Inne teksty kultury

„Non omnis moriar” – nie wszystek umrę…

Nie wszystek umrę – jak dokładnie rozumieć te słowa ? Interpretacja każdego z nas może być inna. Osobiście myślę, że ich autor miał na myśli, że każdy z nas pozostawi na świecie „coś” po sobie. Dla jednych większą ważność mogą mieć rzeczy materialne, a dla innych wspomnienia z „tamtych lat”. I tu powinniśmy postawić sobie pytanie… czy w ogóle i jak zostaniemy zapamiętani ?! czy kolejne pokolenia po upływie kilkudziesięciu lat od naszej śmierci o nas nie zapomną… czy w ich pamięci zostanie jakikolwiek, choć najmniejszy ślad po nas ?
Oczywiście wcześniej przez mnie wspomniane rzeczy materialne typu mieszkanie, czy biżuteria będą niewątpliwie namacalne dla kolejnych pokoleń.

„Odkryć swoje powołanie” - fragment pamiętnika Maćka Fridka (na podstawie ksiązki Paulo Coelho "piąta góra")

Niedziela 23.03.2059 r. godzina ok. 12:40
Dziś do naszego biura detektywistycznego zgłosił się pewien człowiek, mówiący z dziwnym akcentem, a zdania jego były jakby zbudowane z samych archaizmów. Zlecił nam sprawę szpiegowania niejakiego Eliasza, ponieważ pragnie wiedzieć, jaki cel w życiu ma ten człowiek i do czego dąży.

„Opis gazety, książki lub filmu” - krótka wypowiedź ustna

Mimo iż często korzystam z Internetu i oglądam telewizję w moim życiu ma również miejsce prasa. Jest wiele gazet które prześcigają się w walce o klienta. Ja mam swoją ulubioną gazetę którą kupuję systematycznie. Nosi ona nazwę Victor Gimnazjalista.

Według mnie główną jej zaletą jest różnorodność artykułów.

„Potęga miłości” - artykuł prasowy

„Potęga miłości”
artykuł prasowy

Dziś jako redaktor jedynego słusznego radia i telewizji postaram się państwu przybliżyć niezwykłe potężną miłość Boga do ludzi. Temat jest niezwykle drażliwy ponieważ brak wiary i odmienne poglądy mogą nas oddalić od tej jedynej prawdy.
Według Pisma, „tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale życie wieczne miał”.

„Rozmowa z duchami”- przygoda, której nigdy nie zapomnę.

Września tamtego roku nie zapomnę do dzisiaj. Zaczynało się robić jesiennie . Jedna z moich koleżanek wpadła na pewien pomysł. Przez to właśnie, że był tak wyjątkowo szalony, wszystkie moje przyjaciółki zgodziły się. To miało być wywoływanie duchów.
Na dzień przed pamiętną nocą dziewczyny przyszły do mnie aby wszystko ustalić.