„Non omnis moriar” – nie wszystek umrę…

Nie wszystek umrę – jak dokładnie rozumieć te słowa ? Interpretacja każdego z nas może być inna. Osobiście myślę, że ich autor miał na myśli, że każdy z nas pozostawi na świecie „coś” po sobie. Dla jednych większą ważność mogą mieć rzeczy materialne, a dla innych wspomnienia z „tamtych lat”. I tu powinniśmy postawić sobie pytanie… czy w ogóle i jak zostaniemy zapamiętani ?! czy kolejne pokolenia po upływie kilkudziesięciu lat od naszej śmierci o nas nie zapomną… czy w ich pamięci zostanie jakikolwiek, choć najmniejszy ślad po nas ?
Oczywiście wcześniej przez mnie wspomniane rzeczy materialne typu mieszkanie, czy biżuteria będą niewątpliwie namacalne dla kolejnych pokoleń. A przy okazji spotkania czy zauważenia tych rzeczy może ktoś sobie o nas przypomni… Dlatego uważam, że przedmioty pozostawione po sobie mają duże znaczenie. To one będą przypominać o naszym istnieniu. Możemy nazwać je nawet taką cząstką siebie – pozostawią na ziemi dla innych, aby o nas nie zapomnieli.
Myślę, że każdy z nas boi się śmierci… jestem wręcz tego pewna. Ale jednocześnie mamy świadomość, że ona musi kiedyś przyjść. Jej jednej, jedynej nikt nie jest w stanie uciec. Lecz większą obawę wzbudza w nas myśl, iż zostaniemy zapomniani. Może nasze dzieci i wnuki będą pamiętać o naszym bycie na tym świecie, ale co dalej…? Przecież my sami nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele osób przyczyniło się do naszych narodzin…jakie mamy bogate korzenie. Więc czy ktoś w przyszłym świecie, o którym mamy obecnie różne wyobrażenia będzie o nas pamiętał? Czy w świecie rozwiniętych technologii i wręcz fantastycznych zachowań ludzie poświęcą czas na rozmyślania o przeszłości i wspominanie zmarłych bliskich ? Może niekiedy właśnie przy okazji kontaktu z rzeczami materialnymi należącymi właśnie do tych zmarłych jedynie przypomną sobie o ich istnieniu ? Ale rekwizyty nigdy nie oddadzą osobowości ludzkiej. Mogą jedynie przybliżyć nam zainteresowania i sposób spostrzegania niektórych zjawisk przez ich właściciela. Dlatego według mnie ważniejsze są same wspomnienia o tych osobach. Tylko one są w stanie przywołać dawne emocje. Czasem spowodują, że w oku zakręci nam się łezka… nić wzruszenia przejdzie przez nasze ciało, niczym świeże powietrze zaczerpnięte przy głębokim wdechu. Oczywiście niezmiernie ważne jest, jak nas zapamiętają. Jeżeli za życia zostaniemy zdefiniowani jako osoba nieprzystępna, nie zasługująca na współczucie i pamięć, te wspomnienia zostaną przywracane przez taki właśnie pryzmat naszego charakteru.

Related Articles