Konserwacja pasz

Tematyka związana z konserwacją roślin z użytków zielonych w naszym kraju ma priorytetowe znaczenie, gdyż żywienie paszami konserwowanymi (jesienno-zimowo-wiosenne) w niektórych regionach kraju trwa ponad pół roku. Za istotnością tego problemu przemawia również wysoka wartość odżywcza pasz z użytków zielonych w porównaniu z przemysłowymi, gdyż są one najbardziej dostosowane do przewodu pokarmowego przeżuwaczy. Według Fritza w paszach z użytków zielonych dynamika rozkładu w żwaczu białka i energii jest podobna, co nie grozi gromadzeniem się nadmiaru szkodliwego NH3. Konserwacja pasz, to najbardziej newralgiczne ogniwo w produkcji zwierzęcej. Rolnik w większości przypadków jest zdany na przebieg warunków pogodowych, które to w głównej mierze decydują o jakości produkowanych pasz, których miarą są efekty produkcji zwierzęcej. Stąd też technologia konserwacji pasz jest szczególnie istotna.
Świeżo skoszona zielonka zawiera przeciętnie około 75% wody, której większą część trzeba odparować, ponieważ siano przeznaczone do przechowyania powinno zawierać nie więcej niż 15-18% wody. W czasie suszenia rośliny nie tylko tracą wodę, ale również zmienia się ich wartość pokarmowa; zmniejsza się zawartość składników pokarmowych i strawność paszy. Te niekorzystne zmiany są nieuniknione, chodzi jednak o to, aby były jak najmniejsze. Przy nieprawidłowym sposobie suszenia i nie sprzyjającej pogodzie straty mogą przekraczać nawet 50% początkowej wartości pokarmowej skosznych roślin. Im szybciej przebiega suszenie siana, tym straty są mniejsze. Najbardziej rozpowszechnionym, ale też i najbardziej ryzykownym sposobem jest suszenie siana bezpośrednio na ziemi. Przy tym sposobie o wielkości strat decydują warunki atmosferyczne oraz organizacja pracy. Pierwszym zadaniem jest jak najszybsze doprowadzenie do całkowitego zwiędnięcia roślin, co przerywa oddychanie, będące przyczyną znacznych strat składników pokarmowych. Skoszoną zielonkę należy więc natychmiast rozrzucić cienką warstwą na łące i często intensywnie przetrząsać. Podczas dobrej pogody przez co najmniej trzykrotne w ciągu dnia przetrząsanie już w pierwszym dniu można doprowadzić do całkowitego zwiędnięcia roślin. Przed zachodem słońca podsuszoną zielonkę zbiera się w wały, aby nie zwilgotniała od rosy. Rano po ustąpieniu rosy podsuszone siano rozrzuca się ponownie i 2-3 krotnie przetrząsa. Pracę tę należy wykonać nie tak energicznie jak pierwszego dnia, aby nie kruszyć już wyschniętych delikatnych liści. Do tego celu nadaje się bardzo dobrze przetrząsaczo - zgrabiarka. Wieczorem silnie już podsuszone siano zbieramy w kopy, które następnego dnia rozrzuca się w celu dalszego dosuszania.

Related Articles