Zinterpretuj podane fragmenty noweli Elizy Orzeszkowej „Gloria victis”, charakteryzując przyrodę jako świadka opisywanych zdarzeń, Odnieś fragmenty do całości utworu.

"Gloria victis" Elizy Orzeszkowej to opowiadanie relacjonujące przebieg epizodu z powstania styczniowego, gdzie chór leśnych drzew i polnych kwiatów opowiada o ważnym wydarzeniu historycznym. Ta personifikacja pomogła autorce wyrazić swój pogląd na sprawę, o której nie mogła pisać inaczej, jak za pomocą języka ezopowego. Pisarka swym utworem złożyła hołd odwadze poległych i wyraziła przekonanie, że poniesione ofiary nie były daremne, a przyszłość doceni ich wielkość.

Tragedia powstania rozgrywa się na tle piękna przyrody, kontrast ten zastosowany przez Orzeszkową miał na celu zaakcentowanie dramatyzmu opisywanych zdarzeń. Natura buduje nastrój rozgrywających się wypadków, wpływa na emocje czytelnika, wzbudza zadumę, współczucie, współgra z tonacją utworu, tworząc charakterystyczny klimat uświetnia tło przedstawianych zdarzeń. Przyroda nawiązuje do historii z przeszłości, przywołuje postacie mityczne, jest niemal wszechwiedząca.

Pierwszy fragment utworu rozpoczyna się powrotem wiatru po kilkunastoletniej nieobecności w strony dawnych przyjaciół. Pragnie on dowiedzieć się, co działo się u nich podczas jego podróży po świecie. Namawia, więc drzewa, aby opowiedziały mu historię leśnej mogiły.

Jako pierwszy funkcje narratora przejmuje stary, potężny dąb, którego gałęzie świecą jeszcze kroplami krwi, co stanowi potwierdzenie nie tyle jego uczestnictwa w wydarzeniu, lecz pamięci o powstańcach spoczywających w mogile. Tworzy plastyczny i dokładny obraz walczących. Przedstawia moment ich przybycia do lasu, z wielką precyzją opisuje ich cechy charakteru oraz wygląd. Opowiada, że byli młodzi, pełni nadziei, ciekawości i determinacji. Rozbijając obóz bił od nich zapał do pracy i walki. Kiedy namioty były już rozłożone, przy rozpalonym ognisku śpiewali „hymn skargi, ufności i prośby”. Pieśni tej z zaciekawieniem słuchały drzewa, przejęte i jednocześnie zmartwione losem tych ludzi, wybiegając w przyszłość szeptały „Co to będzie, co to będzie?”.

W dalszej części opowieści dąb przybliża przyjacielowi sylwetkę wodza powstańców- Romualda Traugutta, człowieka wielkiej odwagi, siły moralnej i mądrości. Przedstawia go jako „człowieka świętego imienia”, który dla dobra kraju poświęcił żonę, dzieci, dostatek i spokój oraz to, co czyni życie przyjemnym, wszystko po to by wypełnić swoją mesjańską misję przywódcy i stanąć do walki o niepodległość. Drzewo mówi o jego wielkim autorytecie, o ludziach, którzy szli za nim w nieznane, nie wiedząc czy ich ofiara przyczyni się do odzyskania wolności kraju. Męczeństwo, heroizm i męstwo Traugutta zostaje uwydatnione przez porównanie go do Leonidasa, króla Sparty, który zginął broniąc ojczyzny przez Persami.

Related Articles