Marzeniem Mistrza Polikarpa było spotkać się ze Śmiercią. Często szczerze prosił Boga o to w swoich modlitwach.
Pewnego dnia, gdy został sam w kościele, ujrzał nagą kobietę, która wyglądała bardzo szkaradnie. Była okryta białą chustą, miała chudą, bladą twarz, z oczu lała jej się krew, a w ręku trzymała kosę.
Pewnego dnia, gdy został sam w kościele, ujrzał nagą kobietę, która wyglądała bardzo szkaradnie. Była okryta białą chustą, miała chudą, bladą twarz, z oczu lała jej się krew, a w ręku trzymała kosę.