Rewolucja Francuska wobec Kościoła

Wojciech Żurawski Sopot, dnia 10 03 2001





Historia Kościoła
Rewolucja Francuska wobec Kościoła



Francja przed rewolucją. Zamieszkana przez około 27 milionów była krajem trzech stanów: duchowieństwa, szlachty i „reszty” ludzi wolnych to znaczy mieszczan i chłopów. Sytuacja każdego ze stanów była złożona wewnętrznie. W każdym z nich istniała grupa bogatych posiadaczy, reszta zajmowała z reguły ubogie stanowiska rządowe. Najgorzej przedstawiała się sytuacja stanu trzeciego, który to utrzymywał dwa pierwsze i dwór. Kryzys narastał od 1774r. z powodu podniesienia podatków a w roku 1788 w wyniku klęski głodu stał się wręcz nie do zniesienia. Słaba władza królewska nie potrafiła zaradzić potrzebom społeczeństwa. Ludwik XVI i jego małżonka Maria Antonina byli słabi, niezdecydowani i lubowali się w dworskim przepychu i zabawach.

Kościół był ściśle związany z państwem a jego prawny stosunek do króla był określony przestarzałym konkordatem z 1516 roku, który zezwalał królowi na obsadzanie biskupstw, opactw i prebend kapitulnych wedle swojej woli. Kościół we Francji dzielił się na 135 diecezji. Kler liczył 50 tysięcy kapłanów w pracy parafialnej, 17 tysięcy prebendariuszy, zakonników 23 tysiące, zakonnic 35 tysięcy. Na podstawie posiadanych przywilejów duchowieństwo tworzyło odrębny stan. Posiadało 10% ziemi i przywilej ekonomiczny. Raz na pięć lat zbierało się Zgromadzenie Generalne Kleru. Wewnętrzna sytuacja Kościoła Francuskiego była skomplikowana i ogólnie zła. Wyższe duchowieństwo: biskupi, opaci, członkowie kapituł nie dostrzegali potrzeby reformy kościoła, wiele osób było bez powołania, niski był poziom wykształcenia pastoralnego, niższe duchowieństwo często pragnęło jedynie polepszenia swej sytuacji materialnej, z zazdrością patrząc na majątki biskupów czy opatów. Stanowiło tym samym idealny wręcz materiał na rewolucjonistów. Więc sumując panowie się bawili, szlachta nie spoglądała dalej niż czubek własnego nosa a lud w tym czasie głodował. Nadszedł czas rewolucji...

Do zwołanych przez Ludwika XVI Stanów Generalnych duchowieństwo weszło zarówno jako przedstawiciele swojego stanu jak i w znacznej mierze stanu trzeciego. Duchowni pomagali stanowi trzeciemu zrozumieć jego społeczną rolę, kolportowano broszurę Sieyesa, „Czym jest stan trzeci”. Stany Generalne miały za cel uchwalić podatki, lecz stan trzeci ogłosił się Zgromadzeniem Narodowym i jako że reprezentował 96% społeczeństwa rozpoczął samodzielne obrady przy poparciu większości deputowanych duchownych. Król nie chcąc do tego dopuścić zaczął ściągać wojsko pod Wersal, ale lud chciał zmian i zaczął się zbroić, zajął pałac inwalidów i 14 lipca zdobył Bastylię.

Następnego dnia całą Francję ogarnęło rewolucyjne wrzenie, we wsiach i miastach wszędzie lud stawiał króla i władzę przed faktem dokonanym. By uspokoić sytuację Zgromadzenie narodowe 4 sierpnia zniosło ciężary feudalne, tym samym niszcząc dotychczasowe podstawy ekonomiczne Kościoła. By rozwiązać ten problem powołano do życia komisję kościelną. Mimo sprzeciwu kleru upaństwowiono majątki kościelne, wyznaczono duchowieństwu stałe pensje, państwo przejęło opiekę nad biednymi. Rozpoczęto sprzedaż dóbr kościelnych. Zakony utraciły majątki, zakazano składania ślubów zakonnych, dokonano kasaty wszystkich zakonów, które nie zajmowały się biednymi i potrzebującymi.

