Młoda Polska

Moja odpowiedź dekadentom.

Żadna ludzka postawa nie jest w stanie wzbudzić poczucia sensu istnienia, nie ma w co wierzyć, wartości swą wartość straciły. Z tezą dekadentów to ja się nie zgadzam, nie czuję się wcale małą mrówką walcząca o byt i nie wydaje mi się żeby świat był wrogą i niebezpieczną koniecznością. Cóż to by było za marnotrawstwo czasu gdybyśmy tkwili na tym ziemskim padole bez żadnego celu?!

Zwiesić głowę, zwątpić, poczuć wszechogarniającą bezsilność i bezradność, czy to aby na pewno pasuje?, przecież „człowiek – to brzmi dumnie”, a to do czegoś zobowiązuje.

Moje osobiste refleksje związane z poezją Leopolda Staffa.

Leopold Staff to poeta trzech pokoleń literackich bowiem jego twórczość przypada na kilka epok:
Młoda Polskę , I i II wojnę światową i okres powojenny. dlatego też w jego dzilach odnalesc można odbicie wielu problemów i zagadnień dotyczących różnych okresów i epok.Poeta w swoich wierszach porusza problemy życia normalnych ludzi.

Moje rozumienie problemu bezdomności - refleksje nie tylko po lekturze "Ludzi bezdomnych"

Pierwsze skojarzenie, gdy mówi się "człowiek bezdomny", przywodzi na myśl ubogiego kloszarda bez dachu nad głową. Jest to bardzo naturalne. Problem fizycznej bezdomności jest dziś u nas dość nabrzmiały i w każdym mieście możemy spotkać ludzi koczujących na ulicach, bądź dworcach kolejowych. Niemniej, teoretycznie problem ten rozwiązać łatwo - wystarczy zapewnić tym ludziom dach nad głową poprzez odpowiednie rozbudowanie systemu opieki socjalnej.

Moralność mieszczańska w krzywym zwierciadle tragifarsy Gabrieli Zapolskiej pt: „Moralność pani Dulskiej”.

1. Obraz domu.
* mieszkanie:
- salon urządzony na pokaz z dywanami, solidnymi meblami, obrazami w złoconych ramach, sztucznymi palmami, lampą z papierowym abażurem, fotografiami na stolikach, roletami, zegarem w jadalni, ogólnie mnóstwo kiczu i bezguścia, przedmioty źle podobierane.

Moralność pani Dulskiej Gabrieli Zapolskiej jako dramat naturalistyczny

U schyłku XIX wieku najwcześniej pojawił się dramat naturalistyczny. Jego rozkwit na zachodzie przypada na lata osiemdziesiąte. Czołowym przedstawicielem był francuski pisarz Emil Zola. Jego postulaty odnośnie dramatu i teatru można sprowadzić do kilku punktów: ukazywanie „prawdy życiowej”, nawet gdy jest drastyczna; wprowadzenie warstw mieszczaństwa oraz ludu; indywidualizacja języka; skoncentrowanie akcji wokół jednego centralnego wydarzenia, ze zwróceniem szczególnej uwagi na analizę osobowości bohaterów ukształtowanych przez swoje środowisko; zamiast indywidualnej gry – zespołowa; dekoracje i kostiumy odtwarzające rzeczywistość.