/Rap-(z ang. Rhytm and Poetry, lub Radical Anarchistic Poetry-), Breakdance, Graffiti Art. Ze względu na jej energię, dynamikę i rozmach kultura hip hop stała się tradycją dla wielu społeczeństw będąc ostatecznie nośnikiem większej świadomości społecznej na temat ponadczasowych wartości tj. wiedza, mądrość, zrozumienie, wolność, sprawiedliwość, równość, pokój, jedność, miłość, szacunek, odpowiedzialność, większa możliwość rozwoju, ekonomia, matematyka, nauka, życie, prawda, fakty, wiara.? W tym miejscu pojawia się pytanie jak ta ?aksjologiczna litania? przedkłada się na rzeczywistość? Pomijając historyczno-kulturowe uwarunkowania stosunkowo młodego zjawiska jakim jest hip hop, potrzeba zaznaczyć, że podstawowym nośnikiem wykorzystywanym do promocji przesłanek tego młodzieżowego nurtu (jak i innych subkultur) jest muzyka, w tym wypadku tzw. ?rap?. Opiera się ona na rytmicznej melorecytacji połączonej ze specyficzną dla tego gatunku krótką linią melodyczną (najczęściej będącą spreparowanym samplem zapożyczonym z innego utworu) zsynchronizowaną z pętlą perkusyjną tworząc tzw. ?podkład? lub inaczej ?bit? (z ang. beat- ?rytm?, ?takt? ?bić?, ?bębnić?). Rapowanie to deklamowanie swoistych apeli, które odbiera i akceptuje bądź neguje młody odbiorca. Muzyka rapowa to często wyraz buntu lub dezaprobaty wobec zaistniałych realiów, w których egzystuje młody człowiek. Wybrane wersety z hip hop?owych utworów pełnią funkcję dekalogu, są zbiorem zasad, którymi winien kierować się ten kto uznaje się za ?prawdziwego hip hop?owca?. Teksty takie bardzo często przesycone są żalem, agresją, melancholią, stagnacją i nawiązują do uciążliwego stanu braku perspektyw rozwojowych. Aby jeszcze mocniej zaakcentować taki stan rzeczy ich autorzy będący jednocześnie wykonawcami piosenek (co jest podstawową, niepisaną zasadą w tej branży muzycznej) używają w nich wulgarnego słownictwa oraz często uciekają się do agresji słownej. Utwory te pełnią funkcję lirycznej gloryfikacji swobodnego stylu bycia: tzw. ?na luzaku?, który przejawia się w nadużywaniu alkoholu, sięganiu po tzw. miękkie narkotyki (marihuana), zmaterializowanym podejściu do kobiet (inaczej "sztuk", "fok", "suczek"..., itd.). Często brutalny przekaz przyjmuje formę slangu, w większości będącego wierną kopią lub adaptacją grypsery więziennej lub słownictwa modnego w środowiskach kryminogennych. Oto klasyczny przykład "rymów" z legendarnej już płyty "Skandal" zespołu Molesta: "Jestem z ulicy/ ulica mnie szanuje/ choć się opie****am (wulgaryzm)/ nie uczę, nie pracuję..." ("Osiedlowe akcje"). "Nienawidzę policji.." ("28.IX.1997"). "Dilowanie rąk nie brudzi/ dzięki wszystkim za towar dla chłopaków z Mokotowa..." ("Diler"). Mamy tutaj wyraźną i jawną aluzję do postaw, które nie są powszechnie aprobowane przez społeczeństwo. Choć istnieje też druga strona medalu. Jako, że teksty hip hop'owych artystów mają nazywać po imieniu to co obserwują i to czym na co dzień żyją, stają się także pewnymi świadectwami wskazanych do naśladowania postaw a nawet modlitwami...: "Każdy ma chwile, że czasami wątpi/ i zastanawia się czy zawsze dobrze postąpił...", "Każdy ma chwile, że się po cichu modli i prosi Boga o to aby się nie upodlić..." (Grammatik "Każdy ma chwile"). Można by w tym miejscu przytoczyć niezliczone ilości przykładów ilustrujących tak skrajne postawy propagowane przez artystów hip hop'owych.

