Wakacyja miłość nie zawsze jest tylko wakacyjna.

Poznali sie latem . Ona z miasta a on ze wsi. Przyjechała pracować u wujka. Przez kilka pierwszych dni przesiadywała w pracy od rana od wieczora. Aż pewnego cieplego jeszcze wieczoru przy kolacji odstała sms. - "hej" `hmm..`-pomyślała. Zaczeła sie zastanawiać kto to i czy to nie kolejne wygłupy . Ale odpisała. ` hej. kim jestes ? ` Nie wierzyła że osoba po drugiej stronie sie przedstawi. Ale po chwili dostała kolejna wiadomość `Rafał`. fajne imie pomyslala. I odpowiedziała na wiadomośc. Pisali kilka minut w ciągu ktorych Kasia dowiedziała sie że ma numer od mieszkającego w sąsiednim domu kuzyna. kiedy tak siedziała przy stole czekając na kolejnego esa dostała w koncu wiadomość. `wyjdziesz?` wyjdziesz ? to gdzie on teraz jest? ` A gdzie jestes?` napisała. ` Za płotem ;) ` przez chwile wachała sie. Wyjść ? Ale ciekawośc wygrała. Wyszła i zobaczyła swojego kuzyna i ... jego.. jakos jej sie dziwnie zrobiło jak go zobaczyła.. tak.. hmm.. cudownie ? pogadali godzinke i niestety musiał jechac do domu. jak tylko sie pożegnali wiedziała że chce go znowu zobaczyć . ` przyjedziesz jutro ? ` napisała. ` oczywiscie` . nastepnego dnia Kasia nie mogła sie w pracy skupić. cały czas miała go przed oczami.. w koncu przyjechał . poszli razem z dominikiem - jej kuzynem. `szkoda. ale zawsze lepsze to niż nic` pomyslała. poszli w strone parceli. dominik szedł z przodu, oni troche z tyłu koło siebie. umowili sie na kolejny dzien. Jeszcze z Dominikiem. Ale obiecał jej ze 20 lipca pojdą sami . Była bardzo szczesliwa.. Chodzili tak sobie po tych parcelach i gadali o wszystkim ;] Wieczor jak zwykle minął bardzo szybko i musieli isc do domow ;] Pożegnali sie i Kasia już po chwili dostała sms. `fajna jestes wiesz ? ` poczuła sie cudownie doceniona. A przecież całe lato chciała byc sama. ` ty też jestes OK` napisała . I położyła sie do łóżka. Ale nie mogła zasnąć. Przecież jutro idą na `Kamienne Kregi` tam gdzie ona pracuje. Bądź co bądź bedzie też Dominik i rezerwat bedzie juz zamkniete ale przecież ona ma klucze ; ) poniedziałek w pracy mijał bardzo wolno. Cały czas zerkała na zegarek czy moze już zamykać i jechać do domu wujka . Kiedy wyszli ostatni zwiedzajacy Kasia szczesliwa zamknęła brame. Spotkali sie pod domem Dominika. `Idziemy? ` zapytał . ` z tobą chocby i na koniec swiata`- pomyslała. ale powiedziała `No jasne` . Szli przez las kiedy zaczeło kropić. Nie czuli deszczu bo szli miedzy drzewami. Na szczescie kiedy doszli do wyznaczonego celu znowu swieciło słonce. poszli w głąb rezerwatu usiąść na ławkach . Dominik na jednej a oni na drugiej. Pogadałi, pośmiali sie i trzeba było wracać. Idąc po ciemnym lesie Rafał zauważył bardzo mocno swiecącą gwiazde. ` widzisz ? ona jest moja` powiedział do Kasi. `chyba śnisz ;p moja!` .

Related Articles