Porównanie dwóch wierszy; Jan Kochanowski – Tren X, Bolesław Leśmian – Urszula Kochanowska

Tren X, jest jednym z środkowych trenów. Jest on wyrazem zwątpienia i załamania, którego Jan Kochanowski doświadczył po prawdopodobnym (nikt nie udowodnił tego, że ktoś taki jak Urszula istniał, jednak tu zakładam, że tak było) odejściu jego córki, Urszulki. Składa się on z ciągu pytań zadawanych bezpośrednio jej. Wszystkie pytania podmiotu – który, można utożsamić z autorem wiersza – dotyczą miejsca w którym się aktualnie przebywa Urszula. Ich mnogość może nam uświadomić stan, w jakim się znajdował poeta, gdy pisał ten wiersz. Rozterkę, brak jakiejkolwiek pewności, co do życia po śmierci. Zamiast niej tylko pytania o los Urszuli. „Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szczęśliwe Wyspy zaprowadzona?”. Warto tu zaznaczyć, że apogeum rozpaczy Jana z Czarnolasu ma miejsce właśnie w Trenie X, tutaj Kochanowski zadaje najbardziej znamienne pytanie, które jest wyrazem zwątpieniem w jakiekolwiek życie po śmierci – „Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest,”. Mimo iż w renesansie Bóg nie był tak ważny jak w średniowieczu, nikt nie myślał o zwątpieniu w jego istnienie, co dosadnie pokazuje jak bardzo zachwiał się światopogląd Jana Kochanowskiego. Dziecko jest tu jedynie powiernikiem rozpaczy, jakiej doświadczył ojciec po jego przedwczesnej śmierci
Wiersz Bolesława Leśmiana został napisany w drugiej połowie XX wieku. Jest także napisany w pierwszej osobie. Tym razem podmiotem jest sama Urszula. Utwór ten jest opowieścią niedawno zmarłej córki Kochanowskiego o jej pobycie w raju. Już na początku okazuje ona swoje utęsknienie za jej poprzednim życiem w Czarnolasie. "Zrób tak, Boże - szepnęłam - by w nieb Twoich krasie wszystko było tak samo, jak tam - w Czarnolasie!" Duża część wiersza jest opisem miejsca, w którym za życia mieszkała Urszula. Jest swojego rodzaju zaprzeczeniem niektórych tez, które Jan Kochanowski postawił w swoich dziewiętnastu trenach. Wiersz ten pokazuje nam, że wcale nie jest tak (Tren XIX), że lepsza jest śmierć za młodu, niż doświadczanie cierpień związanych z życiem doczesnym. Na tego rodzaju wnioski naprowadziła mnie postawa Urszulki, która na pytanie, czego by chciała, poprosiła o takie samo życie, jakiego doświadczyła w swym krótkim dzieciństwie. Dla niej właśnie ono było rajem.
W tym wierszu dziecko jest przedstawione jako istota, która nie ma wygórowanych wymagań, marzy jej się jedynie rodzina i dom; rzeczy, które tak pokochała, że stały się one dla niej rajem, którego mogła doświadczyć na ziemi.

Wiersz Bolesława Leśmiana, jest swojego rodzaju dialogiem z tezami postawionymi przez Jana Kochanowskiego. Kiedy przychodzi mi wypowiadać się na temat obu światopoglądów prezentowanych przez tych artystów skłaniam się ku temu bardziej pesymistycznemu, prezentowanego przez autora pierwszego wiersz – Trenu X. Wydaje mi się on bardziej realny, i lepiej oddający prawdę o świecie.


J K B

Related Articles