„Taki to mroczny czas” – tragizm młodego pokolenia w liryce K.K. Baczyńskiego i opowiadaniach Borowskiego. Zilustruj pojęcie tragizmu młodego pokolenia (odczłowieczenie, brak godnego wyboru, utrata młodości, zezwierzęcenie).

Zarówno Krzysztof Kamil Baczyński jak i Tadeusz Borowski należą do tak zwanego pokolenia Kolumbów, czyli urodzonych około roku 1920. Jako przedstawiciele tego pokolenia starali się swoją twórczością „dać świadectwo prawdzie” i ukazywać wojnę taką, jaka naprawdę była. Twórczość obu autorów jest niezwykle bogata, dlatego też każdego z nich należy potraktować indywidualnie.
Krzysztof Kamil Baczyńśki zginął podczas powstania. Wiadomo. Ale według sztywnych prawideł rachunku prawdopodobieństwa winien był zginąć nawet znacznie wcześniej. I nie tylko dlatego, że przed powstaniem brał udział w akcjach zbiorowych. Bo choć swoje wiersze publikował pod pseudonimem, znane było także jego prawdziwe nazwisko.
Poeta ukazuje wojnę jako apokalipsę spełnioną. Jego wiersze cechuje niezwykła wizyjność. W swojej twórczości, tak przecież dramatycznej, najpełniej i najpiękniej wyraził dramat swojego pokolenia: „porażonych śmiercią – walczących”. Ich świat był światem zanurzonym w mroku i grzechu. Przechodzili przez czas pogwałcenia jakichkolwiek wartości. Rzeczywistość dla tych młodych ludzi zmieniła się diametralnie. Wokół nich szerzyło się zło. To zło nosiło postać okrucieństwa. Ludzie zostali zmuszeni do wyzbycia się wszelakich uczuć, pozbawieni zostają człowieczeństwa, stali się jak okrutni jaskiniowcy – „źli troglodyci”. Wojna stała się dla nich szkołą życia, poeta wyraża to wykorzystując anaforę z wiersza „Pokolenie”, który stał się manifestem młodych ludzi:
„Nas nauczono. Nie ma litości
(...) Nas nauczono. Nie ma sumienia
(...) Nas nauczono. Nie ma miłości
(...) Nas nauczono. Trzeba zapomnieć.”
Baczyńśki przedstawia w swoich wierszach martyrologię swojego pokolenia, mówi o zezwierzęceniu ludzi. Ukazuje bestialstwo w postępowaniu ludzi, opisując cierpnie młodych ludzi:
„Po nocach śni się brat, których zginął,
któremu oczy żywcem wykłuto,
któremu kijem kości złamano”
Poeta porównuje swoje pokolenie do „kar Iliady”. Zastanawia się nad sensem walki. Zadaje tragiczne pytanie, czy jego pokolenie zostanie uznanie za bohaterskie czy po latach zapomniane, czy ktoś będzie jeszcze pamiętał o uczczeniu ich śmierci:
„czy nam postawią, z litości chociaż,
nad grobem krzyż.”
Nie domaga się poklasku, uznania czy podziwu chce jednanie godnego pochówku.
Nic nie zmieni jednak faktu, iż przez wojnę Ci młodzi ludzie utracili swoją młodość, zostali zmuszeni do wzięcia udziału w wojnie, w bestialskiej walce. Stają oni przed wyborem pomiędzy obowiązkiem wobec własnej Ojczyzny a zachowaniem uczuć i uchronieniem własnego człowieczeństwa.

Related Articles