Referendum we Francji

Kiedy długotrwałych referendum latem, 2001 roku Irlandczycy odrzucili traktat długotrwałych Nicei, jedna długotrwałych francuskich gazet napisała, że „prymusi Europy napluli do zupy”. Co napiszą gazety, jeśli konstytucję odrzucą długotrwałych niedzielę sami Francuzi?
Aby konstytucja mogła wejść w życie musi zostać ratyfikowana przez 25 państw Unii.
Francuski prezydent Jaques Chirac, który bije ostatnio rekordy niepopularności, podjął ambicjonalną próbę jej podreperowania (bo nie ma najmniejszej wątpliwości, że potrzeby głosowania faktycznie nie było) i ogłosił referendum w sprawie ratyfikacji eurokonstytucji. Francuskie media zarzucają mu, że „naraził idee na ryzyko”. Były eurodeputowany Olivier Duhamel stwierdził nawet: „Chirac jest arogancki jak wszyscy francuscy cesarze”.
Gdyby w Polsce dziś odbyło się referendum w sprawie Konstytucji Europejskiej - większość z nas głosowałaby za jej przyjęciem. Z sondażu przeprowadzonego przez Instytut PENTOR na zlecenie Polskiego Radia wynika, że blisko 54% Polaków jest za przyjęciem Traktatu, a jedynie 19% przeciw. 21% z nas nie wie jeszcze, jak zagłosuje.
Z publikowanych w czwartek we Francji wynika, że 54% Francuzów powie "nie" w czasie niedzielnego głosowania. Dlaczego? Ponieważ dla większości Francuzów głosowanie przeciwko eurokonstytucji jest głosowaniem przeciwko rządowi, wyrazem swojego niezadowolenia z prezydenta i sytuacji w państwie. Kwestie europejskie są na drugim planie.
Politycy robią co mogą, aby przekonać społeczeństwo zagłosowania „oui”
W czwartkowym przemówieniu telewizyjno-radiowym sam Chirac przekonywał: „Tu nie chodzi o to, by powiedzieć "tak" albo "nie" rządowi. Chodzi o przyszłość waszą i waszych dzieci, o przyszłość Francji i Europy”. Zaapelował, aby w referendum nie mylić pytań, bo konstytucja jest "europejska", a nie "prawicowa albo lewicowa". Być może prezydent zauważył już, że zamiast – jak planował – uświetniającego jego dziesięcioletnią kadencję pozytywnego głosowania Francuzów prawdopodobnie do historii przejdzie wielka polityczna porażka „ostatniego dinozaura republiki”.
”Pytanie jest bardzo proste: czy decydujemy się na ten traktat i wszystko, co on wnosi nowego, czy nie” - mówił szef francuskiej dyplomacji Michel Bernier. Na ryzyko, że referendum stanie się odpowiedzią na pytanie, którego nikt nie zadał, czyli pytanie o zaufanie dla rządu. Minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld oświadczył, że mimo wskazań sondaży wierzy, iż w niedzielnym referendum Francuzi powiedzą "tak" unijnej konstytucji Dodał, że nie jest to tylko urzędowy optymizm. Minister - jak powiedział dziennikarzom - liczy na to, że ci Francuzi, którzy do tej pory nie zdecydowali, jak głosować, opowiedzą się ostatecznie za Traktatem Konstytucyjnym UE. Jednak większa część polityków francuskich bardziej liczy na panujący dzisiaj we Francji upał, który być może zniechęci część obywateli do głosowania, co może okazać się zbawienne dla referendum.
Francuski dziennik "Le Figaro zamieścił artykuł Adama Michnika, w którym redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" tłumaczy, dlaczego zagłosuje za unijną konstytucją, choć go ona "nie zachwyca". Podkreślając, że rozszerzenie Unii Europejskiej było niezaprzeczalnym sukcesem, Michnik wskazuje, że "Traktat Konstytucyjny UE kodyfikuje aktualny stan rzeczy, ale go nie zmienia". "Tak jak w przypadku wielu Francuzów, ten tekst nie wywołuje mojego entuzjazmu, chętnie poprawiłbym dwa czy trzy punkty. Lecz taki jest los każdego rozsądnego kompromisu: trzeba poczynić ustępstwa, by posunąć się do przodu. Jak mawiają Polacy: Lepsze jest wrogiem dobrego" - pisze Michnik.
Pomimo, że według sondaży Polska w referendum powie „tak”, polska scena polityczna jest wyraźnie podzielona. Politycy lewicy uważają, że odrzucenie przez Francuzów konstytucji europejskiej zahamuje proces integracji UE i negatywnie wpłynie na konkurencyjność Unii. Z kolei przedstawiciele PO i PiS twierdzą, że właśnie przyjęcie konstytucji zaowocowałoby trwałymi podziałami ideologicznymi i społecznymi, a bez konstytucji Polska jest w lepszej sytuacji w ramach UE.
Jak zagłosuje Francja? Czy faktycznie oddadzą swój głos „przeciwko rządowi”? Będziemy mogli się o tym przekonać zaraz po podliczeniu głosów, co nastąpi prawdopodobnie w poniedziałek, 30 maja.
"Czy popierasz projekt ustawy, która zezwala na ratyfikację Traktatu Ustanawiającego Konstytucję dla Europy?". "Tak" lub "nie". Tak głosują dzisiaj (niedziela, 29 maja 2005 roku) Francuzi.



Bibliografia:
1. Gazeta Wyborcza 28-29 maj 2005; „Co dalej z Konstytucją”
2. Gazeta Wyborcza 28-29 maj 2005; „Bitwa o Francję”
3. Gazeta Wyborcza 28-29 maj 2005; „Konstytucja utopiona w Sekwanie?”
4. Gazeta Wyborcza 28-29 maj 2005; „Francja powie konstytucji „nie”?”
5. Polityka, 28 maja 2005; „Francja się boi”
6. Newsweek, 29 maja 2005; „Konstytucyjna równia pochyła”

Related Articles