Tymi metodami Zgromadzenie zraziło do siebie większą część duchowieństwa. 12.07.1790 Ogłoszono konstytucję cywilną kleru. Uchwalono nowy podział diecezji (83) według granic departamentów, podobnie postąpiono z parafiami, które miały teraz liczyć nie mniej niż 6 tysięcy ludzi. Biskupstwa i parafie miały być obsadzane przez wybór według schematu państwowego. Kanoniczną funkcję biskupów przekazano metropolitanom, odrzucono konfirmację przez papieża. Duchowni mieli otrzymywać uposażenie od państwa. Laicyzacja Kościoła we Francji stała się faktem. Papież Pius VI w poufnym brewe do króla uznał, iż nowa konstytucja jest schizmatycka. Niestety decyzję swoją opublikował z wielkim opóźnieniem a wydarzenia we Francji następowały szybko po sobie. Konstytuanta zaniepokojona narastającą opozycją zażądała od księży złożenia przysięgi na wierność państwu, królowi, oraz zachowają konstytucję cywilną. Duchowieństwo w większości odmówiło złożenia przysięgi. Tych, którzy odmówili starano się usuwać ze stanowisk a na ich miejsce powoływać księży konstytucyjnych. Pewnym problemem był a obsada wakujących stanowisk biskupich gdyż żaden metropolita nie chciał wybranym biskupom konstytucyjnym udzielić sakry i instytucji. Konstytuanta postanowiła, więc że w takim wypadku władza departamentalna wskaże biskupa, który winien udzielić sakry. Z siedmiu biskupów, którzy złożyli przysięgę w konstytuancie tylko jeden Talleyrand zgodził się na udzielenie sakry (24 02 1791) dwóm konstytucyjnym elektom w kaplicy Luwru, opuszczając podczas ceremonii liturgicznych: odczytanie papieskiej bulli konfirmacyjnej i oraz złożenie przysięgi wierności papieżowi. Wkrótce Goebel powołany przez państwo na arcybiskupa Paryża wyświęcił w podobny sposób trzydziestu sześciu dalszych biskupów.

Schizma stała się faktem. Pius VI dopiero po tych wydarzeniach potępił Konstytucję cywilną kleru a takie święcenia uznał za świętokradzkie. Wielu duchownych konstytucyjnych odwołało teraz swoją przysięgę. Nie dla wszystkich było jasne, że dopuścili się schizmy. Zdezorientowani katolicy dość szybko zaczęli dzielić kapłanów na rewolucyjnych i na tych dobrych. Od tych pierwszych starano się nie przyjmować posługi religijnej. Kiedy konstytuanta zrozumiał że nie uda jej się przeciągnąć na swoją stronę księży próbowała zalegalizować kapłanów niekonstytucyjnych lecz nie przyniosło to efektu, zaczęły się więc prześladowania.

Do władzy doszli jakobini z Maximilienem de Robespierre na czele. 17 08 1791 Zgromadzenie Narodowe uznało papieża, arystokratów i opornych kapłanów za największych wrogów narodu, a w momencie powołania nowego zgromadzenia narodowego Legislatywy doszły do głosu ugrupowania radykalne złożone przede wszystkim z antyklerykalnie nastawionych mieszczan. Rozpowszechniano pogląd, że duchowni bez przysięgi są nie tylko wrogami narodu, lecz także agentami kontrrewolucji. 29.11.1791 Legislatywa wydała dekret o ponownym złożeniu przysięgi, przy czym ci, którzy jej nie złożą zostaną automatycznie oskarżeni o spiskowanie przeciwko państwu, zostaną pozbawieni pensji i usunięci z miejsca zamieszkania. Król zaprotestował przeciwko temu dekretowi, lecz zrobił to w tak niefortunny sposób, iż utrwalił jeszcze pogląd o związku spraw politycznych i kościelnych.

Rozpoczął się terror. Powstanie w Wandei spowodowane niechęcią do rewolucji i pragnieniem obrony kościoła zostało krwawo stłumione. Francja wypowiedziała wojnę monarchiom absolutystycznym Austrii i Prusom. Niepowodzenia wojenne zradykalizowały nastroje wewnętrzne. Po ogłoszeniu, że ojczyzna jest w niebezpieczeństwie tłumy Paryżan wymordowały uwięzionych arystokratów i duchownych. 20 Września 1791 roku wprowadzono we Francji cywilne związki małżeńskie i rozwody zabierając kościołowi prowadzenie ksiąg metrykalnych.