Hip hop to zjawisko ogarniające na szeroką skalę młodych ludzi, o różnych światopoglądach, wykształceniu czy kolorze skóry. Osobiście uważam, że pedagodzy czasu wolnego winni bliżej przyjrzeć się czym karmi się współczesna młodzież, aby wykorzystać pozytywne elementy subkultury w ramach alternatywnych rozwiązań w przeciwdziałaniu zachowaniom patologicznym. W ramach pozalekcyjnych zajęć szkolnych, czy programów realizowanych przez miejscowe centra kultury, świetlice, itd., można wprowadzić, np. zajęcia z break dance'u, lub pomalować graffiti w miejscach do tego wyznaczonych przez urząd miasta. Treningi "breka" wymagają dużego wysiłku, samozaparcia, dyscypliny, regularności oraz poprawiają stan kondycji fizycznej, a wiadomo, że dobrze spożytkowany nadmiar energii nie będzie już ukierunkowany na przemoc, agresję. Hip hop jest także ściśle powiązany z szeroko pojętymi sportami, często nawiązującymi do ekstremalnej koncepcji ostatnio tak popularnej (kanał telewizyjny "Extreme sports"). Warto zachęcać młodzież do spędzania wolnego czasu na doskonaleniu od strony technicznej "tricków" deskorolkowych, bmx'owych, do jazdy na rolkach, lub zgłębiania tajników "footbag'u" popularnego w Polsce pod nazwa "zośka", lub kręcenia "Yo Yo". Młodzi hip hop'owcy promują się sami poprzez ziny, fora i strony internetowe tj. www.myspeace.com, www.youtube.com, audycje radiowe, stworzone do tego celu rozgłośnie radiowe działające tylko w sieci internetowej tj. www.radiorewers.pl, prasę, koncerty, graffiti jam's i różnego rodzaju imprezy. Oprócz legalnej sceny muzycznej, często skomercjalizowanej (co jest namiętnie poddawane krytyce w tym środowisku) istnieje też tzw. "underground"- czyli "podziemie", scena niezależna, która ma przeogromny potencjał młodych talentów, które czekają na swoje 5 minut-promocję przez oficjalne wytwórnie płytowe, co daje im szansę zrobienia czegoś konkretnego ze swoim życiem, zamiast tkwienia w miejskim maraźmie. Joanna Barbara Hałtaj w książce pt. "Aktualne problemy pedagogiki resocjalizacyjnej i patologii społecznej" idąc tropem opinii psychologów pisze, że "o rozwoju ( i ewentualnych zaburzeniach) osobowości decydują geny, doświadczenia z wczesnego dzieciństwa i uwarunkowania społeczno-kulturowe. Ostatnio doszła jeszcze teoria, tzw. genetyki behawioralnej i odkrycie, że nawet małe dziecko jest istotą społeczną, a jego charakter kształtują grupy rówieśnicze i media. Coraz częściej w kręgach kryminologów, psychologów i pedagogów dominuje pogląd, że najniebezpieczniejsza grupa młodych ludzi powinna być poddawana terapii...". Wizerunek zewnętrzny hip hop'owca jest często mylnie odbierany przez społeczeństwo. Szerokie spodnie ("baggie jeans"), bluzy z kapturami, często ostrzyżone na krótko włosy, czapki bejsbolówki, są kojarzone z recydywistami. A jednak ci odmiennie wyglądający ludzie często mają bogate wnętrza , są inteligentni i wrażliwi a ich zachowanie nacechowane jest pokojowym nastawieniem względem otoczenia oraz chęcią współtworzenia przyjacielskich więzi. Coraz to większą popularnością cieszą się w Polsce festiwale hip hop'owe, campy, na których można bawić się, w zdrowym tego słowa znaczeniu oraz nawiązywać nowe znajomości oraz kontakty, które często staja się kluczem do realizacji marzeń, np. o karierze muzycznej lub sportowej (Hieronim Wrona, dziennikarz Teleexspresu zainicjował na festiwalu w Opolu powstanie odrębnej sceny dla artystów tego nurtu). I kolejny kontrast: stare, brzydkie ściany budynków, stare pociągi podmiejskie pokryte kolorowymi i przyjemnymi dla oka graffiti konkurujące z oszpeconymi- przez "tagi" (podpisy wykonane spray'em, grubo piszącym markerem), lub wulgarne napisy, autobusami miejskimi, przystankami, kamienicami, klatkami schodowymi (typowy przykład dewastacji mienia publicznego oraz przejawów głupoty). Tu pojawia się problem właściwej interpretacji tego co głosi hip hop. Trudno nazwać prawdziwym hip hop'owcem wandala, który jest najzwyklejszym przestępcą nie szanującym czyjejś pracy i własności. Dla "młodego gniewnego" większym autorytetem czy wzorem osobowym będzie jego ulubiony "MC", czyli z angielskiego. "mistrz ceremonii", wykonawca piosenek, określany mianem rapera, niż jego własny rodzic, czy nauczyciel. Jest on rzucony na szerokie wody pop-kultury ukierunkowanej na konsumpcję i czerpanie jak największej przyjemności z życia bez większych odniesień do świata wartości duchowych, czy ogólnoludzkich. W takim świecie króluje egocentryzm, co stawia człowieka w opozycji do ludzi z poza kręgu jego najbliższych i ewentualnie kolegów, znajomych.

