Wywiad z Sofoklesem

Słowami świadczyć miłość- to nie miłość. -Sofokles <Antygona>

Jeden z trzech wielkich tragików starożytnych(obok Ajschylosa i Eurypidesa).Autor około 120 sztuk: 90 tragedii i 30 dramatów satyrowych. Chyba już wiadomo o kim mowa- o wielkim Sofoklesie.

-Dzień dobry.
-Witam.

-Jest pan naprawdę niezwykłym człowiekiem,, współobywatele nazywają pana bohaterem.
-Tak... ale bardzo dużo zawdzięczam swemu ojcu. Mój ojciec- właściciel wytwórni broni, zadbał, bym zdobył kompletne wykształcenie. Posiadam znajomość poezji, ale też umiejętność śpiewu i tańca.

-A więc ojciec odegrał dużo rolę w pańskim życiu.
-Dokładnie.. jak już wspomniałem dużo zawdzięczam ojcu.

-Jak pan wspomina zawody dramatyczne?
-(śmiech) Miałem wtedy jakieś 28 lat. Miło wspominam te zawody , ponieważ pierwsze miejsce przyznano mi już w połowie zawodów. Pokonałem wtedy mistrza Ajschylosa. Wbrew pozorom, to był nie lada wyczyn.

-Był pan autorem aż 120 sztuk... Achileos, Erastai, Jobates, Gamos, Minos, Kamikoi, Hybris... można wyliczać i wyliczać.....
- Heh... no cóż... po prostu kocham to co robię. Z tego co wiem moje tragedie ogląda się chętnie, mimo iż przedstawiam w nich skrajnie pesymistyczne wizje ludzkiego życia. Moi bohaterowie najczęściej przegrywają , nawet jeśli racja moralna jest po ich stronie.

- To pan jako pierwszy wprowadził na scenę trzeciego aktora...
-Moje przekonania pragnąłem wyrazić w formie jak najbardziej dobitnej. Trzeciego aktora wprowadziłem po to by zwiększyć płynność akcji.

-Dziękuję za rozmowę, było mi naprawdę bardzo milo.. życzę dalszych sukcesów!
-Ja też bardzo dziękuję.Postaram się dalej pisać świetne sztuki i by zachwycały przyszłe pokolenia.

Redaktor naczelny:
Sylwi@ M

Related Articles