21 Września zniesiono monarchię i wprowadzono datę 1 rok Republiki Francuskiej. Około 30 tysięcy duchownych przerażonych tymi wydarzeniami opuściło Francję. Po ścięciu króla 21 stycznia 1793 roku uznano dawne przysięgi za nieważne i nakazano składać nową- nazwaną przysięgą wolności i równości. Nie miała ona charakteru religijnego, lecz dla wielu duchownych jej składanie pozostało kwestią sumienia. Ci, którzy ją złożyli znaleźli się także w trudnej sytuacji gdyż rozpoczęto dechrystianizację życia publicznego. Nalegano by kapłani porzucili celibat. Wielu to uczyniło. Mnożyły się, więc podziały wewnętrzne. Od lipca 1793 roku władze republikańskie uznały także duchownych konstytucyjnych za wrogów ludu.

Dechrystianizacja rozpoczęła się na prowincji. Od października kierowały nią władze centralne. Po miesiącach krwawego terroru wprowadzono kalendarz republikański, w którym zmieniono dotychczasowe nazwy miesięcy i dni. Znikła niedziela i wszystkie święta i imiona chrześcijańskie. Niszczono symbole religijne i napisy na cmentarzach. Duchownych spotykały deportacje a często śmierć.

7 Listopada 1793 roku wprowadzono kult rozumu i natury jako jedynie dozwolony. W Paryżu nakazano zamknięcie miejsc kultu religijnego. Na kler wywierano nacisk by publicznie zrzekł się kapłaństwa. W niektórych prowincjach uczyniło to 70-80 procent duchownych. O dechrystianizacji decydowały niewątpliwie względy polityczne. Zebrania katolików uznawano za antyrewolucyjne spotkania.

Konwent widząc rosnące niezadowolenie ludzi zamierzał odejść od walki z chrześcijaństwem, lecz zdążał do rozdziału Kościoła od państwa. Dekret konwentu z 21 lutego 1795 roku ogłaszał wolność kultów religijnych (pod wpływem pertraktacji z Hiszpanią i Toskanią), ale też rozdział Kościoła od państwa. Domagano się od duchownych deklaracji, że podporządkują się prawom Republiki i będą im posłuszni. Znowu rodziły się polemiki w związku ze złożeniem żądanej deklaracji. Spór utrudniał zgodne działanie, lecz postępowała naprzód reorganizacja Kościoła, zwłaszcza, że wielu kapłanów emigrantów powróciło do kraju.

Sytuacja stała się niekorzystna przy końcu 1797 roku, wskutek kolejnego kryzysu politycznego we Francji. Już w dniu zamachu przywrócono wszystkie prawa przeciw emigrantom i opornym księżom. Wznowiono dekret o banicji kapłanów, którzy nie złożyli przysięgi. Od 5 września 1797 roku żądano od kleru przysięgi nienawiści do monarchii, znowu nastąpiły podziały, choć tym razem jednie niewielka liczba kapłanów ją złożyła.

Represje były jednak mniej krwawe niż w latach 1792-1794, lecz trwały nadal ujemne skutki rewolucji: istnienie schizmatyckiego kościoła konstytucyjnego, wakujące stolice biskupie osłabiony autorytet władzy kościelnej, mała liczba duchowieństwa. Ponadto w Rzymie istniała rewolucyjna Republika, a papież Pius VI zmarł 29 sierpnia 1799 roku więziony w cytadeli w Walencji.

Tak oto krwawe żniwo rewolucji dobiegło końca. Zniszczono dorobek wielu pokoleń, lecz na szczęście przetrwali ludzie, w których sercach trwała miłość do Boga i bliźniego. Kolejne burze dziejowe, przewroty i tumulty obalą dyrektoriat. Tryumf rozumu nad chaosem. Nadejdzie epoka małego kaprala. Okres powolnego odradzania się kościoła. Okres napoleoński.

Bibliografia:

Ks. M. Banaszak „Historia Kościoła Katolickiego”

M. Żywczyński „Historia Powszechna 1789 – 1870”




Wojciech Żurawski

Related Articles