Niezależność dziennikarska w III RP

Wraz z rokiem 1989 znikły ustrojowe ograniczenia wolności mediów. Wreszcie, po kilkudziesięciu latach PRL-owskiego modelu „politycznej dyspozycji i ideologicznej lojalności”, w Polsce mogła zacząć się formować wolna prasa oraz niezależne, wiarygodne i rzetelne dziennikarstwo. Czyli takie na miarę w pełni demokratycznego i pluralistycznego państwa oraz społeczeństwa, do którego aspirowaliśmy. Gdzie aparat propagandowy i biurokratyczno-partyjne wytyczne zostaną zastąpione przez suwerenność decyzji i swobodne wyrażanie myśli. Wielu marzyło o takim stanie rzeczy, jednak rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te górnolotne idee. Dokonująca się transformacja ustrojowa, obok wolności i demokracji, niosła ze sobą również wiele niepewności i niebezpieczeństw dla mediów w Polsce. Co prawda w jej wyniku powstał zróżnicowany, pluralistyczny system medialny, w którym nadrzędnymi zasadami, przynajmniej nominalnie, są pluralizm, obiektywizm, wolność słowa oraz szeroko pojęta niezależność dziennikarska. Lecz przyglądając się z bliska, można dostrzec wiele niedoskonałości, „ciemnych stron” dziennikarstwa w Polsce. Choć wprawdzie stało się ono wolne od „nakazów, zakazów, nacisków i zamówień” wpisanych w logikę zawodu dziennikarza w PRL-u, to naciski i presja w dalszym ciągu istnieją, choć przybrały zgoła inne formy . Czy dewaluacja dziennikarskiej niezależności w polskich mediach to norma, czy raczej odosobnione przypadki? I czy w ogóle niezależność jest w stu procentach możliwa? Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania.
Naruszanie suwerenności dziennikarzy i presja wywierana na nich z różnych stron, to obecnie jedne z największych zagrożeń dla rozwoju dziennikarstwa i mediów w Polsce. Niezależność dziennikarza w znacznej mierze jest skorelowana z niezależnością danego medium, bo pracując w nim znajduje się on w pewnej strukturze wzajemnych zależności, podlega hierarchii, i jego działania wpisują się w linię medium, które reprezentuje . To właśnie dany ośrodek medialny stwarza warunki niezależności, polegające przede wszystkim na zapewnieniu wolności od bezpośredniej presji i nacisku. A naciski możemy wskazać różne – ze strony samego medium, jak również naciski polityczne czy ekonomiczne , z czego dwa ostatnie w dużej mierze również odbywają za pośrednictwem medium. Według badania przeprowadzonego wśród polskich dziennikarzy w 2000 roku, aż 42% respondentów uznała, że wolność dziennikarska jest ograniczana przede wszystkim przez „naciski właścicieli, szefów redakcji, stacji, bezpośrednich przełożonych”. 19% dziennikarzy wskazało „cenzurę wewnątrzredakcyjną”, dla 13% były to „inne powody (sympatie polityczne, pogoń za atrakcyjnymi tematami, liczenie się z atrakcyjnymi reklamodawcami itp.

Related Articles