Podsumowując ową próbę odpowiedzi na pytanie, czy zjawisko młodzieżowej subkultury hip hop'owej, bogatej w swej wielo elementowości jest zjawiskiem patologicznym, stawiam tezę, że w samych założeniach jej prekursorów, tj. Africa Bambata nie ma postulatów nawołujących do agresji, nie poszanowania czyjejś wolności, mienia, zachowań patologicznych, ale każdy słuchacz czy członek subkultury ma prawo do własnej interpretacji i utożsamiania się z nurtem "gangsta rapu" promującego styl życia, tzw. "thug life" (reprezentanci m. in. Tupac Amaru Shackur, DMX, Notorius B.I.G...), co pozostaje w korelacji z indywidualną dojrzałością i systemem wartości każdego odbiorcy tego rodzaju muzyki. Muzyka hip hop' owa i jej przekaz nie powinny być hymnem na rzecz legalizacji miękkich narkotyków, czy krzewiącym kult "twardego mężczyzny", lecz jak rapuje Tede: "to ma pływać/ to ma głowa kiwać/ rzeczy po imieniu nazywać/ pokazywać jaki jest świat, który ja widzę..." (Warszawski Deszcz/3H z płyty "Nastukafszy"). Kończąc słowami kieleckiego składu Wzgórze Ya Pa 3 z płyty "Centrum": "WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE..."

LITERATURA:

*Encyklopedia Popularna PWN, wyd. IV, Państwowe Wydawnictwo Naukowe-Warszawa 1982
*M. Filipiak, Od subkultury do kultury alternatywnej. Wprowadzenie do subkultur młodzieżowych. Podstawowe pojęcia. Lublin 1999
*L. Pytka, Pedagogika resocjalizacyjna. Wybrane zagadnienia teoretyczne, diagnostyczne i metodyczne. Warszawa 2001
*red. Fr. Kozaczuk i M. Radochański Aktualne problemy pedagogiki resocjalizacyjnej i patologii społecznej. Rzeszów 2000

Czasopisma:
?Ślizg?, ?Hip Hop Magazyn?, ?Klan?, ?Hip Hop Archiwum?, ?Polski Hip Hop?.

Related Articles